Zagrożeń dla europejskich i globalnych rządów ze strony hakerów nie brakuje. W ostatnich tygodniach badacze odkryli lukę zabezpieczeń, która włamuje się do mikrokodu procesora, a to niesie poważne ryzyko włamania się do urządzeń . Także w ciągu ostatnich kilku tygodni wiele biznesów i organizacji w całej Europie zostało ofiarami wyłudzeń okupu oraz utraty sporej ilości danych. Wśród nich także struktury organizujące życie polityczne chociażby w Wielkiej Brytanii.
Według danych Rady Unii Europejskiej jeszcze w 2020 roku koszt cyberprzestępstw dla globalnej ekonomii wyniósł 5,5 biliona euro. Biorąc pod uwagę, że ten koszt wzrósł dwukrotnie między 2015 a 2020, obecnie możemy mówić o jeszcze większym obciążeniu finansowym dla gospodarki. Dodajmy do tego możliwości, jakie otwiera sztuczna inteligencja, a kwestie bezpieczeństwa stają pod jeszcze większym znakiem zapytania. Microsoft zauważył tę sytuację i uznał, że wystosuje do europejskich państw propozycję. To Europejski Program Bezpieczeństwa.
Microsoft zwiększy bezpieczeństwo w europejskiej sieci, o ile tylko zgodzą się na to politycy
W komunikacie prasowym Microsoft zauważa zagrożenia, jakie stwarzają grupy hakerów z Chin, Iranu, Korei Północnej i Rosji, którzy to są opłacani przez tamtejsze rządy. W tych krajach powstają zresztą specjalne jednostki i ośrodki naukowe, których głównym celem jest pozyskanie poufnych informacji.
W Berlinie przedstawiciele Microsoftu ogłosili nową inicjatywę mającą na celu rozszerzenie działań zabezpieczających infrastruktury rządowe. W ten sposób firma rozbudowuje Rządowy Program Bezpieczeństwa, który uruchomiła jeszcze w 2003 roku z Wielką Brytanią jako pierwszym państwem ściślej współpracującym z korporacją celem większego bezpieczeństwa.
Tym razem Europejski Program Bezpieczeństwa zadziała na szerszą skalę, bo czasy są zupełnie inne. Sztuczna inteligencja wywindowała poziom zagrożeń, a duże modele językowe mogą intensywniej badać luki w zabezpieczeniach oraz tłumaczyć kod na różne środowiska na niespotykaną skalę. Do tego w znacznie większym stopniu potrafią upodobnić się do człowieka, używając technik inżynierii społecznej. “Naszym celem jest utrzymać rozwój AI jako defensywnego narzędzia w tempie szybszym niż rozwija się ono jako broń” – powiedział Brad Smith, wiceprezes Microsoftu.

Europejski Program Bezpieczeństwa rozwinie trzy elementy:
- Zwiększy wymianę danych z europejskimi rządami na temat zagrożeń opartych o sztuczną inteligencję;
- Zwiększy inwestycje we wzmocnienie odporności na ataki;
- Rozszerzy współprace celem rozbijania cyberataków i rozbrajania sieci wykorzystywanych przez cyberprzestępców.
Microsoft zaprasza do programu wszystkie rządy państw członkoskich Unii Europejskiej oraz kraje w procesie akcesji do Unii oraz członków Europejskiego Wolnego Handlu, Wielką Brytanię, Monako i Watykan. Wszystko to bez dodatkowych opłat. Tylko czy jak tak duży projekt udostępnia się za darmo, to czy aby na pewno nie ma w tym ukrytych kosztów?
Kontynuacja istotnego projektu czy kalkulacja Microsoftu?
Z Microsoftem współpracują już rządy Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Rozszerzenie współpracy o kraje Europy, w tym poprzez program pilotażowy z Europejskim Centrum Cyberprzestępczości Europolu, wydaje się rozsądnym ruchem. Microsoft może też na tym zyskać wizerunkowo oraz jako dostawca kluczowej infrastruktury bezpieczeństwa. Być może firma szuka sposobu, żeby odbić sobie stratę wartości akcji? Jeszcze w 2023 roku firma była na froncie ofensywy narzędzi dotyczących sztucznej inteligencji, promując współpracę z OpenAI i inwestując około 13-14 miliardów w rozwój spółki.
Ponad 20 lat inicjatyw zwiększających cyberbezpieczeństwo wśród rządów dało Microsoftowi niezbędne narzędzia i pomogło w powołaniu Centrum Analizy Zagrożeń Microsoft. Jednocześnie to właśnie ta firma oferuje wszystkim swoją infrastrukturę sieciową w ramach platformy Azure. Zbudowanie wiarygodności dzięki współpracy z rządami może dać firmie wizerunkową przewagę w walce z AWS czy innymi graczami usług sieciowych na rynku.