Co zmienia aktualizacja OS2.0.102.0?
Przygotowując recenzję Poco F7 byłem bardzo zadowolony z jakości wyświetlacza i wydajności smartfonu oraz niemile zaskoczony marną (delikatnie mówiąc) jakością zdjęć oraz problemami z zarządzaniem ciepłem – urządzenie potrafiło podczas testu obciążeniowego osiągnąć na obudowie nawet 54°C. I właśnie tych dwóch aspektów dotyczy najnowszy pakiet poprawek, który trafia w tej chwili do użytkowników w Indiach, a niedługo pojawi się pewnie także dla wersji EMEA.

Największe nadzieje wiążą się z usprawnieniami dla systemu fotograficznego. Poprawione zostało odwzorowanie odcieni skóry i detali twarzy to odpowiedź na jedną z najczęstszych bolączek. Portrety mają zyskać lepszy kontrast i precyzyjniejszą kontrolę jasności, poprawiona zostanie też ogólna ostrość zdjęć, niezależnie od warunków oświetleniowych.

Poprawki obejmują też zachowanie szczegółów w jasnych partiach kadru. Aparat ma lepiej radzić sobie w trybie HDR z prześwietleniami, szczególnie przy fotografowaniu nieba, poprawione ma być także odwzorowanie kolorów, zwłaszcza zieleni podczas zdjęć plenerowych plenerze, ze szczególnym uwzględnieniem redukcji przesadnego nasycenia, które irytowało użytkowników.
Poco walczy z gorącem i czasem – opóźniona łatka bezpieczeństwa
Drugi istotny obszar do poprawy to zarządzanie temperaturą. Poco F7 potrafił wściekle się grzać nawet podczas zwykłego intensywniejszego użytkowania (nie mówiąc o testach obciążeniowych), co przekładało się na spadki wydajności procesora i ogólny dyskomfort (nikt nie lubi, gdy smartfon zaczyna parzyć). Aktualizacja ma to ograniczyć, choć realny efekt da się ocenić dopiero w codziennym użytkowaniu. Żadne poprawki nie zastąpią niestety w pełni odpowiednio wydajnej instalacji do odprowadzania ciepła.

W pakiecie znalazła się też czerwcowa łata bezpieczeństwa Androida. Podczas pisania recenzji w lipcu poprawki były z maja, Poco zatem konsekwentnie utrzymuje dwumiesięczne opóźnienie – nod good, not terrible, ale trudno uznać to za akceptowalny standard w 2025 roku.
Czytaj też: Xbox “Magnus” stawia na modułową rewolucję w świecie konsol
Kiedy kolejne zmiany?
Poco nie odkłada sprawy ad acta. Firma już zapowiedziała następną aktualizację na koniec sierpnia, co można odczytać jako przyznanie, że obecne poprawki to dopiero początek drogi. Dla posiadaczy modelu F7, którzy od czerwca zmagali się z niedopracowanym oprogramowaniem, to ważna informacja.
Smartfon wszedł na rynek jako najprzystępniejszy cenowo model serii, po premierze droższych F7 Pro i F7 Ultra. W pakiecie z niską ceną użytkownicy dostali także niedoróbki softwarowe i dobrze, że producent w końcu (jednak trochę czasu od premiery minęło) robi krok w dobrym kierunku, pokazujący, że marka słucha głosów społeczności.
Jak już wspomniałem, aktualizacja stopniowo trafia do użytkowników w Indiach. Pozostałe rynki powinny otrzymać ją w nadchodzących tygodniach.