W branży budowlanej coraz głośniej robi się o CLT, a więc innowacyjnym materiale, który może nie tylko zastąpić tradycyjne rozwiązania, ale także pozytywnie wpłynąć na środowisko. Badacze z North Carolina State University połączyli niestandardowe metody analityczne, by zbadać długofalowe skutki upowszechnienia tej technologii.
CLT, czyli ekologiczno-drewniana rewolucja w budownictwie
Drewno klejone krzyżowo (CLT) tworzy się poprzez krzyżowe układanie i sklejanie warstw tarcicy. Powstające w ten sposób panele osiągają nawet 18 metrów długości, a to z kolei pozwala tworzyć całe konstrukcje ścian czy stropów. Co ciekawe, materiał ten wykazuje naturalną odporność na ogień, bo podczas pożaru zwęglona zewnętrzna warstwa tworzy ochronną barierę dla wewnętrznych warstw. Samo wykorzystanie CLT w budownictwie jest o tyle ważne, że każdy tego typu panel zmniejsza zapotrzebowanie na tradycyjne materiały budowlane, a to z kolei przekłada się na mniejszą ilość emitowanych gazów cieplarnianych podczas ich produkcji. Nie jest to zupełna nowość, ale dopiero teraz kwestia badań została potraktowana tak, jak powinna być wiele miesięcy temu, czyli po prostu na poważnie.
Czytaj też: Opakowali akumulator samochodowy w drewno i pokonali Teslę. Zaskakujące wyniki

Kluczem do nowych ustaleń przez naukowców było połączenie analizy cyklu życia (LCA) z Globalnym Modelem Drewna (GTM). Dotychczasowe badania skupiały się zwykle na wybranych etapach, pomijając szerszy kontekst ekonomiczny i ekologiczny.
LCA śledzi wpływ produktu na środowisko od etapu surowca, przez transport, produkcję, fazę użytkowania aż po koniec życia. Zdecydowaliśmy się połączyć te dwa narzędzia, ponieważ tradycyjne badania analizują te produkty tylko na niektórych etapach ich cyklu życia, a nie w całym procesie – tłumaczy jeden z badaczy.
Takie podejście pozwoliło uchwycić zjawiska wcześniej pomijane w analizach – od reakcji rynków drzewnych, przez zmiany w zarządzaniu zasobami leśnymi, aż po przeobrażenia w globalnych łańcuchach dostaw. Według badania opublikowanego na łamach Nature Communications, globalne wykorzystanie od 3,6 do 9,6 miliarda m³ drewna klejonego warstwowo (CLT) do 2100 roku mogłoby zwiększyć zdolność magazynowania węgla o 20,3 do 25,2 gigaton ekwiwalentu CO₂. Węgiel ten byłby gromadzony przede wszystkim w dwóch miejscach, bo w rosnących zasobach leśnych (16,1–17,7 Gt CO₂) oraz bezpośrednio w konstrukcjach budowlanych z paneli CLT (4,1–8,1 Gt CO₂).
Czytaj też: Rewolucyjny akumulator rozładowuje się sam. Chiny powiedziały “dosyć”

Rozwój technologii CLT może również pobudzić ekspansję lasów produkcyjnych. Przewidywany wzrost cen drewna o 26-27% do końca stulecia miałby skłonić właścicieli gruntów do zwiększenia powierzchni takich upraw o 30,7-36,5 miliona hektarów, a jest to obszar porównywalny z całym terytorium Polski. Niestety jednak, korzyści te nie rozłożyłyby się równomiernie. Podczas gdy USA i Europa Zachodnia zyskają nowe lasy, to w regionach tropikalnych może dojść do przekształcania naturalnych lasów w plantacje przemysłowe. Przykład Wielkiej Brytanii pokazuje, że potencjalne zyski mogą być ograniczone w krajach o niewielkich zasobach leśnych. Obecnie lasy pokrywają tam zaledwie 14% powierzchni kraju, a aż 80% drewna zużywanego w budownictwie pochodzi z importu, więc aby drewno klejone rzeczywiście przyczyniło się do osiągnięcia celów klimatycznych, Wielka Brytania musiałaby znacząco zwiększyć własną produkcję surowca.
Czytaj też: Kontrowersyjna megatama. Chiny budują rekordową hydroelektrownię, która zmieni nasz świat
Technologia CLT ma potencjał, by odegrać kluczową rolę w dekarbonizacji budownictwa, a więc sektora odpowiadającego za około 10% światowych emisji gazów cieplarnianych. Chociaż dane zawarte w badaniu napawają ostrożnym optymizmem, to ich realizacja wymaga spójnej i długofalowej strategii. Kluczowe będzie pogodzenie tempa transformacji z inwestycjami w lokalne zasoby leśne, a także uwzględnienie różnic regionalnych w dostępie do surowców i strukturze rynku. Bez tego nawet najbardziej obiecująca technologia może nie sprostać pokładanym w niej nadziejom.