Na konferencję T-Mobile jechałem z przeświadczeniem, że dowiem się o kilku szczegółach nowej oferty i w zasadzie będzie to kolejne tego typu wydarzenie. Operator postanowił jednak, że całość będzie czymś więcej – zapowiedzią nowego podejścia do klienta i wyjściem przed szereg z filozofią skracającą dystans. Nie tylko pomiędzy ofertą a klientem, ale także i w naszym otoczeniu. Zwiastunem nowego podejścia były magentowe banery reklamowe, które mogły skłonić was do refleksji i zachęcały do burzenia barier poprzez zwrócenie uwagi na to, co ważne – przywrócenie prostej komunikacji między ludźmi.
Burzenie barier, jakie przez lata wytworzyły się wraz postępem technologicznym i nowymi sposobami komunikacji, to niełatwa sztuka. Niewidzialne granice narastały przez ostatnie lata w wielu dziedzinach, także w ofertach telekomunikacyjnych. Pierwsza lepsza oferta na abonament może nam zaoferować niższą stawkę przez X miesięcy przy umowie na Y miesięcy i po wyrażeniu zgód oraz dokupieniu pakietu Z. W tym mętliku można poczuć się zagubionym.
Nowa oferta T-Mobile “Po Prostu” to część nowej filozofii operatora, który wsłuchał się w potrzeby klientów i drastycznie uprościł ofertę. Skutki nie będą jednak drastyczne dla naszego portfela.
Zobacz wideo i zostaw subskrypcję:
T-Mobile “Po prostu” to prosty scenariusz bez ukrytych kruczków
Tak naprawdę całe pisanie o ofercie T-Mobile “Po prostu” mógłbym sprowadzić do jednego zdjęcia:

Tu naprawdę nie ma nic, co mogłoby zaskoczyć:
- 75 złotych miesięcznie za dostęp do nielimitowanej taryfy abonamentowej;
- 75 złotych miesięcznie za dostęp do nielimitowanej taryfy abonamentowej + internet światłowodowy do 300 mb/s;
- 125 złotych miesięcznie za dostęp do nielimitowanej taryfy abonamentowej + internet światłowodowy do 300 mb/s + telewizja ze 147 kanałami.
W tym miejscu mój mózg i zapewne części z was, przyzwyczajonych do ofert abonamentowych, może zadać pytanie: A jak duży jest pakiet internetu przed wyczerpaniem jego pełnej prędkości? Nie musicie się nad tym zastanawiać – T-Mobile oferuje w ramach abonamentu nielimitowany internet 5G Bardziej. Po prostu będziecie korzystać z sieci wyróżnionej przez Speedtest.pl za najszybszy internet w 2024 roku. Są jednak inne pytania: co, jeśli chcemy dołożyć do tej oferty abonament komórkowy dla naszych członków rodziny?
Po prostu dopłacamy 55 złotych miesięcznie.
A co, jeśli 300 Mb/s na sekundę to z jakiegoś powodu dla nas za mało?
Wystarczy dopłacić 20 złotych miesięcznie, żeby móc się cieszyć światłowodem o przepustowości do 900 Mb/s.
To pełnoprawne, radykalne uproszczenie w dżungli i skomplikowaniu ofert.
Tak skwitował to Andreas Maierhofer, prezes T-Mobile Polska. Czy trzeba dodawać coś więcej?
Dlaczego właściwie T-Mobile Po Prostu tak drastycznie uproszcza ofertę?
To, że operatorzy namawiają nas do zakupu pakietów streamingowych, łączenia ofert z rabatami na kilka miesięcy i domyślaniu się, co operator ma na myśli, używając sklepowych określeń na rozmiar ubrania: S, M, L – do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Być może nie jest to problem dla was, ale dla waszej babci czy osoby, która dopiero co uczy się języka polskiego – mętlik gwarantowany. Motywacji do tego, żeby skupić się na upraszczaniu oferty jest kilka.

Po pierwsze: T-Mobile wsłuchał się w głos klientów i zauważył, że ci po prostu oczekują prostoty. Kiedy aż 94% klientów uważa wygodę i prostotę za absolutny klucz do pozytywnego doświadczenia z marką, to znaczy, że coś jest na rzezy. Na pewno część osób do takiej opinii motywuje niezgoda na to, jak dotychczas wyglądał rynek. Tak jak mówi Goran Markovic, członek zarządu T-Mobile ds. rynku prywatnego, taka zmiana była potrzebna:
Sądzę, że czasami istnieje różnica między tym, co klient naprawdę płaci a tym, co było prezentowane w mediach. Wiele promocji zawiera sporo ukrytych warunków. My chcemy tego uniknąć i zaproponować jedną cenę. Oczywiście dla obecnych klientów mamy zniżkę na dodatkowe karty SIM, więc cena dodatkowo spada.
Po drugie: T-Mobile wie, że jasne przedstawienie, ile zapłacimy za rachunek, ma dla klientów znaczenie. 70% klientów jest w stanie zapłacić więcej, jeśli ich doświadczenie jest łatwiejsze. Widać to także w wewnętrznych statystykach, gdzie ponad połowa klientów operatora korzysta z umów bez limitu internetu. Nikt nie lubi ponosić dodatkowych ukrytych kosztów, niezależnie od tego, czy chodzi o zakupy w sklepie spożywczym, wyjazd za granicę czy rachunek od operatora.

Nasza strategia dla klientów i dla polskiego społeczeństwa osadza się na tym, by wszystko było tak proste, jak tylko to możliwe. Dlatego nasza oferta pasuje do naszego przekazu – chcemy łamać bariery i troszczyć się o polskie społeczeństwo. Logiczną konsekwencją jest zatem wypuszczenie jednolitej oferty na rynku – jedna taryfa i to wszystko.
Słowa prezesa T-Mobile Polska Andreasa Maierhofera tłumaczą nie tylko model biznesowy, ale i pewną misję, którą operator obrał sobie za cel. Jednoczesna troska o prostotę nie oznacza, że T-Mobile staje się drogim operatorem. Jego oferta jest konkurencyjna dzięki potencjałowi.
Po trzecie: T-Mobile może sobie na to pozwolić. W ciągu ostatniego roku zdobyli nie tylko uznanie za najszybszą średnią prędkość internetu, ale także za stabilność sieci. W dodatku operator po wygranej aukcji obstawi trzy bliskie sobie pasma w częstotliwości 700 i 800 i 900 MHz. W efekcie dostaniemy o wiele większą pojemność sieci, co przełoży się na zwiększenie prędkości łącza.

T-Mobile wdrożył 5G Bardziej na paśmie C i dzięki temu osiąga coraz lepsze prędkości – nawet 1,1 Gb/s pobierania oraz do 100 Mb/s wysyłania. Dba przy tym jednocześnie o implementację dobrego zasięgu na terenach wiejskich i poza aglomeracjami, modernizując stacje bazowe. Do końca roku wszystkie zostaną unowocześnione. Dzięki takim rozwiązaniom możliwe jest nie tylko zapewnienie nielimitowanego dostępu do danych, ale i zrobienie tego w atrakcyjnej cenie.

T-Mobile udowodnił mi, że naprawdę im zależy
Łatwo jest podejść do sprawy cynicznie i powiedzieć, że to marketingowy spin T-Mobile. Są jednak pewne rozwiązania, które ludzie docenią. Po prostu.
Wydaje mi się, że wyrazem takiej troski jest uwzględnienie potrzeb osób, które w sieci wcale nie czują się tak komfortowo. Za 20 złotych miesięcznie T-Mobile zapewnia takim osobom poczucie bezpieczeństwa w sieci. W czasach, gdy nawet dzieci próbuje się oszukać przy instalowaniu modyfikacji do Minecrafta, zabezpieczenie obecności w internecie jest kluczowe. Dlatego T-Mobile oferuje pakiet usług. Podstawowa to “Bezpieczne surfowanie”, który uodparnia nas na phishingowe linki oraz zabezpiecza w trakcie zakupów online.

Drugą część pakietu wybieramy sami. Osoby troszczące się o dzieci czy starszych rodziców zapewne skierują swój wzrok ku pakietowi “Bezpieczna Rodzina+” z możliwością korzystania z aplikacji do lokalizowania najbliższych, blokadą stron dla dorosłych, ochroną przed hejtem oraz opcją wzywania w ramach sygnału SOS, co może być istotne przy nagłych wypadkach. Jeśli zamiast tego chcielibyśmy ubezpieczyć swoje urządzenie, możemy zrobić to w ramach pakietu, który w razie awarii gwarantuje naprawę z gwarancją wykonania usługi w ciągu maksymalnie 5 dni roboczych.
To nie są nowe usługi, ale fakt, że T-Mobile dołącza je obecnie w niższych cenach i jako pakiet daje mi poczucie, że jest to część większej, prokonsumenckiej zmiany. Część z nas nie czuje potrzeby aktywowania takich rozwiązań i na własną rękę radzi sobie z przeszkodami i to jest w porządku – to wyraźnie oddzielona część usługi i wiąże się z dodatkową opłatą.
To, co ucieszyło moje technologiczne serce, to ruch T-Mobile zachęcający osoby do wyboru smartfonów z obsługą sieci 5G. Co prawda już coraz częściej tanie urządzenia oferują obsługę sieci 5G, ale to w dalszym ciągu nie jest regułą. A T-Mobile przygotował dwie pieczenie na jednym ogniu.

Co miesiąc nowe smartfony 5G będzie dało się kupić w abonamencie za oddanie starego telefonu za złotówkę. Zasada otrzymania tego rabatu jest prosta – wystarczy dostarczyć operatorowi stary telefon, by po zawarciu 24-miesięcznej umowy dostać rabat. Dzięki temu T-Mobile pomaga pozbyć się z obiegu smartfonów, które mogłyby nieszczęśliwie wylądować w koszu na śmieci, a po drugie, użytkownicy dostaną nowoczesne urządzenia taniej. Dostęp do sieci 5G w wydaniu serwowanym przez T-Mobile może przyzwyczaić do komfortowego przeglądania internetu. A co w przypadku wizyty w innych krajach Unii Europejskiej?
Roaming w Unii Europejskiej stał się w znacznej części bezstresowy ze względu na pakiety danych, jakie otrzymujemy po wjeździe na teren jednego z krajów. Co w sytuacji, w której nasz pobyt jest dłuższy lub gdy w miesiącu będziemy kilka razy poza krajem? Co, jeżeli dość szybko zużyjemy paczkę danych? Ceny stają się wtedy nieciekawe, a to może wprowadzać stres – nie tylko w momencie widma zakończenia limitu, ale i przez cały okres podróżowania. Po co się tym stresować, gdy można w prosty sposób uzyskać dostęp do internetu bez ograniczeń. Idealne, gdy ten w hotelu nie daje sobie rady.
W tym miejscu pojawia się oferta T-Mobile na nielimitowany internet bez limitów prędkości w krajach Unii Europejskiej za 49 złotych. Taki pakiet daje nam 14 dni, podczas których możemy korzystać z internetu jak w domu. Co więcej, możemy kupić dwa takie pakiety i korzystać z nielimitowanego internetu przez 28 dni.

A co w sytuacji, gdy nie mamy dostępu do internetu światłowodowego? Oczywiście możemy korzystać z tego, co zaoferuje nam internet w smartfonie, robiąc z niego hotspot, ale na dłuższą metę takie rozwiązanie może być niewygodne przy większej ilości domowników. T-Mobile nie chce, aby z jego oferty były wykluczone osoby w miejscach bez kabli światłowodowych i oferuje niemilimitowany dostęp do internetu mobilnego za 80 złotych miesięcznie. Co ciekawe, w ramach łączenia usług, opłaty można zredukować do 60 złotych miesięcznie za internet mobilny. Filozofię stojącą za tym przedstawiła mi Martyna Sikora, ekspertka ds. marketingu w T-Mobile Polska:
Chcemy powiedzieć klientom, że u nas jest prosto, wygodnie, bez żadnych kruczków. Po prostu gdy przychodzą do nas, my zaopiekujemy się tym klientem. Nie tylko w momencie podpisania umowy, ale również za miesiąc, za dwa i dalej. Chcemy wyróżniać się nie tylko ofertą, ale także gwarancją, że u nas jest najlepiej.
Po prostu inaczej. Oferta T-Mobile wyznacza nowy standard, nie tylko komunikacji
Dla tych, którzy nie chcą zagłębiać się w meandry ofert, albo po prostu nie mogą. Dla tych, którzy nie lubią czytać niewyraźnie zakomunikowanych podpunktów umowy. T-Mobile “Po Prostu” znajdzie swoich odbiorców i podejrzewam, że nie tylko pośród prawie 13 milionów dotychczasowych klientów. I nawet jeżeli po części będzie to efekt czarujących spotów z Dawidem Podsiadło, to uczciwa komunikacja także powinna przyciągnąć klientów.

Jest w tej ofercie pewien czar i chęć nawiązania do starych, dobrych czasów bez ograniczania klienta. I w obliczu wielu niepewności i rozterek, jakie nieraz zrzuca nam na głowę świat, taka rewolucja może mieć znaczenie.