Prywatność w centrum uwagi
Główną zaletą Lumo jest podejście do prywatności użytkowników. Firma zapewnia, że asystent nie growadzi żadnych logów rozmów po stronie serwera, a historie czatów są przechowywane na urządzeniu użytkownika przy użyciu szyfrowania zero-access. Ta sama technologia jest wykorzystywana w innych usługach Proton, takich jak Proton Mail czy Proton Drive.
Konwersacje z Lumo nie są wykorzystywane do trenowania dużych modeli językowych. Asystent bazuje na modelach open-source, które Proton optymalizuje i hostuje na własnych serwerach zlokalizowanych w Europie. Oznacza to wykorzystanie modeli takich jak Google Gemma czy Meta Llama, ale wykluczenie rozwiązań własnościowych jak GPT od OpenAI.
To stanowi wyraźny kontrast wobec praktyk konkurencji. ChatGPT domyślnie zapisuje wszystkie rozmowy użytkowników na czas nieokreślony i wykorzystuje je do trenowania modeli. Badanie z 2024 roku pokazało, że 63% danych ChatGPT zawiera informacje osobiste, a tylko 22% użytkowników wie o możliwości wyłączenia tego ustawienia. OpenAI może też udostępniać dane użytkowników władzom i agencjom rządowym, co budzi dodatkowe obawy o prywatność.
Funkcjonalność na co dzień
Pod względem możliwości Lumo oferuje typowe dla asystentów AI funkcje. Potrafi podsumowywać teksty, pomagać w kodowaniu czy pisać e-maile. Ciekawsze są jednak funkcje zaprojektowane z myślą o kontroli danych:
- Tryb Ghost – rozmowy znikają na zawsze po zamknięciu czatu
- Wyszukiwanie w internecie – opcjonalna funkcja wykorzystująca prywatne wyszukiwarki
- Analiza plików – możliwość przesyłania dokumentów bez ich przechowywania na serwerach Proton
- Integracja z Proton Drive – bezpieczna analiza zaszyfrowanych plików z chmury
Czy nam to rzeczywiście potrzebne?
Pytanie, które nasuwa się przy okazji premiery Lumo, brzmi: czy świat potrzebuje kolejnego asystenta AI? DuckDuckGo już oferuje podobne rozwiązanie skupione na prywatności. Duck.ai, uruchomione w 2025 roku, pozwala na anonimowe rozmowy z różnymi modelami AI bez śledzenia i przechowywania danych. DuckDuckGo usuwa wszystkie metadane zawierające informacje osobiste przed przekazaniem zapytań do dostawców modeli i ma umowy gwarantujące usunięcie danych w ciągu 30 dni.
Różnica polega na tym, że DuckDuckGo działa jako pośrednik między użytkownikami a dostawcami AI (OpenAI, Anthropic), podczas gdy Proton całkowicie pomija głównych dostawców AI, hostując modele open-source na własnych serwerach.
Andy Yen, CEO Proton, przyznaje w rozmowie z Fast Company, że ograniczenie się do modeli open-source może oznaczać kompromisy w funkcjonalności. “Jeśli chcesz robić rzeczy w sposób priorytetowo traktujący prywatność, czasami trzeba iść na ustępstwa” – mówi Yen. Lumo nie może się łączyć z innymi aplikacjami, nie pamięta poprzednich rozmów ani nie oferuje trybu głosowego w pełni interakcyjnej konwersacji.
Proton może po prostu dołączać do trendu AI – czy to z powodu presji inwestorów, czy chęci nadążenia za rynkiem. Firma ma jednak solidne podstawy w postaci zaufania ponad 100 milionów użytkowników swoich usług.
Dostępność i ceny
Lumo jest dostępne bezpłatnie dla wszystkich użytkowników – nawet bez konieczności posiadania konta Proton. Wystarczy wejść na stronę i rozpocząć rozmowę. Aplikacje mobilne są dostępne na Android i iOS, wymagając systemu iOS 16.6 lub nowszego.
Dla użytkowników potrzebujących więcej funkcji dostępna jest subskrypcja Lumo Plus za 12,99 dolara miesięcznie. Oferuje ona nieograniczoną liczbę czatów i możliwość przesyłania większych plików. To osobna subskrypcja, niezależna od innych planów Proton. Użytkownicy bez konta mogą zadawać ograniczoną liczbę pytań tygodniowo, podczas gdy użytkownicy z darmowym kontem Proton otrzymują dostęp do zaszyfrowanej historii czatów i możliwość przesyłania małych plików.
Europejska alternatywa w kontekście regulacji
Lumo to również część szerszej strategii Proton dotyczącej technologicznej suwerenności Europy. Firma inwestuje ponad 100 milionów euro w przeniesienie infrastruktury ze Szwajcarii do innych krajów UE, głównie z powodu niepewności prawnej związanej z propozycjami wprowadzenia masowej inwigilacji w Szwajcarii. Lumo będzie pierwszym produktem Proton, który zostanie przeniesiony poza Szwajcarię.
To szczególnie istotne w kontekście rosnących obaw o prywatność w AI. Badania pokazują, że prawie połowa respondentów w Azji Południowo-Wschodniej ma obawy dotyczące chatbotów, ponieważ zbierają dane osobowe. Dodatkowo 42% respondentów miało obawy etyczne związane z prywatnością danych i własnością intelektualną.
Problem dotyczy też zgodności z RODO – ChatGPT pozostaje niezgodny z RODO z powodu braku minimalizacji danych i nieokreślonego czasu przechowywania rozmów użytkowników. Unia Europejska już wcześniej podejmowała tu pewne działania – Włochy tymczasowo zablokowały ChatGPT na miesiąc z powodu obaw o dane.
Czy Lumo znajdzie swoje miejsce na rynku zdominowanym przez ChatGPT, Claude czy Gemini? Czas pokaże. Jedno jest pewne – dla użytkowników ceniących prywatność może to być interesująca alternatywa, zwłaszcza biorąc pod uwagę doświadczenie Proton w budowaniu bezpiecznych usług. Jak mówi Andy Yen: “Kiedyś używałem ChatGPT, ale potem czułem się naprawdę brudny, bo kto wie, co Sam Altman, CEO OpenAI, zrobi z moimi danymi?“
Czytaj też: Największe modele AI spektakularnie łamią wszystkie trzy prawa robotyki Asimova
W erze, gdy przedsiębiorstwa coraz częściej zakazują używania ChatGPT przez pracowników z powodu obaw o bezpieczeństwo danych (jak Samsung po incydencie z udostępnieniem kodu źródłowego), prywatne alternatywy mogą zyskać na znaczeniu. Pytanie tylko, czy użytkownicy będą skłonni zaakceptować pewne ograniczenia funkcjonalne w zamian za większą prywatność.