Jedna aplikacja zastąpi wszystkie inne
Kreml od marca 2025 roku testuje ambitny projekt – uniwersalną platformę cyfrową, która ma zmonopolizować życie online milionów ludzi. Max łączy funkcje komunikatora, portfela cyfrowego, sieci społecznościowej i bramki do usług państwowych.
Brzmi znajomo? To celowe naśladownictwo chińskiego modelu WeChat, który Pekin wykorzystuje do monitorowania swoich obywateli. Różnica polega na tym, że WeChat zdobywał popularność naturalnie przez lata, podczas gdy Max ma zostać narzucony odgórnie.
Za projektem stoi VK – rosyjski gigant technologiczny ściśle powiązany z władzą. To gwarancja, że każda wiadomość, płatność czy kliknięcie trafi do odpowiednich służb. Aplikacja, która wciąż znajduje się w fazie beta-testów, osiągnęła już 2 miliony użytkowników w lipcu 2025 roku.
Część większego planu cyfrowej suwerenności
Max to tylko jeden element szerszej rosyjskiej strategii budowy “suwerennego internetu”. Od 2019 roku obowiązuje tam prawo, które daje Roskomnadzorowi – rosyjskiemu odpowiednikowi KRRiT – niespotykane uprawnienia do kontroli ruchu internetowego, włącznie z możliwością całkowitego odcięcia kraju od globalnej sieci.
System oparty jest na technologii głębokiej inspekcji pakietów (DPI), która analizuje nie tylko nagłówki, ale też zawartość przesyłanych danych. To rozwiązanie, którego na skalę krajową nie używa żaden inny rząd na świecie.
Pożegnanie z prywatnością
Krytycy alarmują: aplikacja działa jak zaawansowane oprogramowanie szpiegowskie. Nawet jeśli użytkownik spróbuje ją usunąć, komponenty pozostają aktywne w tle systemu. To techniczne rozwiązanie budzi poważne obawy nawet wśród specjalistów IT.
Rosyjski dziennikarz Andriej Okun nazywa Max kluczowym elementem budowy tego, co określa mianem “cyfrowego gułagu”. Jego zdaniem to system, w którym państwo będzie kontrolować nie tylko działania, ale też myśli obywateli.
Czy to możliwe? Historia pokazuje, że technologia może być potężnym narzędziem kontroli społecznej. Chiny udowodniły to swoim systemem kredytu społecznego opartym na aplikacjach takich jak WeChat, gdzie dane z płatności mobilnych służą do oceny obywateli.
Koniec ery WhatsApp w Rosji
Popularność Maxa ma zostać wymuszona przez eliminację konkurencji. WhatsApp, z którego korzysta około 68 procent dorosłych Rosjan, ma zostać zablokowany w ramach restrykcji na oprogramowanie z “nieprzyjaznych krajów”. To drastyczny ruch, który pokazuje determinację władz.
Facebook i Instagram już zostały wycofane z rosyjskiego rynku w 2022 roku. Teraz kolej na kolejne zachodnie platformy. Kreml systematycznie odcina swoich obywateli od globalnej sieci, budując zamkniętą cyfrową enklawę.
Putin wydał jasny rozkaz: wszyscy rosyjscy urzędnicy mają przejść na Max do 1 września 2025 roku.
Drakoński wzrost represji cyfrowych
Skala rosyjskiej cenzury internetowej rośnie w zatrważającym tempie:
- 417 000 – tyle stron internetowych zostało zablokowanych w 2024 roku (rekord)
- 85% – odsetek blokad przeprowadzonych bez wyroków sądowych
- 4000 – liczba osób oskarżonych o krytykowanie wojny w internecie w ciągu ostatnich lat
- 68% – odsetek Rosjan korzystających z WhatsApp, który ma zostać zablokowany
W odpowiedzi miliony ludzi instaluje oprogramowanie VPN, próbując ominąć blokady. To cyfrowa gra w kotka i myszkę na gigantyczną skalę. Roskomnadzor zablokował już 197 usług VPN tylko w 2024 roku.
Nowe prawo jeszcze bardziej zaostrzy kary
We wrześniu ma wejść w życie prawo, które za przestępstwo uzna samo przeglądanie treści uznanych za ekstremistyczne. Parlamentarzyści przyjęli już ustawę kryminalizującą “wyszukiwanie ekstremistycznych treści online” – pierwszą, która uderzy w użytkowników za konsumowanie, a nie dystrybuowanie zakazanych materiałów.
To oznacza, że nawet przypadkowe wejście na “niewłaściwą” stronę może skończyć się problemami z prawem. Grzywny wyniosą około 65 dolarów, ale jak ostrzegają eksperci, to może być pretekst do zatrzymań i nacisków.
Inspiracja chińskim modelem kontroli
Rosyjski projekt Max wzoruje się bezpośrednio na chińskich rozwiązaniach. WeChat w Chinach to nie tylko komunikator – to wszechobecna platforma łącząca płatności, usługi rządowe, rozrywkę i komunikację. Różnica polega na tym, że chiński system rozwijał się organicznie przez lata, podczas gdy Rosja próbuje wprowadzić podobną kontrolę odgórnie.
Chińskie doświadczenia pokazują, jak aplikacje “super-app” mogą stać się narzędziem państwowej kontroli. WeChat Pay Score śledzi zachowania użytkowników i może ograniczać dostęp do usług w oparciu o cyfrową reputację.
Czy to zapowiedź globalnego trendu?
Rosyjski eksperyment z Maxem wpisuje się w szerszy trend budowy “cyfrowej suwerenności” przez autorytarne rządy. Podobne systemy rozwijają się w różnych krajach – od azjatyckich aplikacji super-app po europejskie regulacje cyfrowe.
Czytaj też: Rosja pokonała technologiczne bariery w energetyce jądrowej. Nowa wirówka działa na nieznanych zasadach
Eksperci ostrzegają, że legislacyjne próby wymuszenia cyfrowej niezależności często kończą się ograniczeniem innowacyjności i izolacją technologiczną. Rosja może stać się pierwszym krajem, który w pełni zrealizuje wizję państwowego “internetu suwerennego”.