Wydana z okazji lipcowego Patch Tuesday łatka dla Windows 11 sprawia problemy

Gdy opisywałem nowe łatki dla Windows 11 z tego miesiąca, zakończyłem tekst słowami: “pozostaje jedynie mieć nadzieję, aby łatki nie psuły tego, co już działa bez problemów”. No cóż – nadzieja zawiodła, a aktualizacje sprawiają kłopoty.
Windows 11
Windows 11

Jak donoszą raporty, instalacja aktualizacji KB5062553 – wydanej w ramach Patch Tuesday – kończy się niepowodzeniem, a gdy się powiedzie, może wywoływać problemy z błędem zapory. W pierwszym przypadku użytkownicy otrzymują różne kody błędów.

Windows 11 – co psuje aktualizacja KB5062553?

Użytkownicy, którzy wprowadzili zmiany z okazji Patch Tuesday, donoszą, że podczas prób instalacji widzą takie błędy, jak m.in. 0x8007371b , 0x800f0991 , 0x80073712 , 0x80071a2d i inne. Skutkiem tego nie są w stanie zainstalować łatki w systemie Windows 11. Co pocieszające – nie jest to problem powszechny. Gorzej, że łatki udostępniane w ramach Patch Tuesday są obowiązkowe i otrzymuje je każdy, a więc nawet ktoś, kto nie planował ich wdrożenia, może podczas wyłączania komputera zobaczyć instalowanie, które kończy się porażką. Może być to zarówno kod błędu, jak również zatrzymanie instalacji na pewnym poziomie, np. 95%.

Na szczęście w momencie niepowodzenia system automatycznie wycofuje zmiany i przywraca Windows 11 do stanu przed rozpoczęciem instalacji. Co zrobić, gdy nie można zainstalować KB5062553? Tutaj mamy ogólnie dwie opcje. Pierwsza – spróbować ponownie po kilku godzinach. Druga – pobrać plik .msu i wprowadzić go ręcznie.

Windows 11

Czytaj też: Dwie istotne łatki dla Windows 11 z okazji Patch Tuesday

Problem może pojawić się również po udanej instalacji KB5062553. Użytkownicy Windows 11 zgłaszają, że pojawiają się problemy z firewallem oraz dziennikiem zdarzeń. Pojawiają się fałszywe błędy, jak “Niepowodzenie odczytu konfiguracji” czy “Zdarzenie 2042 dla Zapory systemu Windows z zabezpieczeniami zaawansowanymi”.

Microsoft przyznał, że błąd występuje, lecz jak na razie nie podał sposobu jego rozwiązania. Tak więc póki co można – a nawet należy – go ignorować. Mi zaś pozostaje mieć nadzieję, że w końcu doczekamy się aktualizacji Windows 11, które nie będą czegokolwiek psuć.