Odrobina luksusu w twoim komputerze. G.SKILL na Computex 2024 zabłysnął nie tylko pamięciami

Czasami wyjazdy na targi, nawet na drugi koniec świata, są nudne. Nie wiem jak wy, ale mi trudno było sobie wyobrazić, że producent pamięci operacyjnych G.SKILL może mnie czymś zaskoczyć. Zapewne dlatego zostałem zaskoczony, ale w żadnym razie nie stanowi to problemu, a wręcz przeciwnie. I nie chodzi tylko o atmosferę stoiska, a o produkty, którym nieobce są ekstrawagancja i ekstremalna wydajność.
Odrobina luksusu w twoim komputerze. G.SKILL na Computex 2024 zabłysnął nie tylko pamięciami

Ponad 20 lat tworzenia pamięci operacyjnych robi swoje. G.SKILL to nie byle gracze na rynku, na którym nie ma miejsca na przesadę, a dodatkowe gigabajty zawsze się przydadzą. Nie dziwi więc, że stoisko G.SKILL na Computex miało pokazać, że nie tylko potrafią zaprezentować wydajny sprzęt, ale i sprzęt ekstremalny w wielu aspektach. To wszystko w sposób, który nie tylko zachęci wyjadaczy do zajrzenia na to stoisko. Po tym, co zobaczyłem, sądzę że firma może zyskać grono nowych fanów, co w sumie już samo w sobie jest osiągnięciem, gdy działasz od 2003 roku.

Pamięci G.SKILL Trident Z5 Royal to blichtr, ale i wydajność

Jak każdy producent, G.SKILL ma w swojej ofercie pamięci o różnej przepustowości, tak by każdy gracz znalazł coś dla siebie. Co jednak, gdy poza potrzebą wysokiej wydajności chcemy zabłysnąć? Wnętrza komputerów to nie tylko RGB oraz biel i czerń – w miarę jak branża się rozwinęła, zaczęło pojawiać się więcej miejsca na różnorodne pomysły. Nie wydaje mi się jednak, bym miał wcześniej okazję widzieć pamięci tak wyraziste w swoim wyglądzie jak G.SKILL Trident Z5 Royal.

W pamięciach Trident Z5 Royal postawiono na mocno błyszczące złote lub srebrne wykończenie, a do tego dodano osłonę diod RGB wzorowaną na diamencie koronnym, z charakterystyczną dyfuzją światła. Daje to poczucie obcowania z czymś jeszcze lepszym od matowej odsłony wielokolorowego podświetlenia i przyjemnie rozświetla obudowę. Proces galwanizacji pozwolił na umieszczenie radiatorów wycinanych CNC z aluminium tak, by odprowadzanie światła nie sprawiało problemu, a jednocześnie by mogły zachować unikatowy kształt.

Błysk kryształowego podświetlenia nie oślepia

Pamięć Trident Z5 Royal będzie dostępna jako Dual Channel Kit, w kilku konfiguracjach. Możemy wybrać warianty dające łącznie 32, 48 lub 64 GB RAM-u DDR5. Ich testowa prędkość wynosi 6400 MT/s, choć z pewnością da się jeszcze coś ugrać i wycisnąć ostatnie soki. Pamiętajcie, by zajrzeć w ustawienia i zmienić prędkość z parametru domyślnego wynoszącego 4800 MT/s. Pamięć jest gotowa pod profil Intel XMP 3.0. Nie wyklucza jednak to ich użytkowania z procesorami AMD Ryzen.

Jeśli macie obawy, że taki wygląd jest tandetny, to sposób, w jaki pokryto radiatory sprawia, że daleko mi było do tego odczucia. To bardzo błyszczące moduły, ale o to w tym chodzi – mają wyróżniać się na tle płyt, które z reguły operują matowością. Przy dobrze dopasowanym podświetleniu RGB pozwoli to na osiągnięcie subtelnego lub odwrotnie – krzykliwego efektu.

Dla tych, którym nie pasuje takie rozwiązanie, producent przygotował bardziej klasyczne pamięci Trident Z5 RGB. Te dostępne są w różnych konfiguracjach. Ta z największym taktowaniem na poziomie 8400 MHz występuje w wariancie 48 GB (2x 24 GB DDR5), ale fani setek kart w przeglądarce mogą wybrać wariant z maksymalnie 96 GB RAM-u. To rozwiązanie skonfigurowano pod profil Intel XMP 3.0, jednakże podobne rozwiązanie, w wersji na układy AMD, trafiło do sprzedaży pod nazwą Trident Z5 Neo RGB, więc nikt nie został porzucony.

Czytaj też: Test pamięci DDR5 G.Skill Trident Z5 RGB 2x 24 GB 7200 MHz CL36

W kategorii pamięci o nieco mniejszej, ale wciąż wysokiej wydajności, G.SKILL ma do zaoferowania znacznie mniej charakterystyczne wizualnie, ale równie konkretne pamięci Ripjaws M5 RGB. W przypadku tego rozwiązania możemy zaszaleć z ilością pamięci i w konfiguracji DDR5-5600 CL30 ustawić jej nawet 96 GB. To wszystko przy nierzucającym się w oczy wyglądzie, który służy tylko do tego, Tym razem postawiono na matowe aluminium w białym i czarnym kolorze, można więc powiedzieć, że firma nie zapomniała też o szukających dyskretniejszych podzespołów.

RAM z taktowaniem powyżej 10000 MHz? To się już dzieje

Dobry producent to taki, który jest w stanie zapewnić wysoką jakość swoich produktów nie tylko w warunkach testowych, ale i na gotowych urządzeniach. Dobrze, że rozumieją to w G.SKILL, bo dzięki temu mogłem zobaczyć ich najszybsze pamięci w akcji i zdecydowanie prędkość potrafi pozytywnie zaskoczyć.

Maszyny, na jakich testuje producent, są jednocześnie specjalistyczne, ale i bliskie rzeczywistości. Na miejscu uruchomiono AI benchmark w dwóch wariantach – wersji niskonapięciowej oraz przy maksymalnej mocy. Stabilność wyników osiąganych przez pamięci G.SKILL Trident Z5 Royal jest obietnicą tego, że na co dzień ta pamięć po prostu się sprawdzi, niezależnie od obciążenia.

Pamięci DDR5 G.SKILL wykręcają duże prędkości i to nie stanowi zapewne dla nikogo zaskoczenia, podobnie jak to, że dobre wyniki potrafią osiągnąć zarówno poprzez Intel Extreme Memory Profile (XMP 3.0), jak i na AMD Expo. Dlatego też producent zaprezentował komputery z dwoma rozwiązaniami. Na ten moment najwyższy rezultat – wspomniane przeze mnie taktowanie 10600 MHz, zostało osiągnięte na jednostce z rozwiązaniami od AMD. Dla Intela zostało “skromne” 8600 MHz. Pamięci z taką przepustowością to inwestycja na przyszłość.

G.SKILL pokazuje, że kultura wokół PC daje sporo zabawy

Stoiska takie jak to zaprezentowane przez G.SKILL pokazują, że gaming i cała kultura wokół niego dostarczają masę radości. Od realizowania potrzeb personalizacji sprzętu przez zabawę formą, a nawet wątek kompetetywny – to wszystko znajdowało się w obrębie stoiska.

G.SKILL w Polsce jest znany w zasadzie tylko z kości pamięci, natomiast na innych rynkach firma odważnie tworzy nowe sprzęty w innych kategoriach. Z pewnością na uwagę zasługują jej systemy chłodzenia, w których implementuje nawiew odczepiany magnetycznie. W razie problemów z pracą pojedynczego wentylatora nie trzeba wymieniać całości, a jedynie wadliwy element, który w ten sposób łatwiej też poddać naprawie. Oczywiście nie brakuje tu też nutki ekstrawagancji w postaci ekranu, który może pokazywać różne parametry po połączeniu go z oprogramowaniem. Firma implementuje też autorskie systemy chłodzenia i tworzy obudowy oraz akcesoria do gamingu, jak klawiatury. Kto wie, może kiedyś rozszerzy swoją ofertę na Polskę?

Czytaj też: Test G.Skill WigiDash. Stałem się świadomym użytkownikiem komputera… i go naprawiłem

Obudowy stanowiły istotną część całej ekspozycji, jaką G.SKILL postanowiło pokazać, a uwagę zwracały te, przy tworzeniu których G.SKILL dał wykazać się popularnym twórcom niecodziennych konstrukcji. Zaproszenie zaowocowało prezentacją 12 jednostek, które zaskoczyły mnie kształtem i rozwiązaniami, a nawet jeśli ich kształt wydawał się dość typowy, to oferowały inne, nieoczywiste rozwiązania, jak chociażby obecność półprzezroczystego ekranu czy niecodzienne chłodzenie. Spójrzcie na konstrukcje z G.SKILL Extreme Mod Stage 2024 i oceńcie sami.

Na miejscu odbyła się tęż rywalizacja w podkręcaniu procesorów, co z miejsca nadało inny klimat stoisku, które owiał ciekły azot. Z podkręcaniem procesora miałem do czynienia raz i faktycznie wymaga to budowy sprawnego komina oraz inteligentnego zarządzania temperaturą tak, by jednocześnie nie doprowadzić do zatrzymania pracy sprzętu, ale schłodzić go na tyle, by powstrzymać tranzystory przed nadmiernym nagrzaniem. Do podkręcania wykorzystywano jednostki Intela, w tym i7-14700KF z maksymalnym taktowaniem rdzenia w trybie Boost na poziomie 5,6 GHz. Z tego wyniku Shimizu z Japonii doszedł do 8482,35 MHz.

Ostatnia i absolutnie najmniej istotna, ale jednak mająca znaczenie rzecz, to atmosfera. Pośród stoisk, które operują bielą tak, jakby był to jedyny kolor na świecie, G.SKILL wybrało czerwień niczym z najszybszych wyścigowych samochodów. W środku nie brakowało ludzi chętnych do pomocy, ale i czerpiących satysfakcję z zainteresowania tematem. Na stoisku stało też sporo kwiatów – wiązanek będących podziękowaniami od innych pracowników firmy oraz od kontrahentów, którzy w ten sposób gratulowali otwarcia stoiska.

To wszystko zaprocentowało. W oczach wielu postronnych osób widać było radość i zainteresowanie nie tylko fantazyjnymi obudowami komputerów, ale i samymi produktami. Niezależnie od szerokości geograficznej lubimy odrobinę blasku w naszych życiach i każdy sposób na wyróżnienie się wydaje się być dobry. Do tego wspólne gry angażujące publiczność zebrały największe audytorium spośród tych, które gromadziły się przy jakichkolwiek stoiskach. Być może duże koło fortuny z nagrodami to sposób na skupienie uwagi. A być może po prostu G.SKILL wie, jak przyciągnąć uwagę i kim są jego klienci.

Lokowanie produktu: G.SKILL