Windows bez kultowego, niebieskiego ekranu. Po prawie 40 latach kolor znika

Zapewne kojarzycie Blue Screen of Death. Przez lata ten był stałym elementem korzystania z systemów operacyjnych Microsoftu, a swoją największą popularność zdobył w erze Windowsa XP, gdy znacząco wzrósł poziom skomplikowania sterowników i możliwości systemu. Zatrzymywanie w ten sposób pracy komputera było konieczne dla zachowania go w dobrym stanie przy następnym uruchomieniu. Jednocześnie zmieniają się czasy i problemy, z jakimi mierzy się nasz komputer. Microsoft postanowił więc dokonać, pozornie, niewielkiej zmiany.
Crowdstrike
Crowdstrike

Dawno, dawno temu, bowiem w listopadzie 1985 roku, do sklepów w Stanach Zjednoczonych trafiły pierwsze kopie systemu Windows 1.0, a także komputery go posiadające. I od razu część z osób mogła w dość nieprzyjemny sposób przekonać się o tym, czym jest niebieski ekran śmierci. Zwłaszcza, że pierwszy wariant komunikatu dotyczył błędu systemu i raczej nie pomagał. Na początku pojawiał się, gdy system Windows wykrył nowszą wersję systemu DOS niż oczekiwano i wyglądał następująco:

Pierwsza wersja niebieskiego ekranu z błędem

Nie był to jednak legendarny ekran śmierci, do jakiego przyzwyczaiły nas późniejsze wydania systemu i nie wiązał się z krytycznym błędem. Pierwszą wersją, w której Microsoft postawił na tekst na niebieskim tle, jest ta z edycji systemu 3.1. Aby zrestartować komputer, musieliśmy skorzystać z kombinacji klawiszy Ctrl+Alt+Delete (dziś ta ma inne, mniej straszne zadania).

windows blue screen of death
Prosto, na niebiesko, z kodem błędu, który niewielu rozumiało

Na popularność niebieskiego ekranu śmierci wpływ miała awaryjność systemów oraz upowszechnienie się komputerów i te dwie tendencje spotkały się w wersjach systemu wydanych po 2000. Windows 2000 i XP (zwłaszcza w wersji przed Service Pack 2). Efektem było upowszechnienie się znanej znacznie szerszemu gronu odbiorców wersji ekranu, gdzie tekst wyjustowano do lewej strony i zrobiło się go znacznie więcej.

Windows XP

Czytaj też: Tajemne życie Windows XP

Dzięki skonfundowanym użytkownikom internetowych forów jak elektroda, udało się także zachować polską wersję tego komunikatu, która ze względu na brak znaków diakrytycznych wyglądała nieco bardziej niepokojąco. Być może to jednak wyłącznie moje wspomnienie, które niejednokrotnie skłaniało mnie do wyłączania w popłochu monitora, by rodzice nie zobaczyli awarii:

Niebieski ekran śmierci po polsku

Z niewielkimi zmianami poprawiającymi czytelność ta forma ekranu przetrwała w systemie Vista oraz Windows 7. W nowszych wersjach komunikat stał się bardziej przystępny dla odbiorców. W Windowsie 8 do poinformowania o problemie użyto emotikony 🙁 i dodano kod błędu drobnym drukiem. W wersji 10 pojawił się kod QR, który pozwalał szybciej zdiagnozować błąd systemu. Ten układ zachowano w Windowsie 11, ale nieśmiało wprowadzano pewne zmiany, jak chociażby podmianę koloru tła.

Windows 11 żegna się z niebieskim ekranem śmierci i stawia na czerń

Jeszcze w marcu 2025 roku Microsoft zapowiadał wersję testową Windowsa 11, gdzie niebieskie tło ekranu powiadamiającego o błędzie zostało zastąpione czarnym ekranem z minimalną ilością napisów. Teraz redakcja TheVerge potwierdziła, że w najnowszych wersjach systemu, które pojawią się już latem tego roku, będzie znacznie prościej. Znika smutna minka, kod QR, a krótka wiadomość o tym, że system napotkał problem pojawia się w centralnej części ekranu.

Błąd w nadchodzących odsłonach systemu Windows będzie wyglądał tak

Jak powiedział David Weston, wiceprezydent ds. bezpieczeństwa systemu i rozwiązań dla przedsiębiorstw w Microsoft:

Ta zmiana to próba uzyskania klarowności i zapewnienia lepszej informacyjności, a także pozwolenie nam i klientom na dojście do sedna problemu, przez co naprawimy go szybciej.

Coś się kończy, coś powraca, ale tożsamość systemu się zmienia

Być może nie ma co doszukiwać się tu większej filozofii tego, jak widzi siebie Microsoft, ale gdyby jednak zmiana ta miała podłoże wizerunkowe, to widać w niej wyraźne odcięcie się od przeszłości… choć nie do końca. Czarny ekran z komunikatem o błędzie pojawił się już w historii systemu, a konkretnie przy okazji wersji Windows 3.0. W wersji 3.1 postawiono go jednak zastąpić kultowym, niebieskim rozwiązaniem. Kultowość była ważnym aspektem tożsamości firmy, która od kilku lat próbuje znaleźć ją na nowo przy okazji rewolucji sztucznej inteligencji.

Microsoft skupia się na ważniejszych aspektach nowego systemu, a wśród nich będzie rozwiązanie Quick Machine Recovery, które ma zapobiec uziemieniu komputerów niczym przy awarii CrowdStrike. Czy istnieje szansa na powrót niebieskiego ekranu śmierci? Skoro Microsoft zmiękł i przedłuża wsparcie dla Windowsa 10, to zapewne taka niewielka zmiana nie byłaby problemem. Z drugiej strony, z jakiegoś powodu producent pożegnał się z prawie 40-letnim symbolem. Może to zapowiedź nowej drogi dla firmy?