Zmęczeni ciągłym klikaniem w zgodę na cookie? Komisja Europejska ułatwi życie internautom

Jak reagujecie na to, gdy po raz kolejny na ekranie musicie potwierdzić, że wyrażacie zgodę na pliki cookie? Ciasteczka służące do śledzenia naszej aktywności na witrynach są stałą częścią internetu i istotnym narzędziem profilowania treści przez reklamodawców. Niestety, są też uciążliwe i pojawiają się na tyle często, by bagatelizować znaczenie zgód, o jakie jesteśmy proszeni. Komisja Europejska chce zmienić ponad 15-letnie prawo, które z jednej strony zapewnia transparentność stron i serwisów, a z drugiej – nie wnosi wiele poza frustracją przeciętnego Europejczyka.
...

W 2009 roku dokonano nowelizacji dyrektywy dotyczącej prywatności w sieci, która wymusiła na stronach internetowych uzyskanie zgody od użytkowników na instalowanie plików cookie na urządzeniach. Dokonano wtedy wyłączenia od tej reguły dla plików, które były zdecydowanie potrzebne, by zapewnić dostęp do usług. Od tego czasu internet stał się miejscem, gdzie po wejściu na stronę jesteśmy proszeni o udostępnienie swoich danych na rzecz 200, 500 czy nawet 1000 partnerów zbierających informacje dotyczące naszych zachowań i odwiedzanych stron.

Dobrze mieć wybór w obliczu coraz bardziej zaawansowanych technik mierzenia aktywności użytkowników. Z jednej strony dostajemy rozpiskę tego, co będzie działo się z naszymi danymi po wyrażeniu zgody, a z drugiej ilość uprawnień, jakie powinniśmy odznaczyć jest niejednokrotnie powalająca. Do tego proces trzeba powtarzać po skorzystaniu z nowego urządzenia lub wejścia w tryb przeglądania incognito. Jak zatem zaradzić tej sytuacji? Komisja Europejska już wkrótce może zaprezentować pakiet rozwiązań ułatwiający życie przeciętnego zjadacza chleba.

Pliki cookie mogą być mniej uciążliwe. Jest kilka sposobów

Jak podaje Politico, 15 września członkowie Komisji Europejskiej oraz grup focusowych spotkali się po to, by wspólnie przeanalizować sytuację dotyczącą zasad, jakie obejmują pliki cookie. Jeszcze wcześniej, bo w maju, Dania zaproponowała pozbycie się banerów do wyrażania zgody na rozwiązania kluczowe do działania serwisów oraz do gromadzenia prostych statystyk. W dalszym ciągu pliki cookie udostępniane stronom trzecim, dotyczące reklam i marketingu byłyby objęte restrykcjami.

pliki cookie ciasteczka
Pliki cookie (zwane popularnie ciasteczkami) towarzyszą nam od wielu lat

Wśród pomysłów Komisji Europejskiej pojawia się opcja jednorazowego ustawienia zezwoleń na pliki cookie z poziomu przeglądarki. Z tą informacją strony nie pokazywałyby nam komunikatów, a bazowały jedynie na tym, jaka informacja zostaje przesłana przez nas wcześniej. Z kolei branża proponuje, że zasady mogłyby stać się częścią polityki RODO. Wtedy poziom zabezpieczeń i natężenie komunikatów byłoby ustawiane indywidualnie, w zależności od tego, z jaką witryną i jakim zakresem obowiązków mamy do czynienia. W ten sposób szersza stałaby się definicja uzasadnionego interesu.

Czytaj też: Audi TT w nowym wydaniu. Rewolucja czy przesada?

Komisja Europejska zamierza przedstawić pakiet regulacji w grudniu. Ten będzie częścią polityki deregulacyjnej, jaką zapoczątkowała Ursula von der Leyen, prezdyentka Komisji. Fundamenty rozwiązań postawiono na zaprezentowanej po raz pierwszy w 2017 roku regulacji dotyczącej e-prywatności, którą porzucono w lutym tego roku. Rozwiązania pokroju Google Privacy Sandbox nie okazały się wystarczającą odpowiedzią na zapotrzebowanie reklamodawców na dane. Ci jednak nie chcą rezygnować z lukratywnego biznesu, jakim jest pozyskiwanie informacji o naszej aktywności w sieci.

Debata o pliki cookie to pole minowe

W Brukseli prężnie działa lobby, które będzie sprzeciwiało się jakiemukolwiek ograniczeniu narzędzi do śledzenia oraz zadba o to, by jak największy zakres działania stron internetowych stanowiły “niezbędne plików cookie”. Dla firm zarabiających na umieszczaniu odpowiednich reklam to istotny kawałek działalności, a z drugiej strony narasta presja organizacji zajmujących się ochroną prywatności, by wykorzystać ten moment na rzecz ochrony praw użytkowników i ograniczenia inwazyjnego marketingu.

Czytaj też: Gaming Copilot dostępny dla wszystkich graczy PC. Microsoft wprowadza AI do gier 

W przyszłym roku Komisja Europejska zaogni ten spór prezentacją skupionego na reklamowaniu dokumentu o nazwie Digital Fairness Act. Zestaw regulacji miałby pomóc konsumentom w unikaniu nieuczciwego personalizowania zawartości oraz pomóc w walce z ciemnymi wzorcami (dark patterns), które utrudniają chociażby zakończenie subskrypcji. W erze coraz większej ilości płatnych serwisów rozwiązanie to może okazać się bardzo potrzebne, ale najpewniej napotka na opór ze strony polityków broniących interesów dużych firm technologicznych.