Jaki telewizor do 5000 zł? Szukaj OLED-a

Zakup telewizora, to decyzja wpływająca na nasze wieczorne seanse, na wygląd naszego domu, mieszkania, a także na nasz portfel. To wydatek, którego podejmujemy się raz na 7-10 lat. Dlatego nic dziwnego, że zadajemy sobie pytanie, jaki telewizor kupić. Zwłaszcza gdy do dyspozycji mamy spory, a jednak ograniczony budżet. Jaki więc telewizor można kupić do 5 tysięcy złotych?
Jaki telewizor do 5000 zł? Szukaj OLED-a

Na start mam dobrą wiadomość! Za mnij niż 5 tysięcy złotych kupmy doskonały telewizor! Jesteśmy w stanie wybierać spośród jednych z najlepiej wypadających telewizorów na rynku. Jest jednak jedno małe Ale! Musimy ograniczyć się do 55-calowego egzemplarza. Jednocześnie pułapką budżetu 5000 złotych na telewizor jest fakt, że w tej cenie możemy kupić genialny sprzęt lub też tragiczne ekrany. Musimy wybrać czy jesteśmy gotowi siedzieć blisko ekranu i cieszyć się wysoką jakością obrazu, czy może też kupujemy telewizor, którego ma nam zazdrościć somsiad i szwagier.  Mam jednak dobrą wiadomość – jeśli doczytacie do końca zaproponuje rozsądny kompromis.

OLED, Mini-LED, QLED – jak się w tym połapać?

Nie wierzcie Nintendo, ani też większości opisów produktowych. Żaden ekran LCD nie jest lepszy od OLED-a jeśli chodzi o czerń, kontrast i szeroko rozumianą jakość obrazu. Niezależnie czy będzie on określany jako QLED, Mini LED, czy jeszcze jakoś inaczej. Ekrany LCD są za to tańsze w produkcji, a w przypadku bardzo dużych calarzy jak 98 cali i więcej nie ma sensownej alternatywy. Przy czym tu znów należy dodać gwiazdkę. OLED nie tyle na papierze, co laboratoryjnie jest lepszy od ekranów LCD. Natomiast to, że jest on lepszy w testach, nie znaczy, że będzie najlepszy dla Was. Jeśli korzystacie z telewizora w dzień, w nasłonecznionym pokoju to nawet OLED z super matową powłoką nie zaoferuje takiego obrazu jak najjaśniejsze ekrany MiniLED. Jeśli korzystacie z telewizora w sposób intensywny na kanałach informacyjnych, czy generalnie jesteście użytkownikami głównie klasycznych kanałów telewizyjnych i to z cyfrowej telewizji naziemnej z niskim bitrate – to wybór ekranu LCD może być znacznie lepszym pomysłem i oszczędnością.

Ewolucja technologii OLED sprawiła, że moje podejście do niej znacząco się zmieniła. Przeszło 15 lat temu świat zachwycał się plazmami, a ja wolałem LCD. Dlaczego? Bo ekrany plazmowe sprawdzały się dobrze tylko w warunkach kinowych. Zgaszone światło, rolety – plazma pokazywała swój majestat. Później plazmy znikły z rynku i pojawił się nowy król jakości obrazu OLED. Tylko podobnie jak plazmy, pierwsze generacje telewizorów OLED wymagały kinowych seansów, miały niską żywotność i skłonność do wypalania, a także nie oddawały w pełni bieli. W dodatku były dostępne wyłącznie w rozmiarach 55 i 65 cali. Obecnie sytuacja znacząco się zmieniła. Telewizory OLED potrafią być bardzo jasne (to nie jest poziom topowych ekranów LCD, ale w połączeniu z kontrastem, czernią ta jasność jest więcej niż satysfakcjonująca). Pojawiły się też rozsądniej wyceniane ekrany 77 i 83 cale, dopiero 97 calowe ekrany są barierą. Także kwestie kolorów, bieli zostały poprawione, a algorytmy odpowiadające za wypalenie i sama żywotność organicznych diod sprawiła, że problem ten jest marginalny.

Jeśli więc cenicie sobie jakość obrazu, lubicie efektowny obraz niezależnie od treści, ale szczególnie przy filmach i serialach w 4K, graniu na konsoli czy podczas sportowych emocji sięgnijcie po telewizor OLED. Dlaczego? Ponieważ to jedyna obecnie dostępna technologia samoemisyjna, czyli taka, gdzie każdy piksel świeci niezależnie. W przypadku ekranów LCD matryca jest podświetlana – krawędziowo, z tyłu, czasem tysiącami małych diod czyli MiniLED, ale to wciąż technologia, gdzie światło kontrolowane jest obszarami, a nie pojedynczą diodą. To nie znaczy, że nie ma dobrych telewizorów LCD, bywają genialne, ale zwłaszcza w przedziale do 5000 złotych mamy do dyspozycji świetnego OLED-a, lub zagadkę tego jak algorytmy wygaszania ekranu producent zestawił w danym telewizorze LCD.

Czytaj też: Jaki telewizor wybrać – modele do 3000 zł

55 cali i jak daleko usiąść od telewizora?

Z racji tego, że budżet mamy ograniczony, a staram się rekomendować najciekawsze telewizory to w tym zestawieniu znajdziecie 2 telewizory OLED i 2 inne propozycje telewizorów w budżecie do 5000 złotych. Tak, aby ten wybór był szeroki. Natomiast musicie mieć świadomość, że jeśli ma być to najlepszy pod względem jakości wybór to mając w kieszeni 5 tysiecy, musicie wybrać 55-calowy ekran OLED lub zwiększyć budżet.

I znów 55 cali to bardzo mały ekran jak na rok 2025. Tak wiem, mówię to z perspektywy filmożercy, fanatyka, który na przestrzeni ostatnich lat widział setki telewizorów w różnych rozmiarach. Natomiast jeśli przyjąć, że od ekranu 55-calowego należy usiąść nie dalej niż 1,5 metra i dziś bez trudu można mieć telewizor 65, 75 calowy i co więcej mając te 5 tysięcy jesteście w stanie kupić telewizor nawet 85 calowy! Więc tak, telewizor 55-calowy w tym przypadku to mały ekran i kompromis względem budżetu. Niemniej siadając odpowiednio blisko nie będziecie żałowali ani jednej złotówki.  A wasz sąsiad z 85-calowym telewizorem za 5 tysięcy złotych zdziwi się, ze można mieć tak ładny obraz bez wielkich czarnych plam i wyraźnymi detalami. Niezależnie od wybranego calarzu pamiętajcie, że warto siedzieć nie więcej niż 3 cm na każdy cal ekranu, aby uzyskać satysfakcjonujące efekty z filmowych seansów, czy gamingu.

Czytaj też: Panasonic pokazał nowe telewizory. Mają wszystko, aby podbić rynek bez loterii matrycowej

Jaki telewizor do 5000 wybrać?

Materiał powstaje w kwietniu 2025 roku i wszyscy producenci zapowiedzieli, a nawet zaczęli wprowadzać do sprzedaży ekrany z roku modelowego 2025, jednak w zestawieniu pojawiają się telewizory z lat minionych. Obecnie stany magazynowe i popyt sprawiają, że prawdopodobnie do późnego lata, te modele będzie można swobodnie kupić. Jednocześnie warto patrzeć także na następców. W przypadku LG będzie to model z 5 na końcu, w przypadku Samsunga z literą F na końcu, a w przypadku TCL z literą K.

LG OLED 55C4

To wybór, gdzie kluczowe jest „jak najtaniej i jak najlepiej”. Seria ekranów C od LG stał się już niemal kultowa właśnie za stosunek ceny do jakości. To prawdziwe drzwi do świata technologii OLED. Bardzo dobry obraz, przyzwoita jasność, sprawiają, że jest to telewizor uniwersalny. Także możliwości WebOS są szerokie, trzeba się jednak liczyć z tym, że nie dla każdego ten system Smart TV będzie przyjazny, a wręcz może irytować mnogością okien czy treści komercyjnych.

Samsung 55S90D

W przeciwieństwie do wariantu 65” gdzie Samsung stosuje własną matrycę QD-OLED, która wypada jeszcze lepiej, w tej wersji zastosowany jest panel WRGB od LG. Telewizor ten nie jest jednak bliźniakiem LG C4. Natomiast pod względem jakości obrazu są to niuanse i często osobiste preferencje, który ekran będzie lepszy, podobnie, jeśli chodzi o system operacyjny. Osobiście cenie sobie możliwości Tizena i algorytmy odpowiadające za przetwarzanie obrazu w Samsungu, natomiast wybór między tym modelem, a C4 to kwestia często i osobistych preferencji i detali. Dlatego mając dylemat warto przejrzeć kilka filmów i przeczytać testy, aby podjąć decyzje, który wybrać.

Czytaj też: Nowości Philips/TP-Vision – piękny sprzęt retro i nowe możliwości Ambilight

Samsung 65QN85D

Czy mając w portfelu 5000 złotych, można mimo wszystko kupić większy telewizor i być zadowolonym? QN85D od Samsunga to ekran Mini LED, a w nomenklaturze producenta Neo QLED. Koreańczycy radzą sobie dużo lepiej ze sterowaniem diodami niż inżynierowie z Państwa Środka – tym samym QN85D staje się niezwykle ciekawą propozycją dla tych, którzy chcą mieć niezłą jasność, fajny efekt HDR i dość równomiernie podświetlony ekran. Co ważne to nie jest średniak, czy budżetowy model a ekran klasy średniej-wyższej. Jest to też doskonała propozycja dla graczy.

TCL 75C805

TCL to nie jest lider jakości obrazu, niezależnie jaki model producenta wybierzemy. Natomiast z roku na rok telewizory TCL stają się lepsze, ciekawsze, a ich atrakcyjność cenowa nie podlega dyskusji. Dlatego mając do dyspozycji 5 tysięcy złotych i chcąc mieć jednak duży ekran, ekran który będzie mimo wszystko atrakcyjny warto zwrócić uwagę na C805 (lub nieco dopłacić do jeszcze ciekawszego C809). Ten telewizor świetnie sprawdzi się w gamingu oraz wszystkich treściach, które już natywnie są w 4K (polecam Apple TV+ i wybrane seriale i filmy z innych streamingów). Wysoka jasność, wsparcie dla Dolby Vision, niezły dźwięk, niezła płynność oraz paleta możliwości Google TV, który działa tu względnie stabilnie sprawiają, że telewizor jest godny polecenia, nawet wtedy gdy algorytmy sterujące obrazem potrafią się pogubić.