RISC-V rzuca wyzwanie gigantom technologii. Crysis i Wiedźmin 3 działają na otwartej architekturze

Czy w świecie procesorów musimy być skazani na architekturę x86 lub ARM? Niekoniecznie, bo RISC-V zyskuje aprobatę nie tylko bardziej zaawansowanych użytkowników, ale i zaczyna przebijać się do masowej świadomości. Duży krok w tę stronę może być zasługą kompatybilności z popularnymi grami. Jednocześnie jesteśmy na etapie, w którym do popularyzacji jeszcze daleka droga, jednak osiągnięcie w ramach projektu felix86 zdecydowanie należy uznać za krok milowy.
RISC-V rzuca wyzwanie gigantom technologii. Crysis i Wiedźmin 3 działają na otwartej architekturze

Na rynku, gdzie zapanował monopol rozwiązań x86 oraz ARM, RISC-V jest powiewem świeżości. Od 15 lat projekt przeszedł drogę od uniwersyteckiego eksperymentu do narzędzia rozwijanego przez wiele organizacji i wolontariuszy na całym świecie. Wszystko po to, by zmienić oblicze współczesnych urządzeń obliczeniowych. Otwarty standard architektury zestawu instrukcji daje nie tylko szansę na rozwój nowego oprogramowania, ale i nowego typu komputerów, których zakres działania mógłby być łatwo modyfikowany przez zmiany w zestawie instrukcji.

RISC-V wykonuje swoje operacje tylko na rejestrach. Przez to te operacje są szybsze, bo wszystko jest “pod ręką” procesora i nie musi on sięgać do pamięci operacyjnej, a wszystko odbywa się na procesorze w formie obliczeń na rejestrach z minimalną komunikacją z RAM-em. Do tego modułowość RISC-V pozwala łatwo rozszerzać pulę instrukcji tak, by tworzyć rozwiązania skrojone pod specyficzne zastosowania bez bagażu kompatybilności z innymi instrukcjami. Oczywiście, gdyby miały powstawać domowe komputery oparte o RISC-V, z pewnością potrzebowałyby dużego zestawu różnych instrukcji oraz emulacji procesów znanych z układów ARM czy x86.

Czytaj też: Klawiatura za 20 vs 2 000 zł – czy warto dopłacać do topowych modeli?

Na razie rozwiązania RISC-V przede wszystkim znajdują zastosowanie w urządzeniach Internetu Rzeczy czy wyspecjalizowanych systemach obliczeniowych do konkretnych zadań. Jednak nie brakuje też społeczności, która chce przenieść dotychczasowe doświadczenia z ich komputerów osobistych na zestaw instrukcji RISC-V. Taki wysiłek podjęli twórcy emulatora felix86, a efektem jest otwarcie tego typu sprzętu na gry.

Steam działa na urządzeniach RISC-V dzięki dystrybucji z Linuxa

Na blogu inicjatywy felix86 niedawno pojawił się wpis pokazujący, że dzięki emulatorowi możliwe jest odpalanie gier nie tylko z Linuxa, ale i Windowsa. W tym momencie “odpalanie” jest adekwatnym określeniem, bowiem nie jest to jeszcze moment, w którym wydajność tytułów zbliżałaby się do tego, co osiągniemy grając na platformach opartych o układy x86 czy ARM. Społeczność aktywnie pracuje nad tym, by gry zoptymalizować pod działanie na zestawie instrukcji RISC-V.

Crisis działa na RISC-V

Jest to jednocześnie moment przełomowy. O ile wcześniej udało się uruchomić działającego na Linuksie Wiedźmina 2, tak progres pozwolił na uruchomienie Wiedźmina 3 oraz Crysis, zaprojektowanych pod Windowsa. Kompatybilność znacząco wzrosła, a dzięki wsparciu dla AppImage i emulacji systemu plików, felix86 stał się prostszym narzędziem – zarówno dla deweloperów chcących rozwijać sprzęt, jak i dla osób pragnących uruchomić w ten sposób gry. Dzięki temu projekty pokroju laptopa DC-ROMA czy płyty głównej od Framework będą mogły zyskać kolejne grono fanów.

płyta główna risc-v
Płyta główna RISC-V od Framework

Emulator jest w stanie uruchomić Linuksową wersję emulatora Steam. To rodzi ciekawą sytuację, w której tytuły chronione przez DRM na Steamie mogą być uruchomione w otwartej architekturze. Czy to będzie wiązało się z modyfikacjami DRM-u tak, by ten zablokował dostęp dla rozwiązań open source? Znając uciążliwość systemów zabezpieczających gry nie jest to wykluczone.

RISC-V potrzebuje czasu i dobrego klimatu, także politycznego

RISC-V to ekwiwalent systemu operacyjnego i jądra Linux, tyle że w świecie procesorów. Dzięki pracy wielu organizacji, a także decyzjom Unii Europejskiej, na systemu uniksopodobne coraz łatwiej się przenieść, choć jest to powolny ruch. Do tej pory pracował jednak przede wszystkim w miejscach, gdzie jego obecność nie była widoczna i nie wadziła. Wyjście z inicjatywą szerzej może okazać się sporym problemem, choć nie tylko ze względu na liderów rynku, którym nie w smak może być nowy standard.

Czytaj też: EcoFlow Delta 3 Plus, czyli cichy bohater domu w formie stacji zasilania

Nie brakuje ryzyka dla takiego projektu z wielu stron, a największym problemem może okazać się polityka. Otwarty standard mógłby bowiem podważyć status quo, jakim są działania ARM oraz Intela i AMD, będących w znacznym stopniu związanymi z tzw. światem zachodnim. RISC-V jako opensourcowe podejście mógłby zostać narzędziem w rękach takich krajów jak Chiny. Na razie jednak największym osiągnięciem w stronę konsumentów jest zgodność z cząstką popularnych gier, więc takie rozważania są dość odległe.