Szwedzi budują myśliwiec przyszłości. Piloci zbędni, lotniska w sumie też

Szwecja wchodzi do sojuszu NATO z wyjątkowym atutem – lotnictwem, które od lat myśli pod prąd. Zamiast kupować gotowe rozwiązania i dopasowywać do nich doktrynę, Szwedzi wolą skroić technikę pod własny teatr działań: zimny, rozległy, z rozsianą infrastrukturą i naciskiem na szybkie rozśrodkowanie. Najnowszy kontrakt w ramach programu Koncept för Framtida Stridsflyg (KFS) jest tego świetnym dowodem.
...

Szwecja wchodzi do sojuszu NATO z wyjątkowym atutem – lotnictwem, które od lat myśli pod prąd. Zamiast kupować gotowe rozwiązania i dopasowywać do nich doktrynę, Szwedzi wolą skroić technikę pod własny teatr działań: zimny, rozległy, z rozsianą infrastrukturą i naciskiem na szybkie rozśrodkowanie. Najnowszy kontrakt w ramach programu Koncept för Framtida Stridsflyg (KFS) jest tego świetnym dowodem.

Szwecja inwestuje w technologie, które mają zapewnić jej lotniczą niezależność na kolejne dekady. Nowy kontrakt o wartości 2,6 miliarda koron szwedzkich (około 238 milionów dolarów) stanowi istotne przyspieszenie prac nad systemem, który ma zastąpić legendarnego Gripena, choć wyjdzie znacznie dalej. To bowiem KFS położy podwaliny pod decyzje w zakresie tego, jak będzie wyglądać kształt szwedzkich sił powietrznych po 2040 roku i pokaże, jak małe kraje mogą zachować technologiczną niezależność w kluczowych obszarach obronności. Szwecja stawia na własne rozwiązania, nie rezygnując jednak z międzynarodowej współpracy tam, gdzie jest to uzasadnione.

Gripen to dopiero wstęp. Szwedzi analizują najlepszą przyszłość dla swojego lotnictwa

Nowa umowa pomiędzy Saabem a Szwedzką Administracją Materiałów Obronnych obejmuje okres od 2025 do 2027 roku i stanowi rozszerzenie wcześniejszego porozumienia z marca 2024. Zaawansowane badania i rozwój technologii dla szwedzkiego systemu myśliwca nowej generacji koncentrują się na dwóch kluczowych obszarach, bo rozwiązaniach stealth oraz systemach bezzałogowych (latających dronach) określanych jako lojalni skrzydłowi. Samo rozszerzenie programu badań pokazuje, że Szwedzi nie chcą ponawiać błędów innych programów zbrojeniowych, gdzie obietnice często wyprzedzały rzeczywiste możliwości, co okazywało się zbyt późno. Dobre podejście, jako że wyniku programu KFS zdefiniują przede wszystkim to, czym dokładnie będzie następca myśliwca Gripen.

Czytaj też: Od lat był tematem teorii i spekulacji. Chiny ogłosiły właśnie jego produkcję

W ten program ma być zaangażowanych już około 270 pracowników Saaba, który realizują sumarycznie 150 aktywnych projektów badawczo-rozwojowych. Co ciekawe, pierwszy latający demonstrator ma zostać ukończony już w 2026 roku, a to samo w sobie wydaje się ambitnym harmonogramem jak na tak zaawansowane technologie. Zwłaszcza że dotychczas pokazane wizualizacje przyszłej konstrukcji sugerują znaczące odejście od dotychczasowych rozwiązań. Charakterystyczne przednie powierzchnie sterowe, mają zniknąć na rzecz czystszej aerodynamicznie formy. Konstrukcja ma być również wyposażona we wewnętrzne komory na uzbrojenie, co akurat jest standardem w maszynach stealth. Jednocześnie inżynierowie planują zachować sprawdzone elementy obecnego Gripena, a w tym komponenty silnika, architekturę czy rozwiązania awioniczne.

Gripen

Czytaj też: Broń, która omija każdą tarczę antyrakietową. Korea Północna chwali się pociskiem Hwasong-11Ma

Kluczowym elementem programu pozostają bezzałogowe platformy typu lojalny skrzydłowy. Te drony mają współpracować z załogowymi myśliwcami, tworząc zintegrowany system walki powietrznej i nie jest to żadna pieśń przyszłości, bo pomiędzy 28 maja a 3 czerwca 2025 roku Saab przeprowadził zresztą przełomowe testy, podczas których system sztucznej inteligencji “Centaur” kontrolował Gripena E w scenariuszach poza zasięgiem wzroku przeciwko pilotowanemu przez człowieka Gripenowi D.

Czytaj też: Lotnictwo przyszłości Armii USA. Nowe bojowe pionowzloty wzmocnią potężne śmigłowce

Architektura nowego systemu dla myśliwca kolejnej generacji ma z kolei umożliwiać szybką iterację i ponowną certyfikację nowych funkcji w ciągu kilku dni. Stanowi to rewolucyjne podejście w porównaniu z tradycyjnymi, wieloletnimi procesami modernizacyjnymi i w praktyce może oznaczać, że samolot będzie mógł otrzymywać aktualizacje oprogramowania niemal tak często jak nasze smartfony.

Szwecja wciąż przed kluczową decyzją

Strategiczna decyzja dotycząca przyszłości szwedzkiego lotnictwa bojowego ma zapaść około 2031 roku. Wówczas Szwecja będzie musiała wybrać pomiędzy rozwojem własnego myśliwca, współpracą międzynarodową a zakupem zagranicznej konstrukcji. Obecne myśliwce Gripen E oraz starsze wersje C/D pozostaną w służbie do 2050-2060 roku, co stanowi rozsądne zabezpieczenie na wypadek opóźnień w nowym programie.