DuckDuckGo wypowiada wojnę sztucznej inteligencji. Nowy filtr usuwa obrazy AI z wyników wyszukiwania

Wyszukiwarka skoncentrowana na prywatności odpowiedziała na skargi użytkowników dotyczące treści generowanych przez AI. Nowa funkcja pozwala odfiltrować sztuczne grafiki z wyników wyszukiwania obrazów w czasie, gdy internet zalewany jest przez “AI slop”.
DuckDuckGo wypowiada wojnę sztucznej inteligencji. Nowy filtr usuwa obrazy AI z wyników wyszukiwania

Firma DuckDuckGo ogłosiła wprowadzenie nowej funkcji, która pozwala użytkownikom ukrywać obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję w wynikach wyszukiwania. To bezpośrednia odpowiedź na uwagi użytkowników, którzy skarżyli się, że treści generowane przez AI utrudniają znalezienie poszukiwanych informacji.

Nowa funkcja w praktyce

Aby skorzystać z nowej opcji, wystarczy przeprowadzić wyszukiwanie w DuckDuckGo i przejść do zakładki “Images”. Tam pojawi się nowe menu rozwijane zatytułowane “AI images”, w którym można wybrać opcję “show” (pokaż) lub “hide” (ukryj). Alternatywnie, filtr można aktywować w ustawieniach wyszukiwarki, zaznaczając opcję “Hide AI-Generated Images”.

Wyszukiwarka nie ogranicza się jedynie do prostego włącznika. Jak wyjaśnia DuckDuckGo w poście na platformie X, filtr opiera się na ręcznie stworzonych, otwartych listach blokowanych, w tym na tzw. “nuclear list” dostarczanej przez uBlockOrigin oraz uBlacklist Huge AI Blocklist.

Problem “AI slop” zalewa internet

Wprowadzenie tej funkcji jest reakcją na rosnący problem “AI slop” – określenie opisujące niskiej jakości treści medialne tworzone za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji, które zalewają internet. Problem ten stał się szczególnie widoczny w ostatnich miesiącach, gdy użytkownicy coraz częściej napotykali sztuczne obrazy w wynikach wyszukiwania rzeczywistych obiektów.

Według najnowszych badań z Uniwersytetu Stanforda, które przeanalizowały ponad 300 milionów dokumentów, odsetek tekstu generowanego lub modyfikowanego przez LLM-y gwałtownie wzrósł po wprowadzeniu ChatGPT w listopadzie 2022 roku. W przypadku komunikatów prasowych firm, udział treści generowanych przez AI wzrósł z około 2-3% do około 24% pod koniec 2023 roku.

Google zmaga się z własnymi problemami AI

Kontekst wprowadzenia filtra DuckDuckGo staje się jeszcze bardziej interesujący w świetle problemów, z jakimi zmaga się Google. Gigant wyszukiwania wprowadził AI Overviews – funkcję generującą podsumowania AI na podstawie wyników wyszukiwania. Jednak szybko okazało się, że system ma poważne problemy z dokładnością.

Media wielokrotnie informowały o błędnych odpowiedziach AI Overviews, takich jak sugestie dodawania kleju do pizzy czy jedzenia kamieni. W maju 2025 roku system pomylił nawet rok, twierdząc, że nadal jest 2024. Google musiało ograniczyć zakres działania odpowiedzi generowanych przez AI po krytyce za rozpowszechnianie dezinformacji.

Walka o alternatywne wyszukiwarki

Ruch DuckDuckGo pokazuje, jak bardzo problem sztucznych treści wpływa na użyteczność wyszukiwarek internetowych. W czasie, gdy Google – który nadal dominuje rynek z 87% udziałem globalnym – promuje funkcje oparte na AI, ta skupiona na prywatności wyszukiwarka podąża w przeciwnym kierunku.

DuckDuckGo, mimo że posiada jedynie około 0,7% globalnego udziału w rynku, zyskuje na popularności, szczególnie w USA, gdzie zajmuje drugie miejsce wśród mobilnych wyszukiwarek z 2,11% udziałem. Firma przetwarza średnio 100 milionów wyszukiwań dziennie – to może być niewiele w porównaniu z Google, ale wskazuje na rosnące zapotrzebowanie na prywatność w sieci.

Symboliczny przykład i przyszłość

Warto zauważyć, że w przykładzie przedstawionym przez DuckDuckGo widać wyszukiwanie “baby peacock” (młodego pawia) – prawdopodobnie w nawiązaniu do kontrowersji z zeszłego roku, gdy Google pokazywał więcej AI-generowanych obrazów młodych pawi niż rzeczywistych zdjęć tych ptaków.

Firma przyznaje, że system nie jest w 100% skuteczny. “Choć nie wyłapie 100% wyników generowanych przez AI, znacząco zmniejszy liczbę obrazów sztucznej inteligencji, które zobaczysz” – informuje DuckDuckGo. Zapowiada również dodanie kolejnych filtrów w przyszłości, choć nie podaje konkretnych szczegółów.

Czy to początek większej zmiany?

DuckDuckGo daje użytkownikom kontrolę nad tym, czy chcą widzieć treści generowane przez sztuczną inteligencję, podczas gdy główni konkurenci często forsują AI jako przyszłość wyszukiwania. Eksperci ostrzegają, że bez odpowiednich działań “AI slop” może trwale uszkodzić wartość internetu jako źródła informacji.

Czytaj też: DuckDuckGo wzmacnia ochronę przed oszustami. Nowa funkcja blokuje fałszywe sklepy i ataki scareware

Ten ruch może okazać się ważnym precedensem – jeśli nawet Google ma problemy z kontrolowaniem jakości treści AI w swoich wynikach, inne firmy również będą musiały oferować użytkownikom większą kontrolę nad tym, co widzą podczas wyszukiwania.