TSMC dołącza do walki technologicznej. Huawei i SMIC na czarnej liście eksportowej

Stany Zjednoczone wprowadzają kolejne restrykcje wobec chińskich gigantów technologicznych. Do listy ograniczeń eksportowych TSMC dołączają Huawei i SMIC – firmy, które w ostatnich latach dynamicznie rozwijają technologie półprzewodnikowe. Czy to oznacza koniec “chińskiego renesansu” w produkcji chipów, czy tylko kolejny etap w globalnej wojnie technologicznej?
TSMC dołącza do walki technologicznej. Huawei i SMIC na czarnej liście eksportowej

Tajwańskie Ministerstwo Gospodarki dodało chińskie firmy Huawei Technologies oraz Semiconductor Manufacturing International Corp (SMIC) do swojej listy kontroli eksportowej “strategicznych towarów high-tech”. Decyzja została ogłoszona w sobotę, 14 czerwca, i oznacza, że tajwańskie firmy będą musiały uzyskać specjalne pozwolenia przed sprzedażą jakichkolwiek produktów tym chińskim koncernom.

Oba podmioty znalazły się na liście obok organizacji takich jak Taliban czy Al-Kaida oraz firm z krajów objętych sankcjami, w tym Rosji, Iranu i Korei Północnej. W sumie na liście znajdzie się teraz 601 podmiotów.

Kontekst decyzji – afera z oszukiwaniem TSMC

Decyzja Tajwanu nie jest przypadkowa. W 2024 roku ujawniono, że Huawei wykorzystywał firmę pośredniczącą Sophgo do obchodzenia amerykańskich sankcji. TSMC, największy na świecie producent półprzewodników, nieświadomie wyprodukował około 3 milionów chipletów dla Sophgo, które trafiły do procesorów AI Huawei Ascend 910B.

Gdy skandal wyszedł na jaw, TSMC natychmiast zawiesił współpracę z Sophgo i poinformował amerykański Departament Handlu o naruszeniu. Teraz TSMC grozi kara ponad 1 miliarda dolarów za nieświadome dostarczenie technologii podmiotowi z amerykańskiej “Entity List”.

Co oznaczają nowe ograniczenia?

Umieszczenie Huawei i SMIC na tajwańskiej liście kontroli eksportowej ma praktyczne konsekwencje dla całego ekosystemu półprzewodników. Tajwan jest domem nie tylko dla TSMC, ale także dla wielu innych kluczowych firm branży, takich jak UMC, ASE, SPIL czy Nanya Technology. Wszystkie te podmioty będą teraz musiały uzyskać rządowe pozwolenia przed sprzedażą jakichkolwiek produktów chińskim firmom.

Ciekawe jest jednak to, że według Economic Daily News lokalne firmy technologiczne nie są szczególnie zaniepokojone nową polityką. Po pierwsze, większość z nich już od lat wycofała się ze współpracy z objętymi sankcjami podmiotami. Po drugie, problemy Huawei mogą oznaczać więcej zamówień dla konkurentów – w tym tajwańskich firm produkujących smartfony i sprzęt sieciowy.

Geopolityczna gra o półprzewodniki

Decyzja Tajwanu wpisuje się w szerszą strategię amerykańską ograniczającą dostęp Chin do najnowocześniejszych technologii. W listopadzie 2024 roku Stany Zjednoczone nakazały TSMC wstrzymanie dostaw określonych zaawansowanych chipów do chińskich klientów jako część szerszych wysiłków mających na celu ograniczenie dostępu Chin do krytycznych technologii.

W maju 2025 roku Waszyngton dodatkowo zaostrzył kontrole, stwierdzając, że korzystanie z chipów Huawei Ascend bez licencji stanowi naruszenie amerykańskich przepisów kontroli eksportowej.

Chińska odpowiedź – dążenie do samowystarczalności

Wobec narastających ograniczeń Chiny intensyfikują wysiłki na rzecz rozwijania własnych zdolności produkcyjnych. Chińskie maszyny EUV mają wejść w fazę próbnej produkcji w trzecim kwartale 2025 roku. Dodatkowo, SiCarrier – partner Huawei – rozwija maszyny, które mają konkurować z holenderską firmą ASML, monopolistą w dziedzinie najnowocześniejszego sprzętu do produkcji chipów.

SMIC, największy chiński producent półprzewodników, również znacznie zwiększył inwestycje w celu rozbudowy mocy produkcyjnych i wzmocnienia krajowych możliwości w obliczu amerykańskich kontroli eksportowych.

Wpływ na przemysł

Nowe ograniczenia to kolejny przykład tego, jak wojna technologiczna między USA a Chinami wpływa na globalny łańcuch dostaw półprzewodników. Dla Tajwanu oznacza to konieczność balansowania między lojalnością wobec amerykańskiego sojusznika a utratą lukratywnego rynku chińskiego.

TSMC, pomimo problemów z Huawei, odnotowało rekordowe przychody w 2024 roku na poziomie 2,9 biliona dolarów tajwańskich, głównie dzięki rosnącemu zapotrzebowaniu na chipy AI od amerykańskich klientów, takich jak Nvidia i Apple.

Czytaj też: Huawei Pura 80 Ultra to kolejna rewolucja w mobilnej fotografii. Jedna matryca i dwa obiektywy

Decyzja Tajwanu pokazuje, że nawet tradycyjnie neutralni gracze w przemyśle półprzewodników są zmuszeni do wyraźnego opowiedzenia się po którejś ze stron w narastającym konflikcie technologicznym między mocarstwami. Czy przyniesie to pożądany efekt w postaci osłabienia chińskich ambicji technologicznych, czy raczej przyspieszy rozwój lokalnych alternatyw – czas pokaże.