Pamiętacie jeszcze pierwszy smartfon OnePlus Nord? Swoją premierę smartfon ten miał w 2020 roku. Z perspektywy smartfonowego świata to cała wieczność, ale już wtedy producent dbał o to, by stworzyć urządzenie na lata. Z perspektywy czasu 90-hercowy ekran Fluid AMOLED z odświeżaniem nadal trzyma poziom, a zapewnienie dostępu do sieci 5G pozwoliło smartfonowi zachować istotny komponent i spełniać oczekiwania klientów na wiele lat po swojej premierze.
Seria Nord z perspektywy tego, co reprezentował sobą OnePlus w 2020 roku, miała być nowym otwarciem. W tamtym momencie producent nie chciał już tylko podgryzać czołowych graczy na rynku i mocno skupił się na prezentowaniu jakościowych flagowców. W komentarzach żywej społeczności OnePlus Community pojawiały się komentarze, że marka traci kontakt ze swoimi fanami, którzy szukali w niej przede wszystkim remedium na rosnące ceny flagowców.

Wtedy właśnie na rynek wkroczyła seria OnePlus Nord. Znaczenie nazwy jest nieprzypadkowe – odnosi się do północy, domyślnego kierunku od wieków dla wszystkich, którzy żeglują i poszukują na niebie wskazówek, które pomogą im iść w dobrą stronę. I właśnie to miała oznaczać nazwa serii – wskazanie dobrej ścieżki, którą będą mogły kierować się miliony użytkowników.
Jak to wygląda teraz? Co prawda nie dysponujemy dokładnymi wynikami sprzedaży tej serii, ale jeszcze w 2021 roku, zaledwie rok po premierze nowej serii, do klientów trafiło 10 milionów smartfonów OnePlus Nord. A jako, że w 2025 roku poznaliśmy kolejne dwa urządzenia z serii, to znaczy, że seria ma się dobrze. I że w dalszym ciągu wyznacza dobry kierunek na rynku pełnym smartfonów.
Jak OnePlus Nord 5 stał się owocem kluczowej współpracy i zyskał ogromną wydajność?
OnePlus w przypadku serii Nord zawsze stawiał sobie za cel satysfakcję klientów z wydajności. Producent łączył mocne układy obliczeniowe z udaną optymalizacją i było to motywem przewodnim od początku serii. Nie inaczej jest w przypadku OnePlus Nord 5, w przypadku którego producent poszedł w niecodziennym kierunku. W końcu nie zdarza się często, by średniopółkowe smartfony korzystały z układów obliczeniowych z zeszłego roku. W tym przypadku nie ma co jednak patrzeć na kalendarz i warto zajrzeć pod maskę.

W centrum OnePlus Nord 5 gości Snapdragon 8s Gen 3, który debiutował w znacznie droższych smartfonach, ale w 2024 roku. Jego zadaniem było wypełnienie luki, jaka wytworzyła się między najmocniejszym układem z roku Gen 3, a całą resztą stawki. To oznacza, że w dalszym ciągu mamy do czynienia z jedną z najmocniejszych jednostek na rynku, która w popularnym benchmarku Antutu osiągnęła ponad 1,4 miliona punktów.
Jednak w wydajności nie chodzi wyłącznie o wynik benchmarków, ale też o to, co można z nią zrobić. Weźmy za przykład sytuację, w której mamy wydajny układ graficzny, ale nie jest on kompatybilny z najnowszymi technologiami, jak śledzenie promieni czy generowanie klatek. Wtedy zapewne przez jakiś czas nie będziemy mieli problemów z rozgrywką, ale nigdy nie osiągniemy pełni wizji tego, co zaplanowali twórcy gier. Dlatego też taki układ jak Snapdragon 8s Gen 3 to świetne rozwiązanie dla mobilnych graczy.

Zastosowany układ graficzny, Adreno 735, zapewnia o 90% lepszą wydajność graficzną niż ta, którą osiągał OnePlus Nord 3. Robi to jednak nie tylko dzięki większej mocy, ale i pakietowi technologii Snapdragon Elite Gaming. Wśród nich śledzenie promieni w czasie rzeczywistym – jedna z najbardziej efektownych technik oświetlenia, gdzie promienie światła wchodzą w interakcję z obiektami w sposób zbliżony do naturalnego sposobu podróży fali świetlnej. W efekcie odbicia zyskują niespotykaną w grach mobilnych szczegółowość, a tytuły uzyskują głębię.

Zapalonych, kompetetywnych graczy powinna zadowolić jeszcze jedno ulepszenie. Dzięki Qualcomm Adreno Frame Motion Engine 2.0 w wybranych tytułach płynność rozgrywki może zwiększyć się nawet podwójnie – z 60 do 120 klatek na sekundę bez wpływu na czas pracy na jednym ładowaniu. Większa płynność zapewni przewagę w grach, gdzie milisekundy decydują o wygranej. Dla tych, którzy wolą na gry patrzeć, istotniejsze może być zaimplementowanie silnika odszumiającego gry oraz rozwiązań poprawiających implementację efektów pokroju rozmycia, głębi i rozbłysku. Wszystko to wyregulujemy z poziomu ustawień w narzędziu dla graczy.

Jest wiele tytułów, które pozwalają docenić te rozwiązania. Większą płynność rozgrywki zobaczymy podczas starć w Call of Duty: Mobile, gdzie osiągniemy nawet 144 klatki na sekundę. W Genshin Impact czy Fortnite zyskamy dodatkowe detale dzięki śledzeniu promieni. W ZenlessZone Zero dostrzeżemy dokładniejszą pracę światła i mniejsze zaszumienie obrazu przy płynnych 60 klatkach na sekundę.
Wydajność to nie wszystko. OnePlus Nord 5 dba o to, by korzystało się z niego wygodniej
Co prawda w haśle “Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność” chodziło o superbohaterskie powinności, ale inżynierowie przy projektowaniu smartfonu OnePlus Nord 5 musieli sobie wziąć ten slogan do serca. Widzę w tym smartfonie co najmniej 3 decyzje, które sprawiają, że ten smartfon staje się ciekawą propozycją nie tylko dla graczy.
Pierwsza będzie jednak dość zaskakująca, bo będzie dotyczyła gier. OnePlus Nord 5 oferuje funkcję dostarczania energii bezpośrednio do podzespołów, z pominięciem baterii. Może ono okazać się przydatne na co dzień z dwóch powodów. Po pierwsze – zmniejszamy nagrzewanie się smartfonu, w końcu to bateria, po otrzymaniu zastrzyku szybkiej energii, zwiększa najmocniej temperaturę. Po drugie – OnePlus Nord 5 w efekcie nie traci energii w akumulatorze poza utrzymywaniem podstawowych funkcji systemu.

To dobre rozwiązanie, jeżeli chcemy pograć sobie przed wyjściem, a nie chcemy tracić baterii w innych momentach. Dobrze łączy się też z inną odpowiedzią na problemy wynikające nie tylko z grania, ale także intensywnego użytkowania mediów społecznościowych i sieci 5G. Siłą rzeczy fizyki nie oszukamy i jeśli wymagamy od urządzeń przewodzących prąd ogromnej wydajności, to w związku z nią będzie powstawało ciepło. Ważne staje się zatem, co urządzenie może zrobić, by poradzić sobie z tym ciepłem, zwłaszcza gdy ma zaledwie 8,1 mm grubości.

W tym miejscu OnePlus Nord 5 proponuje komorę chłodzącą o powierzchni 7300 mm². Jej zadaniem jest przekierowywanie ciepła tak, by rozchodziło się równomiernie po urządzeniu i nie przytłaczało, gdy podzespoły są pod dużym obciążeniem. Dzięki niej ze smartfonu możemy korzystać dłużej bez przerwy i bez dodatkowego chłodzenia. Co ważne w przypadku tego rozwiązania, postawiono na wypełnienie komory grafenem o stopniu gęstości podobnym do flagowego smartfonu OnePlus 13. Ten jest stosunkowo lekki, przez co łatwiej korzystać ze smartfonu na co dzień.

Trzecie rozwiązanie, które zwiększa wygodę korzystania ze smartfonu OnePlus Nord 5, to najszybszy typ pamięci operacyjnej. W smartfonie znajdziecie 8 lub 12 GB RAM-u w standardzie LPDDR5X. Jako, że korzystanie ze smartfonów wiąże się z ciągłym odbieraniem i przesyłaniem danych w aplikacjach, szybka pamięć potrafi wygenerować różnicę w codziennym korzystaniu. OnePlus dodatkowo wykorzystuje rozszerzenie pamięci RAM, by udostępnić nam do 8 GB pamięci z zasobów przeznaczonych na zdjęcia czy filmy. W efekcie przełączanie się między aplikacjami jest szybsze, a ich aktualny stan utrzymuje się dłużej.
Co jeszcze ma OnePlus Nord 5, czego nie powstydzą się flagowce?
OnePlus Nord 5 to urządzenie, które niekoniecznie zdradza swoją gamingową naturę. Smukła obudowa to jedno, ale wersje stylistyczne urządzenia zdecydowanie oferują wrażenia zarezerwowane dla urządzeń z najwyższej półki. Można postawić na klasyczną, czarną i niegromadzącą przy tym odcisków palców wersję. Wersja “suchy lód” to wariant z delikatnym, rozmieszanym z bielą błękitem. Najbardziej gustowna wydaje się wersja przypominająca marmur, z charakterystycznymi, złotymi połyskami. W każdej z tych opcji jest czar wynikający z nietuzinkowego wyglądu obudowy smartfonu.


To, co jeszcze jest tu rodem z flagowców, to bardzo jasny ekran Fluid AMOLED z jasnością maksymalną na poziomie nawet 2800 luksów w trybie HDR. Na co dzień smartfon oferuje znacząco powyżej 1000 luksów, a to wystarczy, by zapewnić sobie czytelność w jasny, słoneczny dzień. Do tego panel zapewnia żywe kolory i zestaw ustawień dopasowujących je do naszych preferencji. Gracze z pewnością docenią częstotliwość odświeżania do 144 Hz, ale także w codziennym użytkowaniu odczujemy płynniejsze przewijanie przez strony internetowe czy media społecznościowe.

Jednak OnePlus zawsze widział siłę swoich telefonów w oprogramowaniu i nie inaczej jest z OnePlus Nord 5. Producent nie odpuszcza trendów i implementuje własne podejście do sztucznej inteligencji. Ta pomoże nam we wielu zadaniach z codziennego życia. Unikatową funkcjonalnością w skali smartfonów jest AI Plus Mind – rozwiązanie, które pozwala zapisywać wszystko w przestrzeni Mind Space, co widzieliśmy na naszym ekranie, by później do tego wrócić i otrzymać podsumowanie treści. Dla osób kreatywnych może to być szansa, aby w końcu wykorzystać pomysły widziane w rolkach zamiast gromadzić je w sekcji “zapisanych na później”.

Tu jednak nie kończą się możliwości sztucznej inteligencji – ta może bowiem pomóc nam chociażby w edukacji. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym słuchamy wykładu. Zamiast przepisywać wszystkie fakty w pośpiechu, możemy zlecić sztucznej inteligencji wyciągnięcie najważniejszych treści z nagrania głosowego, a następnie przenieść je do notatek, gdzie te będą przeredagowane w przystępny dla oka sposób. To wszystko działa już w języku polskim, a to nie jest regułą u wielu producentów.



OnePlus Nord 5 daje nam także ten sam zestaw możliwości edytowania zdjęć, co w flagowych smartfonach dzięki AI. W ramach pakietu “Edytor AI” nie tylko usuniemy obiekty czy ludzi z kadru, ale także zmienimy kompozycję, czyniąc ją przyjemniejszą dla oka i lepiej wykadrowaną. Do tego możemy usunąć rozmycie i poprawić wyrazistość jednocześnie. Dodatkowo możemy zminiaturyzować wpływ odblasków i odbić, jakie nieraz zakrzywiają to, co chcieliśmy pokazać. Pod tym względem OnePlus Nord 5 nie musi się wstydzić niczego względem o wiele droższej konkurencji.
A to wszystko w cenie, która do 7 sierpnia będzie trudna do pobicia. Możemy zdecydować się na dwa warianty smartfonu:
- OnePlus Nord 8/256 GB – 2199 złotych;
- OnePlus Nord 12/512 GB – 2299 złotych.

Przy zakupie u oficjalnych partnerów poza samymi urządzeniami otrzymamy słuchawki OnePlus Nord Buds 3 Pro oraz ładowarkę SuperVOOC 80W. Wybór wydaje się prosty, zwłaszcza, że producent obiecuje 6 lat wspierania smartfonu poprawkami bezpieczeństwa, a do tego czekają na niego 4 aktualizacje wersji Androida.
Dla tych, którzy chcą jak najwięcej za jak najmniej – OnePlus Nord CE5
OnePlus Nord CE5 5G zdecydowanie mierzy wyżej, niż wskazywałaby to cena. Widać to chociażby po zastosowanym układzie obliczeniowym – MediaTek Dimensity 8350 Apex to jednostka, która zapewnia zapas mocy do codziennych wyzwań, ale także przy uruchamianiu gier. Tak mocny chip to rzadki widok w tej cenie i gdyby zadebiutował z nią OnePlus Nord 5, nie byłoby to sprzeczne z tym, co oferuje konkurencja w tej cenie. OnePlus jednocześnie stawia na wydajność w swoich urządzeniach i wie, że to dzięki temu zyskuje zaufanie.

Wspólnym mianownikiem obydwu urządzeń w serii Nord jest też zabezpieczenie obudów, dzięki któremu obydwa smartfony przeszły testy na standard IP65. To także smartfon, który obsługuje szybkie, 80-watowe ładowanie SuperVOOC. Dzięki temu akumulator o pojemności 5200 mAh naładujemy w mniej niż godzinę. To także zestaw, który znalazł się w modelu OnePlus Nord 5.
OnePlus Nord CE5 5G także wyposażono w ekran Fluid AMOLED o rozdzielczości Full HD+. Tym razem odświeżanie ograniczono do 120 Hz, ale to parametr, który oferują także inne, najdroższe smartfony na rynku. Większa płynność animacji oznacza większą przyjemność z codziennego korzystania. Na co dzień nakładka OxygenOS nie tylko uprzyjemnia dostęp do wielu funkcji, ale również daje ciekawe narzędzia. Dzięki przestrzeni Shelf zyskamy szybki dostęp do najważniejszych informacji z kluczowych aplikacji i szybko zanotujemy ważne elementy.

Dla wielu OnePlus Nord CE5 5G może być ciekawym wyborem także ze względu na swoje możliwości, szczególnie te dotyczące wideo. To jeden z nielicznych smartfonów w niskiej cenie, które mogą nie tylko nagrywać wideo w 4K, ale robić to z płynnością 60 klatek na sekundę. Wszystko dzięki 50-megapikselowej jednostce Sony LYT-600 wspartej optyczną stabilizacją, co poprawia jakość wideo oraz zdjęć nocnych, gdzie ważne jest nieporuszanie urządzeniami. OnePlus Nord CE5 5G ma o wiele więcej możliwości niż mogłaby to sugerować cena 1199 złotych.