Nie uwierzysz, co Turcja właśnie zrzuciła z nieba!

Wygląda na to, że Turcja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, jeśli idzie o potencjał drzemiący w dronach bojowych. Przeprowadziła bowiem niedawno wyjątkowy test, w którym to szczególny bezzałogowiec latający wyruszył na misję wystrzelenia pocisku. Nie był to jednak byle jaki pocisk.
Nie uwierzysz, co Turcja właśnie zrzuciła z nieba!

Czym dla Turcji jest dron Akinci?

Turecka firma Baykar podkreśla przynależność drona Bayraktar Akinci do bezzałogowców klasy HALE (High Altitude Long Endurance), co bezpośrednio odwołuje się do jego możliwości w myśl osiąganego pułapu i wytrzymałości w locie (w jednym z testów przeleciał 7507 km podczas prawie 26-godzinnego lotu). Nie jest to zresztą mały dron, bo podczas gdy powszechnie znany Bayraktar TB2 mierzy 6,5 metra długości, a jego rozpiętość skrzydeł wynosi 12 metrów, Akinci może pochwalić się tymi rozmiarami na poziomie kolejno 12,2 i 20 metrów. Odbija się to m.in. na maksymalnej masie startowej, która ma wynosić ponad pięć ton, z czego jego ładunek bojowy ma ważyć ponad tonę.

Czytaj też: Stało się nieuniknione. Najpierw flota, a teraz Chiny zrobiły to…

Dron Akinci po raz pierwszy wzbił się w powietrze w grudniu 2019 roku, a od 2021 roku jest w służbie. Dla Turcji jest jednym wielkim krokiem w stronę bezzałogowców latających o ogromnym potencjale bojowym i choć do tej pory wiedzieliśmy, że taki sprzęt będzie operował m.in. z licznymi bombami, tak niedawno poznaliśmy jego nowy sekret. Okazało się, że Turcja przygotowała dla swoich dronów nową, wyjątkową rolę – rolę nosicieli pocisków balistycznych wystrzeliwanych z powietrza. Tak, mowa o tym rodzaju broni, która zmienia dziś oblicze wojny, ale tym razem test objął coś skromniejszego.

Dron Bayraktar Akinci wystrzelił pocisk Cakir

14 czerwca 2025 roku turecka firma obronna Baykar pochwaliła się, że jej bezzałogowiec bojowy Bayraktar Akıncı samodzielnie odpalił manewrujący pocisk Çakır. Ten samodzielnie wykrył cel, leciał na niskim pułapie i finalnie uderzył z precyzją w oddalony o ponad 150 km obiekt. W grę wchodzi tu kompaktowy pocisk manewrujący (około 275 kg bez dopalacza, 330 kg z nim), napędzany silnikiem turbinowym Kale Arge KTJ‑1750 i naprowadzany na cel przy użyciu nawigacji GPS/INS i obrazowania IR, z możliwością aktualizacji celu w trakcie lotu dzięki łączom danych.

W praktyce ten sukces drona Akinci z pociskiem Cakir to nie tylko pokaz siły technologicznej, a zapowiedź epokowej zmiany. Od broni pilotowanej czy zdalnie kierowanej do systemów, które same decydują, wybierają trasę i rozpoznają cele dzięki czujnikom IR i łączom danych – tę drogę oficjalnie świat już przeszedł. Teraz firma Roketsan pracuje nad kolejnymi wersjami pocisku Cakir, bo o zasięgu ponad 300 km, dedykowanym do użytku na morzach czy nawet działającym w formacjach roju.

Turecki dron wystrzelił broń IHA-230 zarezerwowaną dla najpotężniejszych maszyn [16.11.2024]

W listopadzie 2024 roku Akinci po raz pierwszy wyruszył na misję wystrzelenia pocisków balistycznych w ramach typowego testu. Podczas niej wystrzelił dwa ponaddźwiękowe pociski IHA-230, trafiając w wyznaczony cel oddalony o 155 kilometrów z wysoką precyzją. Za tę broń odpowiada specjalizująca się w uzbrojeniu turecka firma zbrojeniowa Roketsan, która stworzyła IHA-230 specjalnie do użytku z dronami. Wiemy, że ten pocisk może uderzać w cele oddalone o od 20 do 150 km od platformy startowej, a dzięki swojej balistycznej trajektorii, stawia nowe wyzwania niektórym systemom przeciwlotniczym, które skupiają się na mniej zaawansowanych zagrożeniach.

X.com

Czytaj też: Tajna broń USA. Wrogowie pomyślą, że potężne okręty podwodne się teleportują

Udany test Akinci z IHA-230 uplasował Turcję w gronie kilku wybranych krajów, które posiadają techniczne umiejętności wykorzystania dronów do wystrzeliwania pocisków balistycznych na znaczne odległości. To samo w sobie zwiększa strategiczną wszechstronność tureckich sił zbrojnych, bo zapewnia im możliwość przeprowadzania precyzyjnych uderzeń bez narażania dronów lub innych zasobów na zagrożenie ze strony wrogich systemów przeciwlotniczych.