Rewolucja w Google Discover. Nie znajdziemy tam już zwykłych artykułów?

Gigant z Mountain View po raz kolejny postanowił zmienić zasady gry w swoim popularnym kanale Google Discover. Sekcja znana z dostarczania spersonalizowanej mieszanki wiadomości i artykułów właśnie przechodzi gruntowną metamorfozę. Firma chce przekształcić swoją aplikację w prawdziwe centrum rozrywki, które zaoferuje znacznie więcej niż tylko newsy. Zgodnie z najnowszymi informacjami, Google wprowadza nową funkcję, która pozwoli na dodawanie do kanału Discover treści z mediów społecznościowych i innych platform, a także na śledzenie ulubionych twórców i wydawców. To ruch, który może kompletnie zmienić sposób, w jaki konsumujemy treści w sieci.
...

Gigant z Mountain View po raz kolejny postanowił zmienić zasady gry w swoim popularnym kanale Google Discover. Sekcja znana z dostarczania spersonalizowanej mieszanki wiadomości i artykułów właśnie przechodzi gruntowną metamorfozę. Firma chce przekształcić swoją aplikację w prawdziwe centrum rozrywki, które zaoferuje znacznie więcej niż tylko newsy.  Zgodnie z najnowszymi informacjami, Google wprowadza nową funkcję, która pozwoli na dodawanie do kanału Discover treści z mediów społecznościowych i innych platform, a także na śledzenie ulubionych twórców i wydawców. To ruch, który może kompletnie zmienić sposób, w jaki konsumujemy treści w sieci.

Treści z X, Instagrama i YouTube Shorts pojawiają się już w Google Discover

To koniec ery, gdy serwis skupiał się wyłącznie na artykułach prasowych i wiadomościach. Google stopniowo wdraża nowe funkcje, a kolejne platformy mają dołączyć w najbliższych tygodniach. Firma tłumaczy tę decyzję badaniami użytkowników, którzy mieli wyrażać chęć dostępu do różnorodnych treści w jednym miejscu. Posty z Instagrama zachowają swój charakterystyczny wygląd, a krótkie filmy z YouTube będą odtwarzane bezpośrednio w aplikacji.

Oprócz możliwości dodawania preferowanych źródeł, od 17 września działa też funkcja pozwalająca obserwować konkretnych twórców i wydawców. Mechanizm jest prosty – wystarczy dotknąć nazwy profilu, aby podejrzeć jego treści przed podjęciem decyzji. Dzięki temu można stworzyć własną, spersonalizowaną listę treści, które będą pochodzić tylko od tych autorów, których naprawdę lubimy i śledzimy. System przypomina rozwiązania znane z mediów społecznościowych, ale z istotną różnicą – nie ogranicza się do jednej platformy. Algorytm Discover będzie dostosowywał wyświetlane treści na podstawie obserwowanych profili, tworząc indywidualnie dopasowany kanał.

Czytaj też: Jeszcze więcej AI na Youtube. Veo 3 pomoże w tworzeniu wideo

Nowe funkcje to część większego planu przekształcenia Discover w centralne miejsce dla treści internetowych. Google podkreśla, że zależy im na pomaganiu twórcom w budowaniu relacji z odbiorcami. Jednak mimo tych wszystkich ulepszeń, jedna kwestia pozostaje niejasna. Gigant nie wspomina o tym, czy użytkownicy będą mieli pełną kontrolę nad tym, jakie rodzaje treści z mediów społecznościowych będą widoczne w kanale. To kluczowa kwestia dla tych, którzy chcą, by ich Discover pozostał wolny od postów z X czy Instagrama. Miejmy nadzieję, że Google zaimplementuje opcję wyłączenia poszczególnych źródeł lub formatów.

Czytaj też: Przejście ze Spotify na Apple Music nigdy nie było tak proste

Te zmiany, w połączeniu z innymi aktualizacjami, np. tymi w Gemini i ulepszonym systemie kategorii multimediów, mają sprawić, że wyszukiwanie i odkrywanie nowych treści będzie jeszcze prostsze i bardziej intuicyjne.

Czytaj też: Xbox Cloud Gaming dogoni Nvidię? Granie w chmurze Microsoftu będzie przyjemniejsze

Jak widać, Google wciąż eksperymentuje, a nowy Discover to kolejny krok w kierunku stworzenia platformy, która będzie dostosowana do każdego użytkownika. Możliwość śledzenia ulubionych twórców i dodawania treści z różnych platform to bez wątpienia atuty, które mogą sprawić, że kanał stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny. To także próba utrzymania użytkowników w aplikacji Google, bez konieczności przełączania się między wieloma platformami. Z drugiej jednak strony, pojawienie się postów z mediów społecznościowych może zaniepokoić tych, którzy cenią sobie uporządkowany, informacyjny charakter Discover. Czy Google znajdzie złoty środek? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – czeka nas duża zmiana w sposobie, w jaki przeglądamy treści i nie wszystkim to się będzie podobać.