Nie jest tajemnicą, że YouTube stara się coraz bardziej utrudniać użytkownikom blokowanie reklam w swojej aplikacji. W marcu zauważyli problemy z odtwarzaniem klipów w przeglądarkach przy korzystaniu z adblockerów, a w ubiegłym roku głośno było o pomyśle, aby serwis był blokowany przy trzykrotnym wykryciu dodatków blokujących treści reklamowe.
YouTube Premium Lite – płacisz, a reklamy nadal są
Także w marcu pojawiła się nowa forma subskrypcji – YouTube Premium Lite. Jest obecnie dostępna tylko w Argentynie, Australii, Brazylii, Kanadzie, Meksyku, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Tajlandii i Wielkiej Brytanii. Jak jednak ostrzega Google: “dzięki Premium Lite nie będziesz oglądać reklam w filmach dotyczących m.in. gier, mody, urody czy wiadomości. Reklamy mogą się jednak wyświetlać w treściach muzycznych i Shorts oraz podczas wyszukiwania lub przeglądania”.
Pocieszenie to niższy koszt subskrypcji niż zwykłej – ustalony został na 7,99 USD, czyli ok. 30 zł miesięcznie. Liczba reklam jest znacznie mniejsza niż ta, którą użytkownik zobaczyłby w bezpłatnej aplikacji. Pomysł jest dość podobny do planu “Netflix Basic with Ads”, który został wprowadzony w życie w 2022 roku. Należy jednak pamiętać, że Premium Lite jest pozbawione kilku praktycznych funkcji, takich jak możliwość pobierania filmów do oglądania offline i odtwarzania w tle.
Wkrótce wszystko zmieni się na gorsze, ponieważ Google wkrótce doda reklamy do krótkich filmów. Firma najwyraźniej zaczęła wysyłać e-maile do klientów korzystających z Premium Lite, informując ich o zmianie, która rozpocznie się pod koniec tego miesiąca, 30 czerwca. W mailu czytamy: “Dziękujemy za bycie członkiem Premium Lite. Premium Lite oferuje mniej przerw, dzięki czemu możesz oglądać więcej YouTube, który kochasz. Piszę, aby poinformować, że od 30 czerwca 2025 r. reklamy mogą pojawiać się w Shorts, oprócz treści muzycznych oraz podczas wyszukiwania lub przeglądania. Większość filmów nadal będzie wolna od reklam”.
Czytaj też: Android Auto z YouTube i innymi nowościami. Google potwierdza datę premiery
No cóż – na miejscu osób korzystających z Premium Lite zacząłbym się zastanawiać, czy dalsze płacenie ma sens. Ale wszystko oczywiście zależy od tego, jaki ma się poziom tolerancji na reklamy.