TSMC podnosi ceny chipów, ale mniej, niż się obawiano

Kłopoty Intela i opóźnienia Samsunga we wdrażaniu wymiaru technologicznego 2 nm doprowadziły do sytuacji, w której tajwański TSMC przejął większość produkcji najbardziej wymagających układów. A to oznacza możliwość dyktowania polityki cenowej. Na szczęście, wbrew wcześniejszym spekulacjom, podwyżka cen nie będzie tak drastyczna.
...

TSMC podnosi ceny, bo nie ma realnej konkurencji

Oficjalnie potwierdzono, że wafle krzemowe w technologii 2 nm podrożeją o 10-20% w porównaniu z obecnymi rozwiązaniami 3 nm i kosztować będą około 30 000 dolarów za sztukę. TSMC równocześnie podnosi ceny za starszą technologię, co ma „zachęcić” klientów do przejścia na najnowsze procesy produkcyjne. Masowa produkcja układów 2 nm ma ruszyć pod koniec 2025 roku, co daje firmom czas na przygotowanie się do zmian.

Zaprezentowane przez Qualcomm układy Snapdragon 8 Elite Gen 5 korzystają wciąż z wymiaru 3 nm, ale firma toczy już prace nad jego następcą, SoC Snapdragon 8 Elite Gen 6, który ma wykorzystywać właśnie technologię 2 nm. Amerykański producent dobrze zna realia współpracy z TSMC, doświadczając wcześniejszych podwyżek za układy 3 nm. Podobne podniesienie cen odczuł również MediaTek przy procesorze Dimensity 9500.

TSMC

Czytaj też: Obiekt 3I/ATLAS niesie wiadomość z innego układu. Niebywałe odkrycie astronomów

Firmy zdają sobie sprawę, że postęp technologiczny kosztuje, ale w branży zdominowanej przez jednego gracza nie mają zbyt dużego pola manewru. TSMC kontroluje ponad 70% światowego rynku zaawansowanych półprzewodników, co daje mu niezwykle silną pozycję przetargową.

Niestety, wzrost kosztów produkcji chipów niemal na pewno przełoży się na wyższe ceny elektroniki – producenci smartfonów i tabletów z wyższej półki tradycyjnie przeniosą dodatkowe wydatki na klientów, co – biorąc pod uwagę, że flagowe modele już teraz potrafią kosztować zawrotne kwoty – nie nastraja optymistycznie. Jedyną nadzieją na zmianę tej sytuacji jest rozwój konkurencji. Samsung zdołał opanować proces 2 nm na tyle, że około 50% układów nadaje się do użytku i zamierza produkować najnowszego Exynosa 2600 u siebie, Intel także pracuje nad nowym procesem, a i chińskie firmy półprzewodnikowe chciałby uszczknąć nieco z tego tortu, mimo że droga przed nimi daleka. Dopóki nie pojawi się realna konkurencja, a 70% produkcji chipów będzie należała do TSMC, tajwański producent może zrobić wszystko, a reszta może tylko bezsilnie się na to zgadzać