Złota Kopuła za 175 miliardów dolarów
Czy tego chcemy, czy też nie, bronie pokroju DF-17, DF-41, Hwasong-17, Khorramshahr-4 czy Avangard to już nie tylko projekty, a rzeczywiste zagrożenia. To rodzaj uzbrojenia, który powstał specjalnie po to, aby wyrządzić maksymalne zniszczenia i ominąć aktualnie wykorzystywane systemy antyrakietowe. Taka broń jest więc zarówno odstraszająca, jak i może pełnić funkcję istnego taranu, torując drogę mniej zaawansowanym pociskom i lotnictwu po wstępnym ataku na stanowiska przeciwlotnicze. Dlatego też Złota Kopuła (ang. Golden Dome), a więc projekt zainicjowany przez prezydenta Donalda Trumpa, ma prosty i jasny cel.
Czytaj też: Chiny dokonały podwodnego przełomu. O tej technologii marzą marynarki wojenne

Trump chce stworzenia kompleksowego systemu obrony przeciwrakietowej, który będzie w stanie neutralizować zagrożenia ze strony takich państw jak Chiny, Rosja, Korea Północna czy Iran. Dlatego też w praktyce Złota Kopuła to wielowarstwowa tarcza obronna, integrująca technologie lądowe, morskie i kosmiczne. Jej zadaniem jest wykrywanie i przechwytywanie pocisków balistycznych, manewrujących i hipersonicznych. Kluczowym elementem systemu ma być rozmieszczenie w przestrzeni kosmicznej satelitów z czujnikami i przechwytującymi pociskami, to nowatorski kierunek w amerykańskiej strategii wojskowej. Oczywiście inspiracją dla nazwy projektu była izraelska Żelazna Kopuła (Iron Dome), ale Złota Kopuła ma mieć znacznie większy zasięg, bo obejmujący całe terytorium USA, a w tym Alaskę i Hawaje.
Czy Złota Kopuła już jest przestarzała? Wyjaśniamy chiński przełom wojskowy
Od zawsze w zakresie systemów przeciwlotniczych pierwszym krokiem udanego zestrzelenia jest wykrycie zagrożenia. Dlatego też tak ważne są techniki stealth, które ukrywają myśliwce, pociski czy drony przed radarami, czy czujnikami ciepła i w ten właśnie ton uderzyli właśnie chińscy naukowcy. Zaprezentowali bowiem nowy materiał stealth, który może podważyć skuteczność amerykańskiej Złotej Kopuły. Materiał ten został zaprojektowany tak, by unikać wykrycia zarówno przez czujniki na podczerwień, jak i mikrofalowe. Może więc znaleźć zastosowanie w szybkich samolotach i pociskach. Zwłaszcza że zachowuje swoje właściwości maskujące nawet w wysokich temperaturach, wytrzymując do 700°C.
Czytaj też: Chiny redefiniują prędkość w przestworzach. Złamali bariery, które zmienią świat

To tylko jeden przejaw rozwijania technologii maskujących, które poddają w wątpliwość skuteczność Złotej Kopuły. Schemat jest bowiem prosty – jeśli potencjalni przeciwnicy będą w stanie wdrażać technologię zdolną do unikania wykrycia, fundamentalne założenia nawet najbardziej systemów antyrakietowych mogą zostać zakwestionowane. Pokazuje to, jak bardzo wyścig zbrojeń oparty na technologii staje się skomplikowany i jak trudno jest utrzymać przewagę strategiczną.

Czytaj też: Widzi to, czego nie dostrzeże ludzkie oko. Chiny stworzyły szpiegowskie marzenie
Z drugiej jednak strony, dlaczego Chińczycy chwalą się takimi osiągnięciami, kiedy mogliby zachować to dla siebie i w razie potrzeby zaskoczyć USA atakiem rakietowym, którego amerykańskie systemy nawet nie wykryją? Z perspektywy Chin przekonywanie o nieskuteczności kosztującej setki miliardów dolarów Złotej Kopuły jest niezbyt strategicznym ruchem. Jeśli bowiem Złota Kopuła będzie rzeczywiście nieskuteczna, to Stany Zjednoczone tylko stracą na niej fundusze i żaden kaganiec nie zostanie nałożony na bronie hipersoniczne. Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy Chiny chwalą się czymś, co potencjalnie postawiłoby kraj na wygranej pozycji w razie wojny, więc oto właśnie jesteśmy świadkami istnych szachów 5D.