Huawei na cenzurowanym w bankowości? Kolejne instytucje rozważają zmiany

Wielu użytkowników smartfonów w Polsce może niedługo odkryć, że ich bankowość mobilna przestanie działać tak jak dotąd. Powód? Coraz więcej instytucji finansowych rezygnuje z obsługi urządzeń marki Huawei, szczególnie tych działających w ekosystemie Huawei Mobile Services. Wszystko zaczęło się od decyzji mBanku, który jako pierwszy ogłosił konkretne działania w tej sprawie.
Huawei na cenzurowanym w bankowości? Kolejne instytucje rozważają zmiany

Od października 2025 roku aplikacja mBanku przestanie działać na smartfonach z oprogramowaniem Huawei Mobile Services. To bezpośrednia odpowiedź na kurczącą się liczbę użytkowników tego systemu w naszym kraju. Klientom pozostanie albo przejście na bankowość internetową, albo wymiana urządzenia. Bank zapowiada jednak, że odpowiednio wcześniej poinformuje wszystkich dotkniętych zmianą.

Kolejne banki przyglądają się podobnym krokom. Alior Bank otwarcie przyznaje, że posiadacze smartfonów Huawei stanowią u nich marginalną grupę klientów mobilnych i nie wyklucza zaprzestania wsparcia. W PKO BP sytuacja wygląda na bardziej wyczekującą – aplikacja IKO nadal dostępna jest w sklepie Huawei AppGallery, ale różne scenariusze są rozważane. Podobnie jak inne instytucje, PKO zapewnia o wcześniejszych powiadomieniach w razie zmian.

Warto zauważyć, że problem dotyczy tylko pewnej grupy urządzeń. Starsze smartfony Huawei, wyprodukowane przed drugą połową 2019 roku, mają pełny dostęp do Androida i Google Play, więc nie są zagrożone. Kłopot pojawił się po nałożeniu amerykańskich sankcji na chińskiego producenta, które odcięły go od usług Google. Huawei stworzył wtedy własny ekosystem HMS, który jednak nigdy nie zdobył w Polsce takiej popularności jak rozwiązania Google.

Przechodząc do bardziej optymistycznych wieści, nie wszystkie banki rezygnują z obsługi. VeloBank, Bank Millennium i Credit Agricole deklarują utrzymanie wsparcia dla urządzeń z HMS. Ten ostatni stosuje ciekawe rozwiązanie – dzięki technologii Flutter utrzymywanie aplikacji na platformie Huawei nie generuje tam znaczących dodatkowych kosztów. Traktują to jako element swojej standardowej działalności.

Czytaj też: mBank szykuje niemiłą niespodziankę dla posiadaczy telefonów Huawei

Te różne podejścia pokazują wyraźnie, jak instytucje finansowe ważą koszty utrzymania aplikacji mobilnych wobec korzyści z obsługi mniejszych grup klientów. Niektórzy stawiają na optymalizację i koncentrację na większości, inni wolą inwestować w uniwersalny dostęp. Dla posiadaczy nowszych Huawei to jednak wyraźny sygnał, że mogą się spodziewać kolejnych ograniczeń w najbliższych miesiącach. Na szczęście rozwiązania istnieją – od bankowości przeglądarkowej po zmianę urządzenia. Pozostaje mieć nadzieję, że instytucje zapewnią wystarczająco dużo czasu na taką migrację.