YouTube w końcu oficjalnie wprowadza długo oczekiwaną funkcję wielojęzykowego dubbingu audio
Wyobraź sobie, że oglądasz film na YouTube i nagle okazuje się, że mówi on w twoim języku. Nie chodzi o napisy, które musisz śledzić wzrokiem, ale o pełny dubbing z zachowaniem głosu oryginalnego twórcy. Dzięki sztucznej inteligencji jest to możliwe. YouTube po dwóch latach testów z wybranymi twórcami udostępnia narzędzie do automatycznego dubbingu. System oparty na Google Gemini analizuje nie tylko słowa, ale także intonację, tempo mowy i emocjonalne zaangażowanie mówcy. Dzięki temu wygenerowane tłumaczenia mają brzmieć naturalnie i zachowywać osobowość oryginalnego nagrania. W przeciwieństwie do prostych syntezatorów mowy, technologia YouTube’a uwzględnia kontekst kulturowy i językowe niuanse.
Czy to oznacza, że jakość będzie idealna? Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia SI w tłumaczeniach, można mieć pewne wątpliwości. Emocje i niuanse językowe to wciąż obszar, gdzie maszyny radzą sobie słabiej niż ludzie. Mimo wszystko dla wielu osób może być to ogromne ułatwienie oraz po prostu wygodniejsza opcja niż napisy. To również sposób, by twórcy z innych krajów zyskali bazę fanów w regionach, do których wcześniej nie docierali.
Czytaj też: Zdjęcia Google ożywią Twoje fotografie. Sztuczna inteligencja przekształci je w film
Jak wspomniałam, program pilotażowy trwał długo, bo aż dwa lata, obejmując znanych twórców takich jak MrBeast, Mark Rober i Jamie Oliver. Wyniki były imponujące — twórcy korzystający z wielojęzycznych ścieżek dźwiękowych odnotowali, że ponad 25% czasu oglądania pochodziło z wersji w językach innych niż podstawowy. Jamie Oliver, wykorzystując nową funkcję, trzykrotnie zwiększył liczbę swoich wyświetleń. Mark Rober oferuje obecnie dubbing średnio w 30 językach na jeden film. Statystyki pokazują potencjał w eliminacji barier językowych, choć warto pamiętać, że testy prowadzono z dużymi kanałami, które stać na dodatkowe optymalizacje.
Czytaj też: Eksperymentalna wersja przeglądarki Edge korzysta z funkcji YouTube Premium
Jeśli nie śledzicie na bieżąco podobnych nowinek, mogliście nawet o tym nie wiedzieć. Jak więc skorzystać z tej funkcji? Po uruchomieniu wideo wystarczy kliknąć ikonę zębatki w odtwarzaczu wideo, wybrać opcję „Ścieżka dźwiękowa” i preferowany język z dostępnej listy. System automatycznie przełączy audio na wybraną wersję językową bez przerywania odtwarzania.
Czytaj też: AI w wyszukiwarce Google zjada własny ogon. Nowe badanie ujawnia skalę problemu
Choć nowa technologia może zmienić globalny krajobraz komunikacji cyfrowej, to nie nastąpi to z dnia na dzień. Twórcy z mniejszych krajów zyskają możliwość dotarcia do międzynarodowej publiczności, jednak jakość tłumaczeń będzie kluczowym czynnikiem decydującym o sukcesie. Wdrożenie dubbingu AI na YouTube oznacza ciekawe możliwości i przekroczenie granic, które wcześniej były poza naszym zasięgiem. Dziś filmik z USA w kilka chwil może być obejrzany w Korei, Brazylii czy Indiach w lokalnym języku. Bariery językowe utrudniają nam dostęp do ogromnej ilości treści z wielu krajów, a dzięki takiemu dubbingowi będziemy mogli w końcu je obejrzeć. Oczywiście tłumaczenia raczej nie będą perfekcyjne i z tym się trzeba liczyć.