Badaniami w tej sprawie nie zajmowali się wyłącznie eksperci z Państwa Środka. Zespół miał międzynarodowy charakter, a wspólne wysiłki jego członków zostały zwieńczone artykułem mającym jak na razie formę preprintu. Kluczowym aspektem wykonanych analiz było to, że ich autorom udało się odkryć szybko ewoluującą przejściową falę rentgenowską. Taka emisja okazała się wyjątkowo rzadka.
Czytaj też: Astronom wykrył sygnały, których nie umie wytłumaczyć. Przeanalizował ponad tysiąc źródeł
Zwykle są one bardzo zróżnicowane, zarówno pod względem jasności, jak i czasu trwania. Zidentyfikowana przez naukowców korzystających z sondy Einsteina, została przypisana do grona tzw. FEXT (ang. fast-evolving X-ray transient). Wielką niewiadomą pozostają zarówno mechanizmy wpływające na przebieg takich emisji, jak i źródła prowadzące do ich powstawania.
Mimo to autorzy wspomnianej publikacji mają pewne propozycje w tej sprawie. Jak sugerują, wśród potencjalnych scenariuszy wyjaśniających genezę FEXT można wymienić rozbłyski z udziałem gwiazd, eksplozje w formie supernowych, jak i tzw. długie rozbłyski gamma. Opcji jest więc kilka, ale co jeszcze eksperci mogą nam powiedzieć na temat tytułowej detekcji?
Sygnał EP241021a został wykryty przez sondę Einsteina. To jeden z tzw. rozbłysków FEXT
Sonda Einsteina jest w tym kontekście potencjalnie przełomowa, ponieważ prowadzone z jej udziałem pomiary pozwalają określić szereg parametrów dotyczących FEXT. Zalicza się do nich między innymi czas trwania, kształt krzywej blasku i ewolucję widmową. Mając takie informacje naukowcy powinni zyskać niepowtarzalną możliwość wyjaśnienia największych niewiadomych związanych z zagadkowym promieniowaniem retgenowskim.
Kluczowy w całej sprawie sygnał, czyli EP241021a, został zarejestrowany przez instrument EP/WXT 21 października 2024 roku. Później autorzy zorganizowali obserwacje w paśmie rentgenowskim, optycznym i radiowym. Czas trwania rozbłysku wyniósł 92 sekundy, a jego jasność oszacowano na około 1 kwindecylion erg/s. Jeśli zaś chodzi o widmo rentgenowskie, to jego indeks fotonów zmierzono na poziomie 1,8.
Czytaj też: Nieznane zjawisko kosmiczne 30 razy silniejsze niż wszystko co znamy
Później przyszła pora na kolejną serię badań: tym razem obserwacje – zorganizowane po 79 dniach – wskazały na dość specyficzne zmiany krzywej jasności rentgenowskiej. Przez pierwszych siedem dni była ona dość spłaszczona i stabilna, a później przyszła pora na około 30-dniowy okres spadku, po którym emisja przestała być wykrywalna.
Po 1,8 dnia od wykrycia emisji rentgenowskiej autorzy dostrzegli też widmo optyczne, które mogło być następstwem poświaty natychmiastowej emisji rentgenowskiej. W zakresie radiowym taka detekcja miała natomiast miejsce około 8,4 dnia po rozpoczęciu emisji rentgenowskiej. Długi czas emitowania promieni rentgenowskich zanotowany w przypadku EP241021a jest osobliwy, ponieważ nigdy wcześniej nie widziano go w pozagalaktycznych FEXT. Naukowcy uznali więc ten sygnał za stan przejściowy, natomiast jego właściwości próbują wyjaśnić przy udziale licznych składników emisji. Żadne z wyjaśnień nie jest jeszcze pewne, choć członkowie zespołu badawczego biorą pod uwagę udział magnetara bądź tzw. rozerwania pływowego.