Kup sobie wreszcie wolne lato. Roboty koszące MOVA kuszą specjalną promocją

Wyobraź sobie sobotę, której nie musisz zaczynać ani kończyć przygodą z kosiarką w pełnym, upalnym słońcu. Twoim trawnikiem może dziś zajmować się sprzęt bezobsługowy i tak samowystarczalny oraz dokładny, że zapomnisz o niemile widzianych owadach, a sąsiedzi będą patrzeć każdego dnia z zazdrością na przystrzyżony idealnie trawnik. Aktualnie jest ku temu zresztą świetna okazja, bo robota koszącego MOVA 600 lub MOVA 1000 możesz kupić w promocyjnej cenie.
Kup sobie wreszcie wolne lato. Roboty koszące MOVA kuszą specjalną promocją

Żyjemy w bardzo dobrych czasach. Jeszcze kilka lat temu nawet nie myśleliśmy, że odstawimy odkurzacz w kąt, a tu proszę – roboty sprzątające pokroju MOVA P50 Pro Ultra odwalają za nas dosłownie brudną robotę, pozwalając zapomnieć o regularnym odkurzaniu i nawet mopowaniu. Związana z tym oszczędność czasu i poprawa nastroju z racji życia w ciągle czystej przestrzeni bez konieczności codziennego sprzątania, to dziś coś, co można przenieść też na ogródek. Lato się przecież zbliża, a jeśli co roku jesteście strażnikami (lub strażniczkami) idealnego stanu przydomowego trawnika, to wiecie, ile energii kosztuje dbanie o niego.

Skoro twój dom sprząta robot, to dlaczego nadal biegasz po trawniku?

Na całe szczęście w świecie ogrodnictwa robotyzacja przybiera na sile i to nie bez powodu, bo koszenie trawy, a więc czynność powtarzalna, czasochłonna i nierzadko uciążliwa, może dziś być w pełni zautomatyzowana. Jeśli do tej pory korzystałeś z kosiarki spalinowej albo ręcznej, to wiesz, że koszenie to coś więcej niż tylko chwila na powietrzu. To hałas, spaliny, pot i męczarnia na nierównej trawie. Z kolei roboty przewodowe? Świetnie, ale… tylko dopóki kabel się nie przetnie albo nie trzeba go przestawić. Sprawy nie załatwiają też zautomatyzowane modele z nawigacją satelitarną (RTK/GPS), bo są nie tylko szalenie drogie, ale też nieidealne z racji swojego problematycznego zasięgu. Modele MOVA łamią te schematy.

Roboty koszące MOVA 600 i MOVA 1000 nie potrzebują żadnych kabli, bo bazują na technologii UltraView i LiDAR 3D. Działają więc podobnie, jak zaawansowane roboty sprzątające, bo najpierw skanują ogród i “uczą się” terenu, a w cyklu pracy poruszają się po ogrodzie, jakby znały go tak, jak własną kieszeń na akumulator. Dlatego właśnie jest to prawdziwa bezprzewodowa rewolucja, która nie wymaga bawienia się w zakopywanie przewodów, ustawianie anten czy konieczności przekładania stacji bazowej. Gdyby tego było mało, w przeciwieństwie do przewodowych modeli, propozycje firmy MOVA poruszają się autonomicznie i precyzyjnie. Nie musimy więc już ich pilnować podczas pracy, bo nie utkną pod żywopłotem ani nie zgubią się w wąskim przejściu między zabudowaniami czy żywopłotem. Zwłaszcza ze względu na brak powiązania z sygnałem satelitarnym.

W efekcie kosiarki firmy MOVA ustawia się raz, a później… no cóż, możemy siedzieć na leżaku wieczorem albo pospać godzinkę dłużej rankiem, aby wstać i wyjść na idealnie przycięty trawnik. MOVA 600 i MOVA 1000 oddają bowiem nam kontrolę nad sobą z poziomu aplikacji na smartfony, które pozwalają tworzyć mapy, strefy zakazu, scenariusze koszenia czy specjalne harmonogramy. Kosiarka więc wyjedzie do akcji… i koniec, a my w tym samym czasie będziemy mogli cieszyć się z życia. 

Konkrety, czyli jak wypadają kosiarki MOVA w porównaniu z innymi?

Lubicie stawiać kawę na ławę? No to oto macie szereg konkretów i jeśli one was do MOVA 600 lub MOVA 1000 nie przekonają, to już zapewne nic nie zdoła.

  • Rozciągnięte przewody po ogrodzie
    • Kosiarki MOVA pozwalają zapomnieć o przewodach. To samo można powiedzieć o modelach spalinowych i akumulatorowych, ale to zupełnie dwa różne światy. Jeśli z kolei kiedykolwiek kosiłeś kosiarką na prąd z wielką szpulą przewodu, to doskonale wiesz, jakim koszmarem staje się ciągłe doglądanie tego, czy aby nie najedziesz na przewód, który bardzo łatwo się plącze. MOVA? Zero kabli, zero problemów, a to istne spełnienie marzeń… zwłaszcza jeśli pamiętacie komunę
  • Autonomia
    • Ręczna kosiarka wymaga od ciebie pełni uwagi. Przewodowe roboty pracują same, ale w ograniczonym zakresie, podczas gdy modele RTK często zawodzą przez niepewny sygnał GPS. MOVA to z kolei pełna autonomia już od pierwszego skanowania
  • Zakres map i obszarów
    • Większość modeli radzi sobie z jedną mapą, jedną strefą. MOVA pozwala na stworzenie dwóch niezależnych map, dowolnych stref i obszarów zakazu, a to akurat rozwiązanie idealne na złożone działki z różnym podziałem przestrzeni.
  • Bezpieczeństwo
    • Spalinowa kosiarka to ciężka, hałaśliwa maszyna, która na dodatek może sprowadzić na ciebie gniew sąsiada. Przewodowe modele są cichsze, ale w ich przypadku ryzyko przecięcia kabla rośnie z każdym kolejnym koszeniem, które usypia naszą czujność Modele od MOVA są z kolei ciche (poniżej 60 dB), a na dodatek unikają przeszkód, zwierzą i dzieci za sprawą swoich czujników oraz sztucznej inteligencji.
  • Warunki pracy
    • Tradycyjne kosiarki nie lubią znacznych upałów i deszczu, a jeśli już nie robi on im różnicy, to wam już tak, jeśli musicie pchać sprzęt nawet podczas lekkich opadów, które z marszu przyspieszają zapychanie się koszyka na trawie. Roboty MOVA działają z kolei nawet podczas opadów i radzą sobie z nachyleniami terenu do 45%
  • Cena katalogowa
    • Tradycyjne spalinowe czy elektryczne kosiarki to wydatek 1000–3000 zł. Przewodowe roboty? Już pokaźne 3500–6000 zł. Modele RTK rozkładają z kolei na łopatki swoją nierzadko pięciocyfrową ceną, podczas gdy MOVA 600 i MOVA 1000 nie kosztują wcale tak dużo względem innych modeli.

Kosiarki MOVA to inwestycja, która zwróci się zaoszczędzonym czasem i poprawionym humorem

Aktualnie firma MOVA ma w ofercie dwa ciekawe roboty koszące, bo zarówno model MOVA 1000 dedykowany do działek o powierzchni 1000 metrów kwadratowych, jak i MOVA 600, który jest tańszy, a tym samym sprawdza się idealnie na mniejszych działkach o powierzchni do 600 metrów kwadratowych. Wspominamy o nich nie bez powodu, bo od 6 do 30 czerwca trwa wyjątkowa promocja właśnie na te dwa sprzęty, które są dostępne o przynajmniej 19% taniej względem sugerowanej ceny katalogowej w wysokości odpowiednio 5649 i 4789 złotych. To więc doskonała okazja, aby porzucić stare kosiarki na rzecz czegoś nowego i zyskać czas oraz komfort, a do tego poprawić estetykę ogrodu niskim kosztem.

Lokowanie produktu: MOVA