16,8 kg czystej technologii. Oto najbardziej zaawansowany rower na świecie

Firma Scott właśnie zamyka pewien ważny rozdział w swojej historii rowerów górskich. Nowy Gambler 2026 to już ostatni model w swojej rodzinie, który doczekał się gruntownej modernizacji w technologii zintegrowanego zawieszenia.
...

Po “amortyzatorowej przebudowie” modeli Spark, Genius i Ransom, szwajcarski producent finalizuje nowym Gamblerem proces unowocześniania swoich jednośladów z pełnym zawieszeniem konstrukcji. To jednak nie jest zwykłe odświeżenie oferty, bo ten nowy rower zjazdowy wprowadza rozwiązania, które mogą nieco zmienić nasze myślenie o konstrukcji modeli typu downhill. Ukryty w ramie amortyzator i sześcioprzegubowy układ zawieszenia to bowiem dopiero początek listy innowacji przygotowanych dla najbardziej wymagających miłośników zjazdu.

Rower skrojony idealnie pod Ciebie. Nowy Gambler obiecuje jednak znacznie więcej

Ukrycie tylnego amortyzatora wewnątrz ramy przynosi kilka konkretnych korzyści. Przede wszystkim obniża środek ciężkości roweru i umieszcza go bardziej centralnie, a to przekłada się na lepszą stabilność podczas jazdy. Dodatkowo chroni wrażliwe uszczelnienia i tuleje przed ciągłym bombardowaniem błotem oraz kurzem, co stanowi istotny problem w przypadku każdego roweru zjazdowego. Oczywiście to sześcioprzegubowy system zawieszenia stanowi techniczne serce nowej konstrukcji, bo w odróżnieniu od tradycyjnych rozwiązań pozwala na znacznie bardziej niezależne dopracowanie współczynnika dźwigni amortyzatora, ścieżki osi, wzrostu łańcucha i wpływu hamowania. Dzięki temu inżynierowie mogli zoptymalizować każdy aspekt pracy zawieszenia osobno, bez konieczności podejmowania kompromisów.

Czytaj też: Rama rowerowa prosto z frezarki CNC. Amerykanie z Portland rzucają wyzwanie całej branży

Firma Scott na dodatek oferuje w nowym Gamblerze pięć niezależnych regulacji, a to samo w sobie plasuje go w czołówce najbardziej konfigurowalnych rowerów zjazdowych dostępnych obecnie na rynku. Zasięg ramy można regulować o plus/minus 6 milimetrów za pomocą klasycznego zestawu mimośrodowych misek sterów, co pozwala na dostosowanie pozycji jazdy do preferencji zawodnika lub charakteru trasy. Wysokość suportu reguluje się o plus/minus 16 milimetrów dzięki dwupozycyjnemu flip-chipowi przy górnym mocowaniu amortyzatora. Ten sam element umożliwia również zmianę progresji amortyzatora, dzięki czemu można wybrać większą progresję na poziomie 30 procent, lub mniejszą progresję wynoszącą 25 procent. Pierwszą wybiera się dla zwiększonej czułości na małe nierówności i silniejszej odporności na dobicie, a drugą dla bardziej spójnego wsparcia w całym skoku i bardziej liniowego odczucia podczas mocnego wjeżdżania w zakręty.

Czytaj też: Test elektrycznego roweru miejskiego Engwe Mapfour N1 Air

Długość tylnego trójkąta można skrócić lub wydłużyć o 15 milimetrów dzięki unikalnemu rozwiązaniu z flip-chipem przy osi i dwupozycyjnym adapterem hamulca postmount oraz wymiennymi hakami UDH. Piątą opcją jest wybór między tylnym kołem 27,5 cala a 29 cali. Mniejsze koło zapewnia najbardziej zwrotną konfigurację mullet, podczas gdy 29-calowe oferuje maksymalne możliwości pokonywania przeszkód. No, przynajmniej do czasu rozpowszechnienia się 32-calowych obręczy, bo i to jest bliżej niż dalej.

Czytaj też: Te rowery zachwycają. Są niczym rzemieślnicze arcydzieła, a nie byle nowe jednoślady

Przedni trójkąt został wykonany z włókna węglowego HMX, podczas gdy tylny trójkąt dostępny jest również w wersji karbonowej HMX lub aluminiowej. Rower dodatkowo został wyposażony w zdejmowaną dolną przednią pokrywę, która nie tylko ułatwia dostęp do amortyzatora, ale także mieści zintegrowane mini-narzędzie Syncros. Cała konstrukcja jest kompatybilna ze wszystkimi amortyzatorami sprężynowymi i powietrznymi, co daje użytkownikom swobodę wyboru preferowanego rozwiązania. W pełni prowadzone wewnętrzne prowadzenie kabli, zintegrowana prowadnica łańcucha MRP i osłona zębatki Scott dopełniają pakiet praktycznych rozwiązań.

Lepiej usiądźcie. Gambler to wprawdzie nie elektryczny rower, ale i tak powala ceną

Scott przygotował dwie kompletne konfiguracje nowego Gamblera. Wersja RC, czyli wyścigowa konfiguracja skierowana do zawodników i najbardziej wymagających użytkowników waży 16,84 kilograma i kosztuje 9300 dolarów (około 34220 złotych). Model 10 waży z kolei 17,54 kilograma i wyceniony został na 5900 dolarów (około 21700 złotych). Ta wersja została zaprojektowana z myślą o jeździe w bikeparkach i rekreacyjnym użytkowaniu. Dla tych, którzy wolą samodzielnie skompletować rower, dostępny jest frameset z amortyzatorem Fox DH X2 Factory air za 4000 euro (około 17050 złotych). Każdy model jest dostępny w trzech rozmiarach: M, L i XL, a pierwsze zamówienia mają zostać dostarczone już na jesień.