Francuska bomba AASM XLR 1000, która uderza dwa razy dalej
Firma Safran zaprezentowała właśnie AASM XLR, a więc dalekosiężną wersję modułowej bomby AASM Hammer, która służy już od wczesnych lat 2000. Jak więc producent tchnął nowe życie w broń, mającą na karku dobre dwie dekady? Odpowiedź jest prosta i sprowadza się do dodania zestawów naprowadzania i napędu do klasycznych korpusów bomb. Tak właśnie powstały dwa nowe warianty, bo AASM XLR 250 oraz AASM XLR 1000.
Czytaj też: Stało się nieuniknione. Najpierw flota, a teraz Chiny zrobiły to…
Bomba AASM XLR 250 jest przeznaczona do zadań średniego zasięgu, takich jak SEAD (Suppression of Enemy Air Defenses). Sprowadza się z kolei do bomby Mk 82 (o wadze ~125 kg, z czego ok. 40 kg to głowica po modyfikacjach), a dorzuca do tego turboodrzutowy silnik oraz naprowadzanie INS/GPS, które w fazie terminalnej zastępuje naprowadzanie na podczerwień lub laser. W podobny sposób działa AASM XLR 1000, ale ta bomba jest już przeznaczona do uderzeń dalekiego zasięgu na cele utwardzone, robiąc użytek ze starszych BLU‑109 lub Mk‑84 (o ~454 kg głowicy).
Czytaj też: Jechał po autostradzie, a tam zaskoczył go wielki chiński laser wojskowy
Podczas gdy dotychczasowe warianty bomb mogły uderzać w cele od 20 do nawet 70 km zależnie od pułapu zrzucenia, nowe zestawy napędowe mogą umożliwić osiągnięcie od 150 do 200 km zasięgu, czyli potencjalnie prawie nawet potroić zasięg. Wszystko to przy zachowaniu bardzo wysokiej precyzji, bo podwójny system naprowadzania pozwala na bardzo wysoką precyzję nawet w środowiskach zakłócania GNSS. Podawana dokładność wynosi z kolei około metra (CEP) dla trybu podczerwonego i około 10 metrów dla GPS/INS, a to wszystko przy zachowaniu zdolności “odpal i zapomnij”.

Czytaj też: Tajna broń USA. Wrogowie pomyślą, że potężne okręty podwodne się teleportują
Wersja XLR bomb AASM została zaprojektowana z myślą o samolotach Rafale w standardzie F5. Finalnie mają trafić zarówno do francuskiego lotnictwa, jak i wszystkich potencjalnych chętnych, bo zamówienia na Rafale spływają m.in. z ZEA, Indii, Egiptu, Kataru, Maroka czy Chorwacji. Wyposażenie tego typu samolotów w nowe bomby XLR (nawet sześć sztuk) otwiera zupełnie nowe możliwości, bo dwukrotne zwiększenie zasięgu pozwala utrzymać pozycje z dala od wielu warstw przeciwlotniczych systemów atakowanego celu. Nie jest to jednak rekord, bo pamiętajmy o amerykańskich JASSM-ER czy JASSM-XR, których zasięg wynosi odpowiednio 900 km i 1900 km, choć oczywiście są przy tym znacznie droższe od modernizacji AASM do standardu XLR.