Niewiarygodne! Chińscy modderzy stworzyli RTX 5090 ze 128 GB VRAM 

Czy to możliwe, żeby zwykła karta graficzna miała więcej pamięci niż niejedna stacja robocza? Okazuje się, że w świecie modyfikacji sprzętowych nie ma rzeczy niemożliwych. Chińscy entuzjaści technologii postanowili przesunąć granice tego, co osiągalne w dziedzinie hardware’u. Ich najnowszy projekt brzmi jak scenariusz science fiction – modyfikowana RTX 5090 z zawrotną ilością 128 GB pamięci VRAM. To nie jest jednak zabawka dla graczy, tylko specjalistyczne narzędzie stworzone z myślą o obliczeniach związanych ze sztuczną inteligencją.
...

 

GeForce RTX 5090 jest domyślnie wyposażona w 32 GB pamięci GDDR7 

Standardowy model tej karty dysponuje 32 GB pamięci GDDR7, ale chińscy inżynierowie postanowili to radykalnie zmienić. Cały proces wymagał opracowania niestandardowych płytek drukowanych, zastosowania eksperymentalnych modułów pamięci oraz całkowitego przepisania oprogramowania firmware. Największym wyzwaniem okazały się jednak ograniczenia obecnej technologii, ponieważ dostępne moduły GDDR7 oferują maksymalnie 3 GB pojemności, co oznacza, że osiągnięcie 128 GB wymagałoby chipów 4 GB, które jak dotąd nie trafiły do komercyjnej sprzedaży. 

Czytaj też: Zdjęcia Google ożywią Twoje fotografie. Sztuczna inteligencja przekształci je w film 

Eksperci podchodzą do tego projektu z uzasadnionym sceptycyzmem. Nawet profesjonalna karta Nvidia RTX PRO 6000 Blackwell osiąga maksymalnie 96 GB przy użyciu wszystkich dostępnych obecnie technologii. Konfiguracja 128 GB wydaje się teoretycznie niemożliwa bez dostępu do komponentów, które nie istnieją w masowej produkcji. Dodatkowe wątpliwości budzi sterownik widoczny na zrzutach ekranu, ponieważ to starsza wersja przeznaczona dla Linuxa, która oficjalnie nie obsługuje architektury Blackwell. 

Cena tego eksperymentu technologicznego przyprawia o zawrót głowy. Jeden egzemplarz kosztuje 13 200 dolarów, co przekłada się na ponad 48 tysięcy złotych. To więcej niż wynosi cena wielu przyzwoitych samochodów używanych, a trzeba pamiętać, że mówimy o karcie graficznej, która w grach byłaby kompletnie bezużyteczna. Dla porównania, profesjonalne rozwiązania oferujące 96 GB pamięci kosztują około 10 tysięcy dolarów (około 36 tysięcy złotych), co czyni chińską modyfikację o jedną trzecią droższą przy oferowaniu o jedną trzecią większej pojemności. 

Czytaj też: Bezokularowy 3D wraca w wielkim stylu. DIGIERA rzuca wyzwanie gigantom elektroniki 

Matematyka wydaje się brutalna, ale dla firm specjalizujących się w trenowaniu zaawansowanych modeli AI każdy gigabajt dodatkowej pamięci może mieć kluczowe znaczenie. Problem polega na tym, że profesjonalne karty oferują gwarancję, wsparcie techniczne i sprawdzone sterowniki, podczas chińska modyfikacja to swoista loteria – może działać znakomicie albo ulec awarii po krótkim czasie użytkowania. 

Cały projekt należy rozpatrywać w kontekście amerykańskich ograniczeń eksportowych na zaawansowane układy obliczeniowe. Chińscy inżynierowie od lat specjalizują się w modyfikacjach sprzętowych, a karty z podwojoną pamięcią stanowią na tamtejszym rynku swoistą codzienność. Konfiguracja 128 GB to jednak zupełnie nowa liga, która przesuwa granice obecnych możliwości technologicznych. 

Czytaj też: Tej funkcji w darmowej wersji ChatGPT nie było. OpenAI właśnie to zmienia 

Wczesne prototypy borykają się z poważnymi wyzwaniami, w tym wysokim zużyciem energii i koniecznością zastosowania zaawansowanych systemów chłodzenia. Karta wymaga wielu złączy zasilających i może generować więcej ciepła niż niektóre domowe grzejniki. Dlatego ten niezwykły projekt doskonale ilustruje, jak desperacko firmy zajmujące się sztuczną inteligencją potrzebują większych zasobów obliczeniowych. Nienasycony apetyt AI na pamięć sprawia, że nawet tak ekstremalne modyfikacje znajdują swoich nabywców. Pytanie brzmi jednak, czy rzeczywiście działają one tak, jak obiecują ich twórcy, czy może stanowią jedynie efektowny pokaz technologicznych możliwości bez realnej wartości użytkowej. 

Aktualizacja

Informacje o karcie NVIDIA RTX 5090 ze 128 GB pamięci GDDR7X okazały się fałszywe. Choć post na X/Twitterze powołuje się na zrzut ekranu z nvidia-smi, dane te są zmanipulowane. Po pierwsze, pamięć GDDR7X nie istnieje. Po drugie, sterownik 550, który widnieje na zrzucie, nie obsługuje architektury Blackwell, z którą seria RTX 50 jest powiązana. Podobne fałszywe informacje o nieistniejących kartach krążyły w przeszłości, co potwierdza, że jest to kolejny przypadek dezinformacji.