PetCheck – AI na tropie kleszczy. Bezpłatna aplikacja pokazuje, gdzie czają się pasożyty

Kleszcze przestały być problemem tylko w ciepłych miesiącach. Te małe pasożyty przystosowują się do zmian klimatycznych i są aktywne niemal przez cały rok. Ich obecność odnotowuje się już nie tylko w lasach, ale także w parkach miejskich czy przydomowych ogródkach. Z pomocą przychodzi nowoczesna technologia – aplikacja PetCheck wykorzystuje sztuczną inteligencję do identyfikacji kleszczy i tworzenia mapy ich występowania w czasie rzeczywistym.
PetCheck – AI na tropie kleszczy. Bezpłatna aplikacja pokazuje, gdzie czają się pasożyty

Całoroczne zagrożenie zamiast sezonowego

Jeszcze niedawno mówiliśmy o “sezonie na kleszcze”, mając na myśli głównie wiosenne i letnie miesiące. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Łagodniejsze zimy i cieplejsze jesienie sprawiają, że pasożyty są aktywne praktycznie przez cały rok. Co więcej, kleszcze ekspandują na coraz wyższe obszary górskie, gdzie ich obecność wcześniej była rzadkością – odnotowuje się je już nie tylko w lasach, ale także na wyższych wysokościach w górach.

To oznacza, że każdy spacer z pupilem może wiązać się z ryzykiem spotkania z tymi niebezpiecznymi pajęczakami. Kleszcze przenoszą bowiem groźne choroby zarówno u ludzi, jak i zwierząt – takie jak borelioza, babeszjoza czy ehrlichioza. Różne gatunki niosą różne zagrożenia, dlatego tak ważna jest ich prawidłowa identyfikacja.

Sztuczna inteligencja w walce z pasożytami

Odpowiedzią na rosnące zagrożenie jest aplikacja PetCheck – bezpłatne narzędzie opracowane przez MSD Animal Health. Aplikacja wykorzystuje sztuczną inteligencję do identyfikacji gatunków kleszczy z 80-procentową skutecznością. Wystarczy zrobić zdjęcie znalezionego pasożyta, a aplikacja pomoże określić, z jakim gatunkiem mamy do czynienia.

Jak to działa w praktyce? Po zainstalowaniu aplikacji (dostępnej na iOS i Android) wystarczy się zarejestrować i wykonać zdjęcie kleszcza. System analizuje obraz i przedstawia prawdopodobny gatunek. Dzięki podaniu lokalizacji i daty, każde zgłoszenie trafia do europejskiej bazy danych, tworząc mapę rozprzestrzeniania się pasożytów.

Mapa zagrożeń na wyciągnięcie ręki

Jedną z najciekawszych funkcji PetCheck jest interaktywna mapa zintegrowana z Google Maps. Użytkownicy mogą śledzić miejsca inwazji kleszczy w czasie rzeczywistym i planować spacery w bezpieczniejszych okolicach. Aplikacja wysyła również alerty o wzmożonej aktywności pasożytów w pobliżu.

System zachęca do aktywnego uczestnictwa – za każde zgłoszenie lokalizacji kleszcza użytkownicy otrzymują punkty. To sprytny sposób na budowanie kompletnej bazy danych dzięki zaangażowaniu społeczności właścicieli zwierząt.

Nie tylko kleszcze

PetCheck to coś więcej niż identyfikator kleszczy. Aplikacja oferuje również:

  • Test obecności pcheł – prosty sposób sprawdzenia, czy zwierzę ma te pasożyty
  • Kalkulator ryzyka inwazji – pokazuje, jak szybko mogą się namnażać pchły (już dwie dorosłe pchły w ciągu tygodnia mogą złożyć do 700 jaj!)
  • Bazę wiedzy opracowaną przez weterynarzy – artykuły o wpływie zmian klimatu na pasożyty, opisane choroby i zagrożenia
  • Wyszukiwarkę lecznic weterynaryjnych w okolicy

Technologia w służbie zdrowia

PetCheck działa w modelu SaaS (Software as a Service), analizując zdjęcia przesłane przez użytkowników na centralną platformę. Zebrane dane będą anonimowo wykorzystywane w celach naukowych – do opracowywania raportów o zagrożeniu pasożytami czy badań epidemiologicznych.

Aplikacja PetCheck pozwala opiekunom zwierząt być bardziej świadomymi zagrożeń w ich otoczeniu – komentuje dr n. wet. Michał Ceregrzyn z MSD Animal Health. – To proste narzędzie, które może pomóc chronić zdrowie czworonogów.

Warto jednak pamiętać, że aplikacja to tylko narzędzie wspierające profilaktykę. W przypadku podejrzenia zakażenia niezbędna jest wizyta u weterynarza – PetCheck nie zastąpi profesjonalnej diagnozy ani leczenia.

Czytaj też: Kontrowersje wokół aplikacji UE do weryfikacji wieku. Czy to na pewno dobra droga?

Czy tego typu rozwiązania stanowią przyszłość profilaktyki zdrowotnej? Przekonamy się w nadchodzących miesiącach, gdy baza danych się rozrośnie, a użytkownicy przetestują skuteczność systemu w praktyce.