Naukowcy odkryli obiekt kosmiczny, który nie powinien istnieć. Podważa naszą wiedzę o gwiazdach

Kiedy masywna gwiazda wyczerpuje swoje paliwo, znika ciśnienie reakcji termojądrowych, gwiazda zapada się pod własnym ciężarem, a następnie eksploduje jako supernowa. W zależności od masy gwiazdy podstawowej, po eksplozji pozostaje jedynie albo czarna dziura, albo gwiazda neutronowa.
Naukowcy odkryli obiekt kosmiczny, który nie powinien istnieć. Podważa naszą wiedzę o gwiazdach

Gwiazdy neutronowe, choć mogą mieć masę nawet dwukrotnie większą od masy Słońca (Słońce ma średnicę równą 1,4 miliona kilometrów), to ich średnica wynosi zaledwie 20 kilometrów. Są to zatem obiekty niezwykle kompaktowe o niewiarygodnej gęstości.

Jakby tego było mało, gwiazdy neutronowe zwykle charakteryzują się niezwykle intensywną rotacją. Naukowcy znają już obiekty tego typu, które są w stanie obracać się wokół własnej osi nawet 700 razy na sekundę. Wiemy o tym, bowiem obiekty takie emitują ze swoich biegunów magnetycznych wiązki promieniowania radiowego. Przy każdym okrążeniu taka wiązka promieniowania radiowego omiata przestrzeń kosmiczną niczym latarnia morska. Jeżeli Ziemia znajduje się na trasie takiej wiązki, to przy każdym obrocie na Ziemię dociera błysk takiego promieniowania radiowego. Naukowcy są w stanie ustalić, jak często takie błyski z danego obiektu do nas docierają i na tej podstawie mogą ustalać tempo rotacji gwiazdy neutronowej.

Czytaj także: Ten pulsar jest w wieku nastoletnim. Niezwykle młody obiekt zaobserwowany na niebie

Takich gwiazd neutronowych emitujących promieniowanie radiowe (zwanych także pulsarami) na całym niebie dostrzeżono jak dotąd ponad 3000. Wszystkie z nich rotują wokół własnej osi niewiarygodnie szybko. Jakby nie patrzeć, nawet te najwolniejsze, które wykonują pełen obrót wokół własnej osi w ciągu sekundy, wciąż są dla nas szybkie.

Dotychczas mniej więcej wszystkie pulsary zachowywały się tak samo. Na podstawie obserwacji naukowcy stworzyli ich opis. I w tej właśnie sytuacji pojawił się obiekt, który do tego opisu zupełnie nie pasuje.

Pulsar skatalogowany pod numerem ASKAP J1935+2148 pod jednym względem drastycznie różni się od wszystkich innych znanych obiektów tego typu.

Mowa tutaj o obiekcie, który znajduje się 16 000 lat świetlnych od Ziemi. Wszystko bowiem wskazuje na to, że obiekt ten wykonuje pełen obrót wokół własnej osi w ciągu niemal godziny. Problem polega na tym, że nasze dotychczasowe rozumienie pulsarów nie pozwala na istnienie tak wolno obracających się obiektów tego typu. Skoro jednak taki pulsar istnieje, to znaczy, że gdzieś w naszej dotychczasowej wiedzy znajduje się błąd, albo luka.

Wyobraźmy sobie bowiem eksplozję potężnej gwiazdy o masie 10 mas Słońca. Zewnętrzne warstwy gwiazdy ulegają odrzuceniu, a wnętrze gwiazdy ulega kompresji do obiektu o średnicy 20 kilometrów. Zmniejszenie rozmiarów obiektu zgodnie z zasadą zachowania momentu pędu sprawia, że jego tempo rotacji drastycznie wzrasta.

Czytaj także: Ten pulsar obraca się wolniej niż jakikolwiek inny znany nauce. Jego odkrycie podważa dotychczasowe teorie

Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że z czasem tempo rotacji pulsara zmniejsza się, ale jednocześnie zanika emitowana przez nich wiązka radiowa. Właśnie z tego powodu opisywany tutaj pulsar jest nietypowy. Tempo jego rotacji jest bardzo niskie, a mimo to przy każdym obrocie gwiazda emituje impuls promieniowania radiowego.

Jest to na tyle nietypowe zachowanie, że naukowcy przyznają, iż z czasem może się okazać, że to wcale nie jest pulsar, a obiekt zupełnie innego rodzaju. Niezależnie jednak od rozwiązania tej zagadki, dowiemy się czegoś nowego o przestrzeni kosmicznej. I na tym właśnie polega piękno odkryć naukowych.