Co dalej z milionami komputerów?
Windows 11 wprowadza restrykcyjne wymagania sprzętowe, które wykluczają większość starszych maszyn. Chodzi konkretnie o moduł TPM 2.0, funkcję Secure Boot oraz procesory z najnowszych generacji. Nawet sprawne i wydajne komputery, które doskonale radzą sobie z obecnymi zadaniami, nie będą mogły legalnie uruchomić nowszego systemu.
Czytaj też: Samsung testuje reklamy na lodówkach z Family Hub. Nie, nie da się ich wyłączyć
Statystyki przedstawiają alarmujący obraz sytuacji. Spośród 1,4 miliarda aktywnych komputerów z Windowsem na świecie, od 40 do 55 procent nie spełnia wymagań technicznych Windows 11. Microsoft zaprzestanie dostarczania bezpłatnych aktualizacji oprogramowania, wsparcia technicznego i krytycznych poprawek bezpieczeństwa dla wszystkich tych urządzeń.
Program Extended Support Updates (ESU) oferowany przez Microsoft za 30 dolarów według organizacji Public Interest Research Group nie stanowi realnego rozwiązania problemu. The Restart Project określa tę inicjatywę mianem przycisku drzemki w ostatniej chwili, który tylko opóźnia nieuniknione. Jednak w tej całej sytuacji ktoś się buntuje, paryska firma Back Market postanowiła przeciwstawić się tej sytuacji w dość niestandardowy sposób. Ich inicjatywa “Obsolete Computer” za 99 funtów oferuje odnowione laptopy HP i Lenovo z preinstalowanymi alternatywnymi systemami operacyjnymi.
Amandine Durr, dyrektor ds. produktu w Back Market, podkreśla zaangażowanie firmy w przekształcanie starych komputerów w nową kategorię produktów. Inicjatywa jest dostępna we Francji, Niemczech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, choć początkowo firma przygotowała jedynie 50 jednostek. Back Market nie ogranicza się wyłącznie do sprzedaży gotowych rozwiązań. Firma udostępnia również szczegółowe tutoriale, które pozwalają użytkownikom samodzielnie przedłużyć żywotność własnych laptopów poprzez instalację alternatywnych systemów operacyjnych w warunkach domowych.
Czytaj też: Logitech G PLAY 2025 – gigant rzuca rękawicę konkurencji z dziesiątką nowych produktów gamingowych
Linux Ubuntu i Chrome OS Flex stają się coraz atrakcyjniejszymi opcjami dla użytkowników, którzy nie chcą pozbywać się sprawnych komputerów. Te systemy oferują istotne przewagi nad ekosystemem Microsoftu, w tym brak wbudowanych reklam i śledzenia telemetrii.
Rosnąca świadomość ekologiczna napędza popyt na rozwiązania pozwalające uniknąć generowania niepotrzebnych elektroodpadów. Microsoft twierdzi wprawdzie, że komputery z Windows 11 są do 2,3 razy szybsze niż te z Windows 10, ale dla wielu użytkowników wydajność ich obecnych maszyn pozostaje w zupełności wystarczająca.
Krytycy zarzucają Microsoftowi stosowanie zaplanowanego postarzania produktów, aby zmusić użytkowników do zakupu nowych urządzeń z Windows 11 lub komputerów Copilot+ PC. Ponieważ na tym polu firma może zarobić ponad 7,3 miliarda dolarów wyłącznie od klientów korporacyjnych korzystających z programu ESU.
Czytaj też: MSI FORGE GK600 TKL WIRELESS Special Edition. Trzy nowe wersje kompaktowej klawiatury mechanicznej
Decyzja Microsoftu może paradoksalnie przyspieszyć rozwój rynku odnowionej elektroniki i zwiększyć popularność alternatywnych systemów operacyjnych. Pytanie brzmi, czy 400 milionów komputerów rzeczywiście trafi na śmietnik, czy jednak znajdzie drugie życie dzięki inicjatywom takim jak Back Market.
Sytuacja wydaje się paradoksalna, ponieważ w dobie rosnącej świadomości ekologicznej nagle miliony doskonale funkcjonujących urządzeń mogą stać się bezużyteczne. Alternatywne systemy operacyjne i inicjatywy takie jak Back Market dają pewną nadzieję, ale czy wystarczy to do rozwiązania problemu tak ogromnej skali?