Ostatnie tygodnie życia głośników Bose

Masz w domu głośnik Bose SoundTouch 20 lub inne z tej serii? Już 18 lutego 2026 roku ucichnie na zawsze – bo tak postanowił producent. Większość funkcji tego urządzenia i wszystkich innych z serii SountTouch w tym soundbarów przestania działać. Nie będzie działała obsługa Spotify, TuneIn, aplikacja zostanie usunięta z AppStore. Pozostanie obsługa z wejść, jeśli takowe ma urządzenie i bluetootha, jeśli takowe sprzęt ma.
Ciekawe jak to wytłumaczę teściowej, która używa go jak zwykłego radia w kuchni 😉 Dlaczego nagle sprzęt, z którego korzystała przez ostatnie lata z dnia na dzień przestanie działać. Producent na swojej stronie internetowej pisze, że wprowadzony w 2013 roku system multiroom przez ponad dekadę dostarczał wypełniającego pokój dźwięku. Ale to już koniec, sprzęt się zestarzał i utrzymanie go jest dla firmy nie opłacalne, ale zachęca do sięgnięcia po inne nowe swoje rozwiązania.
Bose SoundTouch to sprzęt, który miał być odpowiedzią na Sonosa i licznych nowych konkurentów w segmencie głośników Multiroom. Seria nie była wielkim hitem, od początku aplikacja pozostawiała wiele do życzenia. Natomiast dźwiękowo był to naprawdę niezły sprzęt i jest takowym do dziś. Nie był to też tani sprzęt. Firma finalnie wycofała się z tego segmentu stawiając na słuchawki, głośniki bluetooth i soundbary. Teraz odcina wtyczkę od serii i strzela sobie w kolano. Trudno stwierdzić, jaka to skala urządzeń, które przestaną działać. Co istotne ostatnie głośniki z serii były w oficjalnej dystrybucji producenta do 2020 roku. Czyli niektórzy sprzętem mogli nacieszyć się raptem przez 5 lat.
Czytaj też: Hisense, Samsung i Sony szykują technologiczną rewolucję. Telewizory LCD powracają w wielkim stylu
Długowieczność sprzętu nie jest niczym nowym. Klienci tego potrzebują

Tak się składa, że mam też Sonos Play:5 1 generacji i to w codziennym użytkowaniu w biurze. Sprzęt, który debiutował w 2009 roku, w 2015 przestał być sprzedawany. I tak Sonos go nie rozwija, nie można go też połączyć z nowszymi urządzeniami. Natomiast stara aplikacja wciąż jest dostępna, można nim w pełni sterować i gdybym miał multiroom oparty o stare urządzenia Sonosa to dalej by był on w pełni funkcjonalny z tymi opcjami, które były dostępne wtedy. Urządzenie nawet 10 lat po zakończeniu sprzedaży i 5 lat po wprowadzeniu drugiej generacji systemu. Co prawda w przypadku Sonosa też nie obyło się bez kontrowersji. Firma chciała zakończyć wsparcie, ale pod presją użytkowników wycofała się z tego pomysłu. Tak jak i z dezaktywacji urządzeń w ramach rabatu za zakup nowych. Mimo innych wpadek jak zmiany w mobilnej aplikacji z 2024 roku to Sonos wciąż pozostaje pewnym benchmarkiem w świecie multiroom audio. Jednocześnie działanie Bose to rysa szczególnie dla osób, które przywiązują uwagę do marki i przez lata na przykład wybierały sprzęt Bose, teraz przy kolejnych zakupach będą musiały się dwa razy zastanowić, czy aby przypadkiem sprzęt ten nie przestanie po czasie działać.

Sytuacja z głośnikami Bose SoundTouch to szerszy problem i wyzwanie współczesnego, szybko zmieniającego się rynku urządzeń. Producenci niektórych sprzętów zdaje się zapomnieli, że cykl życia produktów może trwać dekady i klienci od nich tego oczekują. Niezawodnych urządzeń na lata. O ile jesteśmy w stanie przełknąć to, że telefon chcemy wymienić co 3-4 lata (niektórzy częściej, niektórzy jeszcze rzadziej) to w przypadku innych sprzętów sytuacja wygląda już inaczej. Nie będziemy wymieniać telewizora, pralki, lodówki co 5 lat, bo takie widzi misie ma producent. Oczekujemy do tych sprzętów wieloletniego działania, dostępu do części (w przypadku AGD) itd. Natomiast przy coraz większej ilości urządzeń zaczynają pojawiać się pod tym względem wątpliwości. Dotyczy to zarówno domowych sprzętów, jak i chociażby samochodów. Co, jeśli nasz samochód pełen ekranów, któregoś dnia przestanie mieć dostęp do aplikacji producenta, do treści na wyświetlaczu itd. A być może producent zupełnie go uziemi? Później dziwimy się, że wiele osób z dużą dozą niepewności patrzy na te wszelkie nowości. Jak ma patrzeć, skoro dobre urządzenia, zamiast spełniać swoje zadanie mają trafiać na PSZOK.
Czytaj też: Nowy standard HDR budzi kontrowersje. Dolby Vision 2 może być jedynie chwytem marketingowym

Takie sytuacje powinny być lekcją przede wszystkim dla producentów. Aby już na etapie tworzenia produktu myśleć o tym co dalej i co wydarzy się za 5, 10, 15, czy 20 lat. I czy da się to urządzenie tak zaprojektować, że nawet gdy przestaniemy rozwijać sprzęt, utrzymywać jakąś infrastrukturę użytkownicy będą w stanie z niego korzystać. Tak zaprojektowane urządzenie, służące z satysfakcją finalnie przyniesie powrót klienta do kolejnej generacji. Ale wtedy, kiedy dojrzeje do tej decyzji, a nie zostanie do niej zmuszony.
Mamy na rynku dwa bardzo dobre przykłady tego – tablety. Tylko Apple zrobiło je dobrze i do iPadów użytkownicy wracają, kupują kolejne generacje. Pozostałe tablety to nisza, ciekawostka i po pierwszym boomie użytkownicy się sparzyli złą jakością i brakiem wsparcia. Szybki rozwój robotów sprzątających to kolejny przykład tego, że jak ktoś polubi się z tego typu sprzętem i widzi jak rynek się zmienia, jak pojawiają się nowe technologie w nim to są w stanie przesiąść się na nowsze generacje pomimo tego, że ich stary sprzęt działa. Ale progres w tej kategorii zachęca do zmian.
Na Bose nie zamierzam się obrażać, teściom znajdę alternatywę, ale przy kolejnych zakupach urządzeń jakichkolwiek dwa razy się zastanowię co do ich internetowych funkcji i będę szukał informacji o wsparciu.