Wyzwania polegającego na sprawdzeniu tej koncepcji podjęli się autorzy artykułu zamieszczonego w Physical Review Letters. Ich publikacja odnosi się do rozwiązania, w którym trzy warstwy grafenu muszą zostać odpowiednio skręcone względem siebie, aby uzyskać konfigurację sprzyjającą projektowaniu narzędzi przeznaczonych do eksploracji kwantowego świata.
Czytaj też: 100 lat temu narodziła się tam mechanika kwantowa. Niewielka wyspa po raz kolejny ściągnęła fizyków
Stawka jest spora, ponieważ mówimy o zjawiskach pokroju nadprzewodnictwa, w ramach którego materiały mogą transportować energię bez jakichkolwiek strat. Poza tym mówi się o potencjale obliczeń kwantowych, które oferują możliwość rozwiązywania problemów w mgnieniu oka, co dotychczas pozostawało niemożliwe, bądź wymagało zaawansowania ogromnych zasobów i poświęcenia dużej ilości czasu.
W pewnym momencie fizycy zdali sobie sprawę, że właściwe ułożenie kolejnych warstw sprzyja nadprzewodnictwu, choć wielką niewiadomą pozostawało to, dlaczego tak się w ogóle dzieje. Powstała struktura jest określana mianem MATG, a zajmujący się nią badacze podkreślają, że jej zachowanie jest zgoła odmienne od spotykanego w przypadku konwencjonalnych nadprzewodników.
Fizycy chcieli się przekonać, co dokładnie sprawia, że odpowiednio skonfigurowane warstwy grafenu generują nadprzewodnictwo
Stanowiło to wystarczający argument ku temu, by przeprowadzić eksperymenty mające na celu rozwikłanie zagadki. Taka sztuka najwyraźniej się udała, ponieważ autorzy najnowszych doniesień zrozumieli, jak elektrony zachowują się w MATG i mówią o realnej możliwości wykorzystania zdobytych informacji na potrzeby rozwoju kolejnych technologii kwantowych.
Podstawę zorganizowanych eksperymentów stanowiły tzw. złącza Josephsona, mające postać niewielkich obwodów zawierających dwa nadprzewodniki połączone nieprzewodzącym, cienkim materiałem. Później przyszła pora na pomiary rezystancji oraz pola magnetycznego, dzięki czemu udało się wykryć parę Coopera, będącą twardym dowodem na występowanie nadprzewodnictwa.
Czytaj też: Materiały kwantowe zmieniają kształt w polu magnetycznym. Odkrycie potwierdza teorię sprzed 100 lat
Przy okazji członkowie zespołu badawczego dokonali identyfikacji tzw. indukcyjności kinetycznej. Jest ona wyznacznikiem tego, jak szybko pary Coopera reagują na zmieniające się prądy ze względu na ich bezwładność. Zmierzony rezultat okazał się niemal 50-krotnie wyższy od spotykanego w przypadku większości znanych nauce nadprzewodników. To fenomenalna wiadomość w kontekście projektowania rekordowo czułych detektorów fotonów czy komputerów kwantowych.