Microsoft testuje nową funkcję w eksperymentalnej wersji Canary Channel systemu Windows 11. Jest to adaptacyjny system oszczędzania energii, który może okazać się bardzo praktycznym rozwiązaniem. Ale do jego wdrożenia jeszcze bardzo długa droga.
Windows energooszczędniejszy… kiedyś
W zeszłym tygodniu Microsoft zaprezentował nową technologię “samonaprawiania” komputerów w kanale Release Preview. Z kolei w drugim kanale dystrybucji wersji testowych, czyli Canary, pojawia się dodatkowo wspomniany adaptacyjny system oszczędzania energii. Obecnie używany tryb oszczędzania energii w systemie Windows 11 zazwyczaj zmniejsza jasność ekranu o 30 procent, wyłącza efekty przezroczystości i zatrzymuje aplikacje działające w tle. Pobieranie aktualizacji systemu Windows, które nie są krytyczne, jest również wstrzymywane, a niektóre aplikacje, takie jak OneDrive, OneNote i Phone Link, mogą nie być w pełni synchronizowane, gdy włączony jest tryb oszczędzania energii.
Adaptacyjny system oszczędzania energii może włączać te funkcje, gdy system Windows uzna, że laptop jest bezczynny lub pracuje w trybie niewymagającym dużej mocy procesora. Ten nowy, adaptacyjny tryb oszczędzania energii, dostępny wyłącznie na urządzeniach z baterią, będzie automatycznie włączany lub wyłączany bez wpływu na jasność ekranu. Dzięki temu będzie mniej zauważalny na urządzeniach takich, jak laptopy, tablety i urządzenia przenośne. Oczywiście w ustawieniach będzie możliwe jego wyłączenie.
Czytaj też: Wydana z okazji lipcowego Patch Tuesday łatka dla Windows 11 sprawia problemy
Czy to dobre rozwiązanie? Z pewnością ma swoje zalety, jednak należy pamiętać, że obecnie wszystkie laptopy mobilne – zaczynając od Intel Core, kończąc na Snapdragon – mają własne mechanizmy energooszczędności, dzięki którym maszyny mobilne mogą pracować bez większych kłopotów przez cały dzień (zazwyczaj). Ale zawsze miło wiedzieć, że może być jeszcze lepiej – no i nie wiadomo, kiedy system adaptacyjny przyda się użytkownikowi.