Wakacyjny prezent dla posiadaczy elektryków. Orlen obniża ceny ładowania o 25%

Wakacyjna promocja multienergetycznego giganta potrwa do września. Konkurencja reaguje ostrożnie – niektórzy milczą, inni oferują znacznie skromniejsze rabaty. To kolejny ruch w ramach ambitnej strategii koncernu, która zakłada budowę 5,8 tys. punktów ładowania do 2035 roku.
Wakacyjny prezent dla posiadaczy elektryków. Orlen obniża ceny ładowania o 25%

PKN Orlen postanowił wykorzystać swoją przewagę finansową i zorganizował masową promocję na ładowanie aut elektrycznych. Właściciele elektryków zarejestrowani w aplikacji Orlen Charge mogą liczyć na 25-procentową obniżkę przez cały wakacyjny sezon – aż do 1 września. To już kolejna tego typu akcja – w maju koncern oferował aż 35-procentowe rabaty.

Ile zapłacimy za ładowanie po obniżce?

Po zastosowaniu rabatu ceny przedstawiają się następująco:

  • Ładowarki AC: 1,46 zł/kWh
  • DC do 50 kW: 2,02 zł/kWh
  • DC do 125 kW: 2,17 zł/kWh
  • DC powyżej 125 kW: 2,39 zł/kWh

Dla porównania – właściciele aut spalinowych na stacjach Orlen mogą liczyć jedynie na podstawowy rabat 25 gr/l (rośnie do 40 gr/l po zakupach za 5 zł), co daje kilka procent oszczędności. Różnica jest więc ogromna.

Konkurencja reaguje powściągliwie

GreenWay Polska – lider rynku z 984 stacjami wyposażonymi w 1742 punkty ładowania – zaoferował abonentom raptem dwa darmowe ładowania w ciągu wakacji. Posiadacze kont Energia Plus dostaną po 15 kWh, a Energia Max po 30 kWh miesięcznie. To pozwoli przejechać “za darmo” maksymalnie 200-300 km w ciągu całych wakacji.

Estoński Eleport (233 stacje) obniżył ceny DC do 2,49 zł/kWh, czyli o niecałe 11 procent. Mimo to wciąż pozostaje droższy od Orlenu o 4-23 procent, co pokazuje skalę rabatu polskiego koncernu.

Powerdot Poland (433 ładowarki) oferował 20-procentowe rabaty do 4 lipca przez aplikację Elocity, ale nie wiadomo, czy promocja zostanie przedłużona na całe wakacje.

Reakcja konkurencji może wydawać się skromna, ale należy pamiętać, że na jeden punkt ładowania przypada 9,6 samochodów elektrycznych, co oznacza nadal niewielkie wykorzystanie infrastruktury. Rynek stacji ładowania samochodów elektrycznych w Polsce w 2025 roku oferuje szeroki wybór operatorów i zróżnicowane stawki za 1 kWh – od 1,30 zł u najtańszych operatorów do ponad 3 zł u najdroższych.

Dlaczego Orlen idzie na takie ustępstwa?

Odpowiedź jest prosta – polski rynek elektromobilności wciąż jest w powijakach. Mamy jedynie 85,3 tys. w pełni elektrycznych aut (to zaledwie 0,5% wszystkich pojazdów), ale aż 9814 punktów ładowania obsługiwanych przez ponad 300 operatorów. Konkurencja jest więc brutalna.

Orlen ma ambicje zostać liderem w segmencie ładowania – obecnie zajmuje drugie miejsce z siecią 1,1 tys. punktów. Firma ma ambitny plan rozwoju sieci Orlen Charge do 6 tysięcy punktów w całej Polsce do 2035 roku (zgodnie ze strategią zakładającą 33% udziału w rynku ogólnodostępnego ładowania EV). W ramach nowej strategii “Energia jutra zaczyna się dziś” koncern zainwestuje nawet 380 mld zł, z czego znacząca część trafi na elektromobilność.

Już w tym roku Orlen planuje uruchomić 13 wielostanowiskowych hubów ładowania do października 2025. Każdy hub będzie miał co najmniej 8 punktów ładowania o mocy minimum 150-200 kW. Do 2027 roku powstanie łącznie ponad 50 takich kompleksów, głównie przy autostradach i trasach szybkiego ruchu.

To część szerszej strategii ekspansji – koncern rozwija sieć nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, gdzie buduje ponad 460 stacji ładowania, w tym pierwszy hub w Elmshorn o mocy do 400 kW.

Strategia cenowa jako broń konkurencyjna

Orlen wykorzystuje swoje zaplecze finansowe, by zdobyć rynek. Co ciekawe, rabaty dla właścicieli elektryków są znacznie wyższe niż te dla kierowców aut spalinowych. Na stacjach paliw Orlen podstawowa zniżka wynosi jedynie 25 gr/l (około kilka procent), podczas gdy na ładowarkach sięga nawet 35% – jak w przypadku majowej promocji.

Koncern posiada pierwszą w Polsce ultraszybką stację ładowania DC w Warszawie przy ul. Bielańskiej 12, która umożliwia ładowanie z mocą do 360 kW. To pokazuje, że firma nie tylko stawia na konkurencyjne ceny, ale także na nowoczesne rozwiązania technologiczne.

Nowa strategia zakłada też integrację z programem lojalnościowym Vitay, który ma pozyskać 10 milionów klientów. Użytkownicy, którzy dodadzą kartę Vitay do aplikacji Orlen Charge i wykonają sesję ładowania, otrzymają 1000 punktów na start – można je wymienić na kawę czy hot doga na stacjach.

Czytaj też: Test Renault 5 E-Tech – zakochałam się w miejskim ninja

Czy strategia się opłaci? Przekonamy się już niedługo. Jedno jest pewne – właściciele elektryków mogą się cieszyć z tańszych wakacyjnych podróży, przynajmniej do września. Według rankingu cen EV Klub Polska Orlen po zastosowaniu promocji awansuje z ósmego na drugie miejsce w kategorii AC oraz z 11. na trzecie-czwarte miejsce dla ładowarek DC.