Gravel to wszechstronny rower szosowo-terenowy zaprojektowany do szybkiej jazdy po asfalcie i pewnego prowadzenia na szutrach czy leśnych duktach. Ma wygodniejszą geometrię niż klasyczna szosa, szersze opony z bieżnikiem (zwykle 38-50 mm), prześwit na błoto, liczne mocowania pod bagaż i bidony oraz napęd o szerokim zakresie przełożeń. Dzięki temu sprawdza się zarówno w codziennych dojazdach i bikepackingu, jak i w długich, mieszanych trasach bez konieczności zmiany roweru. Elektryczny silnik dodaje do takiego roweru coś wyjątkowego, bo lekkość pokonywania bardziej wymagającego terenu i tym samym otwiera wcześniej niedostępne trasy, ułatwia jazdę z bagażem i sprawia, że mieszane dojazdy miasto-szutry stają się szybsze oraz bardziej powtarzalne niezależnie od formy dnia.

Wielka premiera Trek Checkpoint+. Elektryczny rower gravelowy równie drogi, jak rewolucyjny
Nowy Checkpoint+ to nie jest po prostu zwykły rower z doczepionym silnikiem. Producent sięgnął po technologię napędową TQ HPR60, która obiecuje lepsze parametry i wyższą kulturę pracy niż inne dotychczasowe rozwiązania na rynku. Silnik HPR60 zastępuje wcześniejszy model HPR50 znany z roweru szosowego Domane+ SLR, a różnice są całkiem spore, bo nowy napęd generuje 60 Nm momentu obrotowego wobec 50 Nm poprzednika, a moc szczytowa wzrosła z 300 W do 350 W. Producent twierdzi również, że HPR60 jest lżejszy i cichszy od swojego poprzednika, co dla rowerzystów spędzających długie godziny w trasie ma niebagatelne znaczenie. Podobnie jak fakt, że sterowanie odbywa się przez małe przyciski umieszczone pod klamkomanetkami, co pozwala zmieniać tryb wspomagania bez zwalniania chwytu kierownicy.
Czytaj też: Rower za 53 tysiące złotych z napędem Boscha. Nowy Yeti LTe podbija rynek e-enduro

W Stanach Zjednoczonych Checkpoint+ jest klasyfikowany jako rower elektryczny kategorii 3, co oznacza wspomaganie do 45 km/h, ale europejscy użytkownicy muszą zadowolić się standardowym limitem 25 km/h, zgodnie z lokalnymi przepisami. Wbudowany akumulator o skromnej pojemności 360 Wh (ładuje się do pełna w 3 godziny i 45 minut) ma zapewniać zasięg do 97 kilometrów w najbardziej oszczędnym trybie Eco, ale w praktyce rzeczywisty zasięg będzie oczywiście zależał od wielu czynników – profilu trasy, stylu jazdy czy warunków pogodowych. Dla najbardziej wymagających w tej kwestii użytkowników firma przewidziała jednak opcję zastosowania zewnętrznego extendera o pojemności 160 Wh, który montuje się w miejsce standardowego kosza na bidon. To rozwiązanie może zwiększyć zasięg nawet o 44 procent.
Czytaj też: Wydrukowali komfort w drukarce. Jednak czy 1500 zł za rowerowe siodełko to przesada?


Rama wykonana z włókna węglowego OCLV serii 500 wykorzystuje sprawdzoną technologię IsoSpeed, która ma poprawiać komfort jazdy przez lepsze tłumienie drgań. Geometria została zaprojektowana jako “gravel endurance”, co przekłada się na krótszy reach i wyższy stack niż w poprzedniej generacji, a tym samym na bardziej komfortową pozycję podczas długich wypraw. Prześwit na opony 50 mm staje się standardem w segmencie gravel, i Checkpoint+ trzyma się tej normy, bo to wystarczająco dużo miejsca na opony zapewniające stabilność na różnorodnych nawierzchniach – od asfaltu przez szutry po leśne ścieżki.

Najdroższy model SL 7 AXS został wyposażony w amortyzowany widelec RockShox Rudy XPLR o skoku 40 mm, co dodatkowo poprawia komfort na nierównych powierzchniach. Tańsze wersje SL 5 i SL 6 otrzymały zaś sztywne widelce z włókna węglowego, ale każda oferuje liczne punkty montażowe na błotniki, bagażnik i torby. Jedynym ograniczeniem jest brak schowka w ramie, bo to akurat miejsce zajmuje akumulator. Wszystkie wersje Checkpoint+ są też fabrycznie przygotowane do jazdy tubeless i są dostarczane wraz z niezbędnymi zaworami i uszczelniaczem.



Czytaj też: SP01 to rower tak dobry, że aż zakazany, a pokazali go na ogromnej konferencji technologicznej
Rodzina Trek Checkpoint+ składa się z trzech modeli, z czego wszystkie odznaczają się napędami 1x. Flagowy SL 7 AXS kosztuje 7499,99 euro wykorzystuje 12-biegowy napęd SRAM AXS w konfiguracji mullet, łącząc szosową kasętę z górską przerzutką. Model SL 6 AXS za 5999,99 euro otrzymał podobny napęd SRAM, ale bez amortyzowanego widelca, a najtańsza opcja SL 5 kosztuje 4999,99 euro i oferuje mechaniczny 12-biegowy napęd Shimano GRX. W grę wchodzi więc przedział od 21 do 32 tysięcy złotych.