Specyfikacja Realme 12+ 5G
- Obudowa: 162,95 x 75,45 x 7,87 mm, 190 gram
- Procesor: MediaTek Dimensity 7050 5G (max 2,6 GHz)
- Układ graficzny: Mali-G68 MC4
- Pamięć RAM: 8/12 GB
- Pamięć wewnętrzna: 256/512 GB (+ slot na karty pamięci microSD)
- Ekran: 6,67 cala, AMOLED, 2400 x 1080 (20:9), 120 Hz, max 2000 nitów, HDR10+
- System: Android 14 z realme UI 5.0
- Łączność: Dual SIM, 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2, USB-C, NFC
- Nawigacja: GPS, Glonass, Beidou, Galileo, QZSS, kompas
- Audio: głośniki stereo, złącze miniJack
- Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, skaner twarzy
- Aparat główny: 50 Mpix (f/1.88, OiS) + 8 Mpix (f/2.2, 112°) + 2 Mpix (f/2.4)
- Aparat przedni: 16 Mpix (f/2.45)
- Akumulator: 5000 mAh
- Ładowanie: 67 W
- Wersje kolorystyczne: zielona, beżowa
- Cena w dniu premiery: 1899 zł (12/512 GB)
Co, gdzie i za ile?
Realme 12+ 5G możemy kupić w wielu sklepach w premierowej cenie 1899 zł za wersje 12/512 GB. Jednak od 17 do 30 maja można go kupić w promocyjnej cenie 1699 zł.
Możemy również nabyć wersję 8/256 GB w sieci Play (bez konieczności podpisywania umowy abonamentowej) za 1599 zł, lub w sieci Plus (tu niestety umowę trzeba już podpisać) za 1600 zł (przy 12 ratach za sprzęt, przy większej liczbie rat cena końcowa wzrasta). Także jeśli chcecie zapłacić mniej i kupić wersję 8/256 GB, to w mojej ocenie zdecydowanie lepiej zrobić to w sieci Play (no chyba, że i tak mieliście zamiar kupić go razem z abonamentem).
Przechodząc już do zestawu sprzedażowego – w żółtym pudełku, poza Realme 12+ 5G znajdziemy również kabelek USB-C, silikonowe etui, igłę do tacki na karty nanoSIM, dokumentację oraz folię fabrycznie naklejoną na ekran.
Styl luksusowego zegarka
Takim sloganem reklamuje ten telefon producent i odnosi się on głównie do „wyspy” z obiektywami aparatu głównego, który faktycznie może przypominać tarczę dobrego zegarka. Reszta tylnej klapki, wykonana z ekoskóry z jednej strony nawiązuje do wyglądu innych smartfonów z tej serii a z drugiej nawiązują do bransoletki od zegarka. Nie jest jednak tak miękka w dotyku jak np. ta z Realme 11 Pro+.
Ten czar „luksusu” lekko pryska po wzięciu urządzenia w dłoń, bowiem ostre krawędzie dość szerokiej bocznej ramki nie sprawiają wrażenia „premium” i szczerze to z tego powodu smartfon gorzej leży w dłoni. W dodatku jest ona błyszcząca, przez co łatwo zostają na niej odciski palców (w przeciwieństwie do tylnej klapki). Odciski pozostają też oczywiście na ekranie urządzenia, które pokrywa szkło hartowane (niewiadomego producenta), ale to nic nadzwyczajnego.
Pozostając w temacie użytych materiałów, to obudowa została wykonana oczywiście z tworzywa sztucznego i wspomnianego szkła hartowanego na froncie i nie jest ona wodoodporna (wbrew temu co twierdzi producent). Spełnia ona tylko normę IP54.
Jeśli zaś chodzi o wizualny aspekt to smartfon jak najbardziej może się podobać, zwłaszcza w zielonej wersji kolorystycznej (w moim subiektywnym odczuciu). Jeśli jednak nie przypada on wam do gustu, to w sprzedaży dostępna jest również wersja beżowa.
Bohater wydajności?
Kolejny slogan no i tym razem akurat trochę na wyrost. Realme 12+ 5G został wyposażony w procesor MediaTek Dimensity 7050 5G wraz z grafiką Mali-G68 MC4 oraz 8 lub 12 GB pamięci RAM. Oczywiście producent chwali się nawet 24 GB pamięci RAM, ale te dodatkowe 12 GB to tzw. pamięć wirtualna zagospodarowana z pamięci wewnętrznej urządzenia.
Przejdźmy teraz do wyników benchmarków:
- Antutu Benchmark 10.2.1 – 616 514 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 4091 pkt
- 3D Mark (test Wild Life Extreme) – 631 pkt
Są to więc wyniki lepsze od tych które uzyskuje Infinix Note 40 Pro i powiedzmy że porównywalne do osiągów ubiegłorocznego Redmi Note 12 Pro+ 5G, ale fakty są takie że w cenie do 1899 zł znajdziemy jednak wydajniejsze smartfony. Także nie przesadzajmy z bohaterem wydajności, co nie zmienia jednak faktu, że zestaw ten spisuje się na co dzień naprawdę bardzo dobrze.
Smartfon działa bardzo płynnie i stabilnie, nie ma również żadnego problemu z grami ze sklepu Google Play. Co więcej, nie nagrzewa się zbytnio nawet podczas długiego grania i nie odczuwa się spadków wydajności. Potwierdzają to zresztą wyniki w stress testach na poziomie 99,6 %. Na pewno po części jest to zasługa układu chłodzenia z komorą parową ze stali nierdzewnej.
Z 512 GB pamięci wewnętrznej do naszej dyspozycji pozostaje ok. 446 GB.
Ekran o jasności 2000 nitów?
Tak, choć to oczywiście tylko wartość maksymalna w piku, ale po kolei. Realme 12+ 5G został wyposażony w 6,67 calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 2400 x 1080 (20:9), 120 Hz odświeżaniu oraz wspomnianej wcześniej maksymalnej jasności równej 2000 nitów. Obsługuje również HDR10+. Tyle teorii, a jak jest w praktyce?
Otóż bardzo dobrze. Jak przystało na panel AMOLED mamy tu do czynienia z perfekcyjną czernią i kątami widzenia oraz nasyconymi barwami. Maksymalna jasność ekranu faktycznie nie zawodzi – podczas słonecznej majówki na mazurach cały czas ekran był czytelny i komfortowy w użytkowaniu. Oczywiście pośrodku głównej krawędzi znalazł się otwór na obiektyw przedniego aparatu.
No dobrze, a czy są jakieś minusy? Tak – jeśli ktoś lubi zaoblone krawędzie ekranu to tu tego nie uświadczy – dostajemy płaską taflę szkła hartowanego i tyle. Oczywiście ramki naokoło ekranu mogłyby być mniejsze, ale hello – mówimy tu o smartfonie w cenie poniżej 2000 zł, także ja bym się o to absolutnie nie czepiał.
W ustawieniach znajdziemy tryb ciemny dla menu filtr światła niebieskiego, korekcję kolorów wideo oraz możliwość regulacji częstotliwości odświeżania. Jest również możliwość regulacji temperatury barwowej i nasycenia barw.
Android 14 z realme UI 5.0
Realme 12+ 5G działa pod kontrolą Androida 14 z najnowszą nakładką realme UI w wersji 5.0. System działa płynnie i stabilnie (zwłaszcza po włączeniu 120 Hz odświeżania ekranu) – tu nie mam żadnych uwag.
Jeśli chodzi o możliwości samej nakładki, to ma ona szerokie możliwości personalizacyjne. Jest możliwość zrezygnowania przycisków ekranowych służących do nawigowania po menu i korzystania z gestów na ekranie. W systemie znajdziemy też menedżer telefonu, za pomocą którego możemy m.in. przyspieszyć pracę systemu lub wyczyścić pamięć podręczną. Są też autorskie aplikacje do odtwarzania muzyki i przeglądania zdjęć.
Są też funkcje specjalne, takie jak gesty w powietrzu czy dwukrotne kliknięcie do zeskanowania kodu QR. Jest również możliwość pracy na podzielonych oknach i nagrywania ekranu w 1080p przy 16 Mb/s (i to z dźwiękiem). Mimo mnogości funkcji nakładka jest całkiem przejrzysta i intuicyjna dla użytkownika. Jedyny minus to preinstalowane aplikacje firm zewnętrznych (Amazon, TikTok itd.).
Wyposażenie na niezłym poziomie
Smartfon jest Dual-SIMem, ale hybrydowym – jeśli chcemy skorzystać z dwóch kart nanoSIM, musimy zrezygnować z karty pamięci microSD. Jeśli chodzi o transmisję danych, to poza 5G i LTE, możemy skorzystać również z Wi-Fi 6 – nie odnotowałem tu najmniejszych problemów.
Z pozostałego wyposażenia należy wymienić port USB-C 2.0, NFC oraz moduły nawigacyjne – GPS, Glonass, Beidou, Galileo, QZSS oraz wbudowany kompas. Smartfon wyposażony jest również w Bluetooth 5.2.
Porozmawiajmy teraz chwilę o zabezpieczeniach. Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem, w trochę zbyt niskim miejscu moim zdaniem, no ale niech będzie. Czytnik jest cały czas aktywny i działa naprawdę szybko i sprawnie, także tu nie mam uwag. Możemy również skorzystać ze skanera twarzy, który również działa szybko i sprawnie. Poza tym oczywiście standardowo możemy ustawić hasło luz wzór do odblokowania ekranu.
Oreality Audio
Realme 12+ 5G ma głośniki stereo i grają one całkiem nieźle i dość głośno zarazem. Mają jednak 3 wady. Po pierwsze dolny głośnik gra nieco głośniej, po drugie na najwyższych poziomach głośności barwa dźwięku ulega spłaszczeniu, a po trzecie wreszcie – na głośnikach nie działa technologia Oreality, która w założeniu ma poprawiać jakość dźwięku. Dostępne jest tylko kilka profili dźwiękowych, z których o dziwo najlepiej wypada „kino”.
Po podłączeniu słuchawek pod gniazdo miniJack dźwięk technologia Oreality jest już dostępna, ale w praktyce z tego co zauważyłem, to tylko podbija niskie tony. Co prawda w dobrym stylu, ale jednak tylko niskie tony (a przynajmniej tylko to słychać na moich słuchawkach Sennheisera. W ustawieniach znajdziemy jeszcze manualny equalizer.
Ogólnie jakość dźwięku na złączu miniJack wypada jednak bardzo dobrze – ja byłem zadowolony.
Tarcza luksusowego zegarka, czyli porozmawiajmy o aparacie
Moduł aparatu głównego składa się z trzech aparatów:
- Głównego – 50 Mpix (f/1.88, OiS)
- Szerokokątnego – 8 Mpix (f/2.2, 112°)
- Makro 2 Mpix (f/2.4)
Wspiera je dość mocna lampa doświetlająca scenerię. W sumie nic tu nie brakuje. Co ciekawe, Realme zaprosiło do współpracy laureata Oscara – Claudio Mirandę w celu opracowania trzech niepowtarzalnych filtrów inspirowanych kultowymi filmami, poprawiających odcienie, styl i kolory. Filtry oczywiście są, ale czy i jak często będą one używane przez użytkowników – tego nie jestem w stanie ocenić.
Jakość zdjęć wykonanych za dnia jest tu świetna. Szczegółów jest dużo, barwy są odpowiednio nasycone, a rozpiętość tonalna – po prostu bardzo dobra. Zdjęcia w trybie portretowym również wypadają bardzo dobrze, choć czasami występują drobne artefakty na krawędziach fotografowanych obiektów. Ogólnie nie jest to oczywiście poziom tegorocznych flagowców, ale ten telefon kosztuje przecież nieporównywalnie mniej (a i tak jest bardzo dobrze).
Po aparacie do zdjęć makro cudów się nie spodziewał i faktycznie – wypadają dość przeciętnie.
W nocnych ujęciach aparat całkiem dobrze daje sobie radę, zwłaszcza w trybie Ultra Night. Wiadomo, ilość szczegółów jest ograniczona, ale szumy nie rzucają się w oczy (no chyba że powiększymy mocno zdjęcie), a dzięki optycznej stabilizacji obrazu rozmazane ujęcia zdarzają się dość rzadko.
Aparatem możemy również robić zdjęcia nocnego nieba – poniżej przykład – zdjęcie Wielkiego Wozu 🙂
Przedni aparat to 16 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.45. Jakość zdjęć? Za dnia bardzo dobra, w nocy zaś często zdarzają się rozmazane ujęcia, a liczba szczegółów nie jest wysoka. Silnik NightEye do robienia zdjęć portretowych nocą jednak zbyt dobrze tu nie działa póki co.
Pozostając w temacie przedniego aparatu, to możliwa jest również panorama, dzięki czemu możemy „cykać” rozszerzone selfie.
Filmy możemy kręcić maksymalnie w rozdzielczości 4K przy 30 kl/s, ale wtedy nie możemy korzystać z szerokiego kąta. Ten dostępny jest jedynie po zmniejszeniu „jakości” do 1080p przy 30 kl/s i poniżej właśnie możecie zobaczyć przykładowe wideo w tej rozdzielczości.
Akumulator i szybkie ładowanie
Smartfon został wyposażony w akumulator o pojemności 5000 mAh, który zapewnia ok dwa dni pracy w cyklu mieszanym – standard.
Akumulator możemy ładować z maksymalną mocą 67 W, a odpowiednią ładowarkę (supervooc 67 W) znajdziemy oczywiście w zestawie. Czasy ładowania przy jej użyciu prezentują się następująco:
- w 15 min – 45 %
- w 30 min – 76 %
- w ok. 46 min – 100 %
Niestety na ładowanie bezprzewodowe i zwrotne liczyć nie możemy.
Podsumowanie – czy warto kupić Realme 12+ 5G na komunijny prezent?
No cóż – 1899 zł za prezent komunijny to dość sporo, ale jeśli ktoś chce, to czemu nie 😉 Tym bardziej, że od 17 do 30 maja smartfon jest dostępny w promocji za 1699 zł.
Realme 12+ 5G to ogólnie udany smartfon bez żadnej krytycznej wady, jednak ja wolałbym dopłacić te kilka stówek i nabyć Realme 12 Pro+, który jest po prostu lepszym smartfonem, a nie kosztuje dużo więcej. Myślę, że Realme 12+ 5G będzie bardzo ciekawą propozycją, ale po spadku ceny do poziomu ok 1500 zł. Jest to bowiem kolejny udany model z rodziny Realme 12, ale producent przesadził nieco z premierową ceną (z czego chyba sam sobie zdaje sprawę, oferując go do 30 maja w niższej cenie).