Telewizor do 10 tysięcy – kupujemy najlepsze TV

Mając budżet nieco większy niż na flagowego iPhone’a możemy kupić rewelacyjny 77-calowy telewizor, który posłuży nam dobrą dekadę. Wydając mniej niż 10 tysięcy złotych możemy cieszyć się wrażeniami lepszymi niż w niejednej sali kinowej. Jednocześnie taka kwota może kusić, by kupić szrot tylko na złość sąsiadowi.  Sprawdźcie jaki telewizor kupić, gdy, chcecie przeznaczyć na to 10 tysięcy lub nieco mniej.
Telewizor do 10 tysięcy – kupujemy najlepsze TV

10 tysięcy na telewizor – budżet, więcej niż optymalny

Na start mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Kwota 10 tysięcy co prawda nie jest górną granicą, jaką można przeznaczyć na telewizor, natomiast w 90% przypadków zakup telewizora w tym budżecie, będzie więcej niż wystarczający i satysfakcjonujący. Jeśli nie potrzebujecie ekranu OLED w rozmiarze 83 cali lub 98-calowego telewizora LCD, ani nie interesuje was najnowszy model, który tydzień temu zadebiutował w sklepie, to do 10 000 złotych jesteście w stanie nabyć fantastyczne telewizory na lata.

Co więcej, jeśli szukacie telewizora 55 czy 65 calowego to jeszcze zostanie wam sporo z założonej kwoty w kieszeni. To doskonale pokazuje, jak zmienił się rynek telewizorów, jak technologie wyświetlaczy stały się dojrzałe, ekrany urosły, a telewizor stał się sprzętem w zakupie bardziej zbliżonym do pralki czy lodówki niż najnowszego gadżetu elektronicznego. Kupujemy raz na dekadę, cieszymy się i używamy.  Dla porównania iPhone 16 Pro Max w najwyższej konfiguracji to 8299 PLN, a w 2020 roku 55” telewizor LG GX startował od ceny 9499 PLN, CX od 7999 PLN.

Czytaj też: Telewizor do tysiaka? Jaki telewizor do 1000 zł wybrać

Dlaczego warto kupić topowy telewizor?

Nie wydawaj na telewizor więcej niż 3-4 tysiące złotych, jeśli chcesz kupić 55 czy 65 calowy telewizor do okazjonalnego oglądania klasycznej telewizji, czy YouTube, szkoda Twoich pieniędzy.

Natomiast jeśli cenisz sobie filmowe seanse, oglądasz różne źródła w tym serwisy VOD i płacisz za opcje premium w tych serwisach z dostępem do 4K, grasz w gry na konsolach czy PC podpiętym pod telewizor, zwracasz uwagę na detale lub chcesz zacząć na nie zwracać uwagę to wtedy zakup telewizora wyższej klasy, jednego z flagowych lub zbliżonych do flagowych modeli ma jak najbardziej sens.

W tym wszystkim chodzi przede wszystkim o jakość obrazu, czasem też dźwięku (choć tu najlepiej sięgać po zewnętrzne urządzenia, jak chociażby soundbar). Lepszy telewizor to lepsza czerń, mniejsze smużenie podczas oglądania transmisji sportowych, niższe opóźnienie w grach, lepsze odwzorowanie kolorów, lepszy kontrast itd. Dla jednych będą to niuanse dla innych przepaść. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż istotne jest zadbanie o właściwe źródło, a sam telewizor należy przestawić w tryb film (najlepiej tryb filmmaker mode jeśli jest dostępny), lub ewentualnie skorzystać z usługi kalibracji (to już dla najbardziej zapalonych maniaków).

Czytaj też: Czas zapomnieć o Smart TV. Telewizory nie powinny być Smart

Kupujesz telewizor dla siebie czy dla sąsiada?

Bardzo ważną kwestią przy takim budżecie jest też to, aby nie przegiąć z rozmiarem czy też wyborem modelu. W cenie do 10 tysięcy złotych kupimy rewelacyjne 65, 75 czy 77-calowe telewizory. Natomiast kupimy też kiepskie telewizory 98-calowe oraz liczne telewizory, które chciałyby uchodzić za premium, które z komunikacji marketingowej i z komunikacji sprzedawców uchodzą za premium, ale takowymi z pewnością nie są, bo pozostawiają wiele do życzenia, jeśli chodzi o stabilność oprogramowania, a przede wszystkim o algorytmy podświetlania. Nie będę wskazywał palcem na konkretne marki czy modele, natomiast warto mieć to w głowie szukając telewizora dla siebie.

Czytaj też: Jaki telewizor do 5000 zł? Szukaj OLED-a

Lato 2025, a my wciąż o telewizorach 2024

Materiał powstaje w połowie 2025 roku. Jeszcze 2-3 lata temu standardem było to, że w marcu/kwietniu do szerokiej dystrybucji trafiały telewizory, które producenci zapowiedzieli w styczniu w Las Vegas na CES. Obecnie mniejszy popyt sprawia, że te nowości pojawiają się z opóźnieniem, sprzedaż nowości dopiero się zaczyna, a zeszłoroczne modele są wyprzedawane. Właściwie dopiero na jesieni będzie można na poważnie przyjrzeć się nowym modelom. Dla ułatwienia w opisie proponowanych modeli zaznaczam także ich następców, po to, aby móc porównać bieżące ceny i ewentualnie, jeśli czytacie o tym nieco później i danego modelu nie ma już w sklepie to szukać nowego modelu, który też już powinien doczekać się promocji.

Czytaj też: Jaki telewizor wybrać – modele do 3000 zł

Jaki telewizor do 10 tysięcy złotych?

Samsung 65S95D

Samsung S95D

Zdecydowanie najlepszy telewizor 2024 roku, wyjątkowa jasność jak na ekran OLED (matryca QD-OLED), antyrefleksyjna matowa powłoka sprawiająca, że spisuje się też dobrze w dzień w nasłonecznionych pomieszczeniach, wręcz referencyjne odwzorowanie kolorów na plus również design i system Smart TV. Bezpośredni konkurenci to powoli wchodząca na rynek Sony Bravia 8 II i Sony Brava A95L, który jednak dość abstrakcyjnie odstaje cenowo. 

Następca 65S95F

Samsung 77S90D

Duży może więcej i to jest jedyny argument, który przemawia na korzyść S90D względem S95D wyżej. 12-cali różnicy na przekątnej zmienia perspektywę seansów. Więc warto porównać ceny 77-calowej wersji S95D, 77-calowej wersji modelu S90D, a także jego 83-calowej wersji jeśli macie przestrzeń na większy model. Niestety w serii S90D tylko wariant 65-calowy posiada matryce QD-OLED, pozostałe bazują na WOLED co odbija się na bieli i jasność. Nadal to jednak świetny telewizor do filmowych seansów, gier, czy transmisji sportowych z dużymi możliwościami systemu Tizen.

Następca 77S90F

LG 77C4

Gdyby o mnie chodziło, to wybrałbym jeden z modeli Samsunga, natomiast C4 jest wartościową propozycją alternatywną (jeszcze można rozważyć Philips OLED819 ale jest nieco droższy). Na LG warto zwrócić uwagę choćby ze względu na obecność Dolby Vision, gdzie drugi z koreańskich graczy wciąż upiera się, by go nie wspierać. LG C4 to telewizor z rewelacyjną czernią i kontrastem, posiadający wszystkie zalety technologii OLED (oraz jej wady oczywiście również). Nie jest najjaśniejszy, ale jest to wciąż świetny model zarówno dla graczy jak i fanów filmów, seriali, a także sportu.

Następca 77C5

LG 65G4

Podpowiem, że jeśli macie budżet to już patrzecie w stronę dużo jaśniejszego następcy. Natomiast w 2024 roku LG G4 był przykładem najlepszego ekranu OLED z matrycą WOLED i technologią mikrosoczewek MLA. Wsparcie dla HDR Dolby Vision, niezła jak na OLED jasność, pełna gama funkcji dla graczy. Jeśli macie miejsce to nadszarpnijcie nieco budżet i wybierzcie wariant 77-calowy.

Następca 65G5

Sony Bravia 7 75XR70

Bravia 7 to nie jest flagowy telewizor Sony, ba to nie jest najlepszy MiniLED na rynku. Nie umieszczałem tu w zestawieniu jednak kolejnego Samsunga (QN95D), gdyż chętnie wskazałbym go w wariancie 85-calowym gdzie już przekracza budżet. Natomiast jest to jedna z najciekawszych propozycji dla osób, które chcą mieć solidny telewizor, nie chcą OLEDa, i chcą mieć duży telewizor. I choć sam patrzę w stronę 98-calowego modelu Bravia 5, który jest tegoroczną nowością, to zachwycam się odwozorowaniem kolorów, plastycznymi możliwościami procesora XR czy szybkością działania Google TV. To jeden z najlepszych telewizorów z system Google’a. Jeden z najciekawszych telewizorów MiniLED w swojej klasie. Jednocześnie gdybym sam miał decydować to na taki telewizor bym się skusił, ale w wariancie 85-calowym. Jeśli szukacie topowego MiniLED to rozwiązaniem jest znacznie droższa Bravia 9, zwróccie też uwagę na OLED Bravia 8 II z 2025 roku.

Model kontynuowany w 2025 roku