Obecne rozwiązania z zakresu ochrony termicznej w akumulatorach do aut elektrycznych opierają się na materiałach mineralnych, takich jak mika lub ceramika. Mimo swojej wysokiej skuteczności oba te materiały mają swoje niezaprzeczalne wady. Są kruche, sztywne i ciężkie, a przez to trudne do stosowania w skomplikowanych konstrukcjach baterii. To z kolei powoduje dalsze komplikacje podczas procesu produkcji, zwiększając koszty ich stosowania. Na szczęście jest sensowna alternatywa – włóknina o nazwie lastan.
Wyobraźcie sobie materiał, poddawany po jednej stronie zabójczej temperaturze żywego ognia sięgającej 1300 stopni Celsjusza, który po drugiej stronie zachowuje temperaturę dużo niższą – poniżej 400 stopni Celsjusza. Ponadto lastan może się poszczycić granicznym wskaźnikiem tlenowym (LOI – limiting oxygen index) na poziomie 50+, przekraczając znacznie typowy standard ognioodporności na poziomie 27. Reasumując, lastan jest znacznie bardziej odporny na zapłon od większości materiałów. Bardzo dobrze wypadł również w testach ogniowych UL 94, uzyskując najwyższą możliwą ocenę 5VA.
Sama odporność na ogień to nie wszystko, bowiem materiał zaprojektowany przez Asahi Kasei wytrzymuje też uderzenia pod wysokim ciśnieniem cząstek o wielkości od 200 do 500 mikronów (to mniej więcej grubość ludzkiego włosa). Zapewnia też wysoki poziom izolacji elektrycznej – lastan wytrzymuje napięcie o wartości 3,5 kV przy grubości materiału zaledwie 1 mm. Mimo swojej wyjątkowej wytrzymałości sama włóknina jest dość elastyczna i nadaje się do formowania arkuszy o grubości zaledwie 0,8 mm, a więc nie stanowi wyzwania w procesie produkcji.
Czytaj też: Laptop o połowę lżejszy i telefon cienki jak papier? Nowe baterie wywracają porządek świata
Coraz większa grupa konsumentów wskazuje bezpieczeństwo jako jeden z kluczowych czynników, który może przesądzić o zakupie auta elektrycznego. Nic dziwnego, że producenci takich pojazdów przykładają coraz większą wagę do poprawy bezpieczeństwa montowanych w nich akumulatorów. Propozycja Asahi Kasei idealnie wpasowuje się w ich potrzeby, a według szacunków producenta, rynek tego typu rozwiązań będzie rósł solidne kilkanaście procent rocznie, wraz ze wzrostem popytu na auta z napędem elektrycznym.