Pokazali panele słoneczne nowej generacji. Są mniejsze, tańsze i po prostu lepsze

Naukowcy z amerykańskiego Narodowego Laboratorium Energii Odnawialnej (NREL) dokonali przełomu w dziedzinie fotowoltaiki, zwiększając wydajność i stabilność ogniw słonecznych.
Przykładowe panele słoneczne. Zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję

Przykładowe panele słoneczne. Zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję

Trwałe jak nigdy dotąd. Nowa technologia potraja wytrzymałość ogniw słonecznych

Mowa nie o byle jakich ogniwach słonecznych, a tych opartych na perowskicie. Kluczową innowacją w tym osiągnięciu było zastąpienie tradycyjnej warstwy transportującej elektrony, wykonanej z fulerenów, nowo opracowaną solą jonową. Efekt? Lepsze parametry pracy i dłuższa trwałość. Zmodyfikowane ogniwa z perowskitu osiągnęły bowiem sprawność konwersji energii na poziomie 26,1%, przewyższając dotychczasowy standard wynoszący 25,5% (dla ogniw z warstwą C60 z fulerenu). Co więcej, ogniwa te zachowały około 98% początkowej wydajności nawet po 2100 godzinach ciągłej pracy w temperaturze 65°C, co świadczy o znacznie lepszej odporności termicznej.

Czytaj też: Energia zawsze i wszędzie, czyli akumulatorowa rewolucja zza Bałtyku

Rewolucja nie bierze się znikąd, bo w ogniwach słonecznych z perowskitu warstwa transportująca elektrony (ETL) pełni kluczową funkcję, jako że przekazuje elektrony z warstwy absorbującej światło do elektrody. Do tej pory najczęściej stosowano fulereny (np. C60), które jednak ze względu na swoją strukturę molekularną tworzyły słabe połączenia międzywarstwowe, obniżając stabilność ogniwa. Naukowcy z NREL opracowali jednak właśnie nową sól jonową o nazwie CPMAC, która powstała poprzez modyfikację chemiczną C60. Materiał ten tworzy silniejsze wiązania jonowe z warstwą perowskitu, zwiększając trwałość mechaniczną ogniwa i jego ogólną odporność na degradację.

Czytaj też: Takich rekordów potrzebujemy. Dwukrotnie zwiększyli wydajność ogniw słonecznych

Uzyskane wyniki wskazują, że ogniwa perowskitowe z nową warstwą ETL mogą wkrótce stać się realną alternatywą dla klasycznych paneli fotowoltaicznych. Poprawa odporności na ciepło i długoterminowa stabilność to ważne kroki w kierunku zastosowań komercyjnych. Niezbędne są jednak dalsze badania, m.in. nad zachowaniem ogniw w zmiennych warunkach środowiskowych oraz nad optymalizacją produkcji na skalę przemysłową. Dlatego też, choć laboratoryjne wyniki są obiecujące, droga do rynkowego sukcesu wciąż wymaga pokonania wielu przeszkód, a w tym zapewnienia jednolitej jakości w dużych modułach, zminimalizowania wpływu na środowisko oraz opracowania opłacalnych metod produkcji. Przejście od prototypów do masowych wdrożeń będzie wymagać ścisłej współpracy między naukowcami, przemysłem i regulatorami.