Czy sztuczna inteligencja pozbawia nas umiejętności myślenia? Nowe badania budzą niepokój

Sztuczna inteligencja obiecywała nam przyszłość, w której maszyny będą myśleć za nas. Problem w tym, że coraz częściej… rzeczywiście myślą za nas. Najnowsze badania naukowe sugerują, że nadmierne poleganie na narzędziach AI może osłabiać nasze zdolności krytycznego myślenia i prowadzić do zjawiska określanego jako “cyfrowa amnezja”.
Czy sztuczna inteligencja pozbawia nas umiejętności myślenia? Nowe badania budzą niepokój

Jeszcze kilka lat temu ChatGPT czy inne systemy sztucznej inteligencji były ciekawostką technologiczną. Dziś stały się nieodłączną częścią naszego życia – pomagają pisać e-maile, rozwiązywać problemy, planować podróże, a nawet podejmować decyzje zawodowe. Czy jednak ta technologiczna rewolucja nie wiąże się z ukrytymi kosztami?

Mózg się leni, gdy AI pracuje

Badanie opublikowane w styczniu 2025 roku w czasopiśmie “Societies” ujawnia niepokojące zjawisko: ludzie intensywnie korzystający z narzędzi AI wykazują słabsze zdolności krytycznego myślenia. Dr Michael Gerlich, główny autor badania, przeanalizował dane od 666 uczestników i odkrył silną negatywną korelację między częstym używaniem AI a umiejętnościami analitycznego rozumowania.

Kluczowe odkrycie dotyczy zjawiska zwanego “cognitive offloading” – przenoszenia zadań poznawczych na zewnętrzne narzędzia. Uczestnicy, którzy często delegowali zadania poznawcze do narzędzi AI, takie jak używanie wyszukiwarek dla szybkich odpowiedzi czy poleganie na algorytmach rekomendacyjnych przy podejmowaniu decyzji, wykazywali słabsze umiejętności krytycznego myślenia.

Co więcej, niektórzy uczestnicy badania przyznali wprost: “Polegam tak bardzo na AI, że nie sądzę, żebym wiedział, jak rozwiązywać pewne problemy bez niego”. To niepokojące świadectwo tego, jak głęboko AI infiltruje nasze procesy myślowe.

Młodzi najbardziej zagrożeni

Badania ujawniają jeszcze jeden niepokojący wzór: młodsi ludzie wykazują silniejszą zależność od narzędzi AI i osiągają niższe wyniki w testach krytycznego myślenia w porównaniu ze starszymi uczestnikami. To logiczne – pokolenie Z i młodsi milenialsi dorastają w świecie, gdzie AI jest wszechobecne.

Badacz Umberto León Dominguez ostrzega, że “zdolności intelektualne niezbędne do sukcesu we współczesnym życiu muszą być stymulowane od wczesnego wieku, szczególnie w okresie dojrzewania”. Tymczasem młodzi ludzie coraz częściej wybierają szybkie rozwiązania AI zamiast angażować się w głębokie myślenie.

Paradoksalnie, wyższe wykształcenie koreluje z lepszymi umiejętnościami rozumowania, nawet wśród osób korzystających z AI. To sugeruje, że edukacja może być tarczą ochronną przed negatywnymi efektami nadmiernego polegania na technologii.

Efekt Google na sterydach

Zjawisko osłabiania pamięci przez technologię nie jest nowe. W 2011 roku naukowcy opisali “efekt Google” – ludzie gorzej zapamiętywali informacje, które mogli łatwo znaleźć online. AI to jednak coś znacznie potężniejszego.

Podczas gdy wyszukiwarki pomagały znaleźć informacje, sztuczna inteligencja planuje nasze dni, wykonuje naszą pracę i odpowiada na nasze pytania. W istocie – myśli za nas. To różnica między otrzymaniem mapy a posiadaniem kierowcy, który zawozi nas wszędzie, gdzie chcemy.

Termin “cyfrowa amnezja” został ukuty przez firmę Kaspersky Lab i odnosi się do doświadczenia zapominania informacji, które ludzie wierzą, że urządzenie cyfrowe przechowa i przywoła dla nich. Badania neurologiczne sugerują, że stały przepływ informacji cyfrowych może prowadzić do strukturalnych i funkcjonalnych zmian w obszarach mózgu związanych z uwagą i pamięcią.

Gdy kreatywność staje się… przeciętna

Niepokojące dane pochodzą także z Uniwersytetu w Toronto. Badanie wykazało, że korzystanie z dużych modeli językowych i generatywnych systemów AI zmniejsza zdolność ludzi do kreatywnego myślenia, skutkując bardziej homogenicznymi, “waniliowymi” pomysłami i mniejszą liczbą prawdziwie innowacyjnych rozwiązań.

Co więcej, nawet gdy ktoś przestaje używać tych narzędzi, jego obniżona kreatywność utrzymuje się przez pewien czas. To jak gdyby AI pozostawiało ślad w naszym mózgu, ograniczając naszą wyobraźnię na długo po zaprzestaniu korzystania z technologii.

Naukowcy porównali ten efekt do czasowego wzrostu wydajności, podobnego do stosowania środków poprawiających wyniki w innych dziedzinach, które mogą wiązać się z ukrytymi kosztami.

Elon Musk ostrzega, jednocześnie inwestując

Ironicznie, jednym z najgłośniejszych ostrzegających przed skutkami AI jest Elon Musk – który jednocześnie rozwija własną firmę AI o nazwie xAI. W kwietniu 2024 roku Musk przewidywał, że AI będzie inteligentniejsze od najinteligentniejszego człowieka “prawdopodobnie w przyszłym roku, lub do 2026”.

Na konferencji Milken Institute Musk stwierdził, że “procent inteligencji, która jest biologiczna, zmniejsza się z każdym mijającym miesiącem. W końcu procent inteligencji, która jest biologiczna, będzie mniejszy niż 1 procent”.

Jednocześnie ten sam Musk przyznaje, że istnieje “10 do 20 procent szansy, że AI ‘pójdzie w złą stronę'” i nazywa AI “znaczącym zagrożeniem egzystencjalnym”.

Nie wszystko stracone

Czy oznacza to, że powinniśmy porzucić AI i wrócić do tradycyjnych metod? Niekoniecznie. Zgodnie z teorią obciążenia poznawczego, ludzki system poznawczy ma ograniczoną pojemność. Zmniejszenie obciążenia poznawczego może więc poprawić uczenie się i wydajność.

Kluczem jest umiarkowane używanie AI, które może mieć pozytywny wpływ poznawczy, ale ważne jest, aby nauczyć się używać go właściwie i w zrównoważony sposób.

Eksperci sugerują kilka strategii ochronnych:

  • Świadome korzystanie z AI – edukatorzy mogą prowadzić audyt czasu, śledząc, jak często używają AI w porównaniu z podejściem w pełni ludzkim.
  • Zachowanie “beztechowych” okresów – celowe wybieranie momentów, gdy jesteśmy całkowicie wolni od technologii.
  • Edukacja w zakresie AI – instytucje powinny wdrażać programy edukacyjne podkreślające etyczne użycie technologii AI, wyszczególniając znaczenie utrzymania umiejętności poznawczych, takich jak krytyczne myślenie i rozumowanie analityczne w erze automatyzacji.

Werdykt: potrzebujemy równowagi

Czy AI pozbawia nas umiejętności myślenia? Badania sugerują, że tak – ale tylko wtedy, gdy korzystamy z niego bezkrytycznie i nadmiernie. Dr Gerlich podkreśla, że AI nie jest z natury złe dla naszych zdolności poznawczych – jak każde narzędzie, musi być używane w odpowiedni sposób.

Problem nie leży w samej technologii, ale w naszym stosunku do niej. Prawdziwy problem dzisiaj nie polega na tym, że komputery są mądrzejsze od nas, ale na tym, że myślimy, iż komputery są mądrzejsze od nas i w konsekwencji ufamy im w podejmowaniu decyzji, w których nie powinny być zaufane.

Atrofia poznawcza będzie jednym z najważniejszych wyzwań związanych z AI. Jako edukatorzy i użytkownicy musimy być intencjonalni w sposobie, w jaki z niego korzystamy, aby nie oddawać myślenia maszynie.

Czytaj też: Ciemna strona AI: zapytanie do ChatGPT “kosztuje” środowisko 10 razy więcej niż wyszukiwanie w Google

Przyszłość nie musi być dystopią, w której maszyny myślą za nas. Ale wymaga to od nas świadomego wysiłku, by zachować to, co czyni nas ludźmi – zdolność do krytycznego myślenia, kreatywności i niezależnego rozumowania. W końcu najlepszym narzędziem, jakie mamy, wciąż jest nasz własny mózg.