Xiaomi 15T Pro może być czarnym koniem końcówki roku. To bardzo udany smartfon

Głównym punktem dzisiejszych premier Xiaomi są smartfony Xiaomi 15T. W tym materiale dowiecie się, co ma do zaoferowania wariant podstawowy oraz Pro, a także opowiem Wam nieco o tym, jak korzysta się z Xiaomi 15T Pro, którego używam już od prawie dwóch tygodni. Mały spoiler – jest ciekawie!
...

Xiaomi 15T oraz Xiaomi 15T Pro mają kilka cech wspólnych

Na pierwszy rzut oka podobne, a jednak mające sporo różnic. Wizualnie oba smartfony różnią się przede wszystkim wyspą aparatów. Xiaomi 15T ma na niej umieszczoną diodę doświetlającą, która w Xiaomi 15T Pro znajduje się obok. Model Pro jest też nieco grubszy (7,5 vs 7,96 mm) oraz cięższy (194 vs 210 gramów). Oba modele mają ten sam akumulator o pojemności 5500 mAh, który jest ładowany z mocą 65 W w Xiaomi 15T, a w Xiaomi 15T Pro 90 W oraz 50 W bezprzewodowo.

Kształt obudów jest ten sam i Xiaomi nazywa go Golden Collection. Chodzi o spójny dizajn smartfonów oraz nowych skcesoriów – zegarka Watch S4 41 mm oraz słuchawek OpenWear Stero Pro. W smartfonach mamy przyjemnie płaskie krawędzie, dzięki którym bardzo dobrze leżą w dłoni oraz ładnie zaokrąglone rogi obudowy. Oba modele są dostępne w kolorze szarym i czarnym, ale wariantem wiodącym jest złoto – Rose Gold w Xiaomi 15T oraz Mocha Gold w Xiaomi 15T Pro. Złoto może brzmieć nieco tandetnie, ale jak widzicie na zdjęciach, prezentuje się tu bardzo elegancko. Obudowy są wodoodporne, zgodnie z normą IP69.

Wyświetlacze obu smartfonów mają przekątną 6,83 cala i są to największe ekrany w serii T. To panel AMOLED o rozdzielczości 2772 x 1280 pikseli, który w Xiaomi 15T jest odświeżany z częstotliwości 120 Hz, a w Xiaomi 15T Pro 144 Hz. Chroni go szkło Gorilla Glass 7i, jest zgodny z HDR10+ oraz Dolby Vision i jest uzbrojony w szereg certyfikatów TUV, związanych m.in. z ochroną wzroku czy niską emisją światła niebieskiego.

Xiaomi 15T

Większe róznice zaczynają się w kwestii wydajności. Oba smartfony są napędzane procesorami MediaTeka, Dinemsity 8400-Ultra w Xiaomi 15T oraz Dimensity 9300 w Xiaomi 15T Pro. Mamy tyle samo pamięci RAM – 12 GB i 256 lub 512 pamięci wbudowanej w szybkim wariancie UFS 4.1 oraz dodatkowo 1 TB w Xiaomi 15T Pro.

Czytaj też: Test Xiaomi 15 Ultra – najlepszy aparat w historii smartfonów

Oba modele są pierwszymi, które będą dostępne z nowym systemem Hyper OS 3, ale na starcie debiutują z wersją 2 i też w takiej wersji korzystałem z Xiaomi 15T Pro, więc o nowościach jeszcze nie jestem w stanie Wam za wiele powiedzieć. Xiaomi zapowiada, że dostaniemy jeszcze szybsze działanie, płynniejsze animacje i szybsze uruchamianie aplikacji. Choć już teraz działanie jest idealnie płynne i bardzo szybkie.

Bardzo ciekawą nowością jest funkcja Astral Communication. Pozwala ona na komunikację głosową pomiędzy smartfonami Xiaomi 15T oraz 15T Pro bez dostępu do Wi-Fi czy sieci komórkowej. W przypadku 15T jest to możliwe na odległości 1,3 km, a 15T Pro do 1,9 km. Nie miałem okazji sprawdzić działania tej funkcji, ale brzmi to obiecująco i może mieć faktyczne, praktyczne zastosowanie.

Xiaomi 15T

Na deser mamy aparaty, w obu modelach powstałe we współpracy z firmą Leica. Wspólny jest aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym, o polu widzenia 120 stopni i przysłoną f/2.2 oraz aparat do selfie o rozdzielczości 32 Mpix. Dalej mamy już same różnice. Aparat główny w Xiaomi 15T ma matrycę Light Fusion 800 o rozdzielczości 50 Mpix, optyczną stabilizacją obrazu i szerokokątny obiektyw o ekwiwalencie ogniskowej 23 mm z przysłoną f/1.7. Obok niego aparat portretowy 50 Mpix z przysłoną f/1.9 i ogniskową 46 mm.

W Xiaomi 15T Pro apart główny ma matrycę Light Fusion 900 o rozdzielczości 50 Mpix i też mamy tu obiektyw szerokokątny 23 mm, optyczną stabilizację obrazu oraz jaśniejszą przysłonę f/1.62. Zoom jest bardzo konkretny, bo to aparat o rozdzielczości 50 Mpix z peryskopowym teleobiektywem o ekwiwalencie 115 mm, uzbrojonym w optyczną stabilizację obraz i przysłonę f/3.0. Daje on 5-krotne przybliżenie względem aparatu głównego.

Xiaomi 15T

Aparaty są uzbrojone w szereg dodatków, przede wszystkim tych od firmy Leica. Są to dwa profile obrazu – Authentic oraz Vibrant i dużo różnych filtrów kolorystycznych. Filmy możemy nagrywać w rozdzielczości 8K w 30 klatkach na sekundę lub 4K w 30, 60 lub 120 klatkach. Do tego jest tu opcja wgrywania własnych profili kolorystycznych (LUT), nagrywanie w płaskim profilu (LOG) oraz funkcja promptera. Co prawda przy filmach rejestrowanych aparatem do selfie, ale do materiałów na media społecznościowe jest to bardzo przydatna opcja.

Czytaj też: Test Ecoflow Rapid Pro. Najpotężniejszy powerbank, jaki można dziś kupić

Xiaomi 15T Pro bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. To dobry i bardzo wygodny smartfon

Z Xiaomi 15T Pro korzystam już od jakiegoś czasu i obszerne pierwsze wrażenia znajdziecie w materiale wideo na naszym kanale CHIP Polska:

Xiaomi 15T Pro jest świetnie wykonany, jak już wspominałem prezentuje się bardzo elegancko i bardzo dobrze się z niego korzysta ze względu na to, że obudowa zdaje się nieco szersza. Co prawda 77,9 mm to nie jest przesadnie duża szerokość, ale optycznie wydaje się szeroka i przez to nie mamy wrażenia trzymania pilota do telewizora.

Ekran jest świetnej jakości. Nie wiem, czy osiąga deklarowane przez producenta 3200 nitów w piku, pewnie nie, ale jego czytelność w pełnym słońcu jest wzorowa. A miałem okazję używać go podczas, prawdopodobnie ostatnich, gorących i wyjątkowo słonecznych dni tego roku. Korzystanie z ekranu umila wzorowo działający silnik wibracyjny. To coś, co zawsze wypadało wyjątkowo dobrze w smartfonach Xiaomi i nie inaczej jest w tym przypadku. Mała rzecz, a znacznie uprzyjemnia choćby pisanie wiadomości.

Interfejs działa błyskawicznie i nie do końca wiem, co Xiaomi chce pod tym względem poprawiać w Hyper OS 3, bo trudno sobie wyobrazić, że coś miałoby tu działać szybciej. Dodatkowo w parze z wydajnością idzie bardzo dobra kultura pracy. To prawdopodobnie zasługa nowego systemu chłodzenia, w którym para oraz woda są oddzielane od siebie, a ciepło rozprowadzane jest po całej powierzchni obudowy. Nawet w upalnym otoczeniu czy podczas długiego użytkowania ani razu nie miałem problemu z tym, że smartfon zrobił się zbyt ciepły, czy nawet wyraźnie ciepły.

Seria Xiaomi T raczej nigdy nie słynęła z topowych aparatów i Xiaomi 15T Pro może to skutecznie zmienić. Z jednej strony aparaty są zwyczajnie dobre, ale z drugiej dużo pomaga w tym kalibracja algorytmów odpowiadających za finalny wygląd zdjęć. Na co dzień korzystałem głównie z profilu Leica Authentic, który nieco mniej podbija kolory, za to nadaje zdjęciom bardzo ciekawego, klimatycznego wyglądu. Xiaomi 15T Pro nie dąży do tego, aby fotografie były przesadnie czyste. Idealnie jasne, z maksymalnie rozjaśnionymi cieniami. Ciemniejsze części kadru pozostawia ciemne, czarne elementy są faktycznie czarne i wielokrotnie łapałem się na tym, że gdybym podobne zdjęcie zrobił klasycznym aparatem, to podczas edycji dążyłbym do bardzo zbliżonego efektu, jaki fundował mi Xiaomi 15T Pro.

Czytaj też: Test Microsoft Surface Laptop 7 15,6″. Pełzająca rewolucja ARM

Podczas fotografowania bardzo chwaliłem sobie funkcję zmiany ogniskowej. Możemy ją zmienić na stałe w Menu aparatu, albo zmieniać klikając w przycisk “1x”. Wówczas ogniskowa zmienia się pomiędzy 23, 28 i 35 mm. Tak, to jest nic innego jak cyfrowe przybliżenie, ale przy rozdzielczości 50 Mpix jest to zbliżenie całkowicie bezstratne. Osobiście bardzo nie lubię szerokokątnych obiektywów aparatów głównych w smartfonach, bo często jest to zwyczajnie zbyt szeroki kadr, który nie do wszystkiego pasuje i tutaj mamy możliwość, aby skutecznie go zawęzić.

Jakość zdjęć wypada naprawdę bardzo dobrze i teraz zostawię Was z przykładowymi ujęciami, jakie złapałem w ostatnim czasie za pomocą Xiaomi 15T Pro:

Nie mogłem nie sprawdzić też tego, jak wygląda edycja plików RAW, zapisywanych w trybie Pro aparatu. Przyznaję, że to nie jest plastyka poziomu Xiaomi 15 Ultra, ale jeśli ktoś chce się pobawić, to można tu dosyć łatwo uzyskać ciekawe efekty, które mogą wyglądać następująco:

Pochwalić trzeba też wbudowany edytor zdjęć. Znajdziemy w nim, znaną od lat w smartfonach Xiaomi, opcję zamiany nieba na coś bardziej efektownego niż błękit, ale też funkcje AI. Tu bardzo dobrze wypada usuwanie osób lub niechcianych elementów z kadru, co jest przydatne szczególnie podczas fotografowania w typowo turystycznych miejscach.

W celu zobaczenia możliwości filmowych Xiaomi 15T Pro zapraszam Was do wideo nieco wyżej. W skrócie – mamy bardzo dobrze działającą stabilizację obrazu, ładny obraz, sprawnie działające śledzenie ostrości. Jest naprawdę solidnie.

Więcej niż solidnie wypada czas pracy. Żeby rozładować Xiaomi 15T Pro w jeden dzień normalnym użytkowaniem, musiałem rozpocząć dzień o 4:30 i praktycznie nie wypuszczać smartfonu z ręki w trakcie podróży. Wtedy akumulator rozładował mi się w okolicach godziny 17. W normalne dni na wieczór miałem na ogół ok 30% zapasu energii. Ładowanie jest bardzo szybkie, bo baterię naładujemy do pełna w ok 50 minut, ale w pół godziny będziemy mieć ok 70%. Jak zawsze, końcówka ładowania trawa nieco dłużej.

Czytaj też: Test Pixel 10 Pro XL – już to wszystko gdzieś widziałem

Xiaomi 15T i 15T Pro zaskakują ceną. Lista promocji nie ma końca

Nowa seria T Xiaomi została bardzo dobrze wyceniona. Spodziewałem się co najmniej 4 000 zł za model Pro i bardzo mocno przestrzeliłem, bo ceny wyglądają następująco:

  • Xiaomi 15T 12/256 GB – 2 699 zł,
  • Xiaomi 15T 12/512 GB – 2 999 zł,
  • Xiaomi 15T Pro 12/256 GB – 3 399 zł,
  • Xiaomi 15T Pro 12/512 GB – 3 699 zł,
  • Xiaomi 15T Pro 12/1024 GB – 3 999 zł.

Najniższe wersje pamięciowe są dostępne na wyłączność sklepu internetowego Xiaomi (mi.com) oraz Xiaomi Store w Atrium Arkadia i Promenada w Warszawie.

Decydując się na zakup Xiaomi 15T Pro dostaniemy:

  • tablet Redmi Pad Pro 2 o wartości 1 299 zł do wariantu 12/256 GB,
  • hulajnogę Xiaomi Electric Scooter Elite o wartości 1 499 zł do wariantu 12/1024 GB.

W przypadku Xiaomi 15T wygląda to następująco:

  • Xiaomi smart Projector L1 o wartości 849 zł do wariantu 12/256 GB,
  • odkurzacz Xiaomi Vacuum Cleaner G20 Max EU o wartości 999 zł lub Robot Vacuum H40 o wartości 1 099 zł do wariantu 12/512 GB.