Choć na rynku Dreame istnieje od 2017 roku, tak przez ostatnie 8 lat firma stawiała na intensywny rozwój i tworzenie innowacji w zakresie urządzeń inteligentnego domu. Z początku były to przede wszystkim roboty sprzątające i odkurzacze ręczne, ale w miarę upływu czasu firma osiąga sukcesy także w dziedzinie rozwiązań mopujących oraz urządzeń z kategorii beauty.
Przez lata w swoich robotach sprzątających Dreame ulepszało czas pracy, zwiększało moc ssącą oraz nieustannie rozwijało systemy mopowania oraz czyszczenia dywanów po mopowaniu. Firma w dalszym ciągu eksperymentuje z formą urządzeń, do których funkcji przyzwyczailiśmy się przez lata. Dzięki temu jej produkty znajdziemy w ponad 100 krajach, niezależnie, czy poszukamy ich w salonach, łazienkach czy na trawnikach.
Czysty dom tak, jak lubisz – na sucho, na mokro lub automatycznie
W ofercie Dreame na Black Friday nie zabraknie kilku rozwiązań do sprzątania domu, które w dobrej cenie zaoferują dostęp do nowoczesnych funkcji. To wszystko przy długim czasie pracy na jednym ładowaniu oraz udogodnieniach związanych z aplikacją mobilną, a także przy wygodzie, którą potwierdzamy testami.
Tanie mopowanie, ale bez uszczerbku dla podłóg z Dreame G10 Pro
Odkurzacze Wet&Dry z każdym rokiem zyskują na popularności, ale i też kosztują swoje. Za technologie podgrzewające i dystrybuujące wodę przy jednoczesnym odkurzaniu producenci nieraz liczą sobie niemałe pieniądze. Przed szereg wychodzą mniej znani producenci, których urządzenia potrafią kosztować mniej, ale przez to niekoniecznie spisują się dobrze w tej roli odkurzaczy mopujących. Dreame G10 Pro to stosunkowo tani wstęp do świata innowacji Dreame, w którym żadnego modelu nie potraktowano po macoszemu.

Dreame G10 Pro korzysta z tych samych elementów, co droższe modele producenta. W efekcie znajdziemy w nim chociażby znaną i lubianą rękojeść, która pozwala na sprawną nawigację pomiędzy meblami i w naszym mieszkaniu. Podobnie jak w droższych modelach, rolka mopująca pracuje blisko krawędzi, dzięki czemu nie musimy poprawiać czyszczenia podłóg po odkurzaczu Wet&Dry. W dodatku po sprzątaniu odkurzacz sam czyści rolkę, co znacząco ułatwia dłuższą eksploatację.

Z Dreame G10 Pro nie musimy się zastanawiać nad tym, czy odkurzacz mopujący poradzi sobie z rozsypanym po całej podłodze brudem. Dzięki ciśnieniu roboczemu rzędu 16000 Pa urządzenie bez problemu wciąga nie tylko drobiny kurzu, ale i większe elementy jak rozsypaną ziemię. Jednocześnie rolka stale się czyści, by nie rozprowadzać po podłodze nadmiaru brudu. Podłogi stają się higienicznie czyste dzięki rozdzieleniu zbiornika na czystą i brudną wodę. Wałek kręci się z prędkością nawet 520 razy na minutę, więc wszelki brud, jaki może zgromadzić, spłukuje się błyskawicznie.
Czasy pracy Dreame G10 Pro nie są znacznym kompromisem względem droższych urządzeń. 35 minut pracy powinno wystarczyć do umycia nawet 200m² bez konieczności dolewania wody czy ładowania. Pełnię kontroli nad procesem sprzątania uzyskamy dzięki wybraniu jednego z czterech trybów. W internecie nie brakuje wymiennych szczotek i filtrów, dzięki czemu nie kupujemy urządzenia jednorazowego, a zdolny do długiej pracy odkurzacz Wet&Dry.
Kontrolę nad brudem na sucho i na mokro znajdziesz w Dreame Z20 AquaCycle
Dla tych, którzy jednym urządzeniem chcieliby skutecznie odkurzać i mopować podłogi, Dreame Z20 AquaCycle jawi się jako jedna z tańszych opcji. Wszystko dzięki końcówce AquaCycle, która składa się z miękkiej rolki mopującej i własnego systemu uzupełniania wody oraz płynu sprzątającego. System ten nie jest jednak byle dodatkiem – rolka wykonuje 580 obrotów na minutę i regularnie jest przepłukiwana czystą wodą, a przy tym wszystkim i tak rozwiązanie wystarczy na 40 minut pracy.

Dreame Z20 AquaCycle został przetestowany przez naszą redakcję. Codzienne plamy w biurze system mopujący usuwa z wysoką skutecznością i nie potrzeba do tego wielu przeciągnięć. Do tego można pracować z rurą niemal prostopadle ustawioną względem podłoża, co znacznie ułatwia sprzątanie pod meblami.

Producent nie pożałował i w zestawie znajdziemy sporo końcówek do odkurzania różnych nawierzchni. Główną gwiazdą jest szczotka z miękkim wałkiem, która idealnie nada się w domach z podłogami o różnym wykończeniu. W domach, gdzie znajduje się więcej dywanów, przyda się też druga końcówka przeznaczona właśnie do nich. Oprócz tego znajdziemy małą elektroszczotkę do na przykład tapicerek, szczotkę z pędzelkiem na głowicy do sprzątania delikatnych obiektów czy szczotkę szczelinową, a do tego producent daje elastyczną rurę, która ułatwia dostęp do zakamarków w naszych domach.

Bogaty zestaw to jedno, ale Dreame Z20 AquaCycle po prostu radzi sobie ze sprzątaniem w wielu scenariuszach. Dzięki ciśnieniu roboczemu sięgającemu nawet 25000 Pa bez problemu poradzimy sobie ze sprzątaniem samochodu, kudłatych dywanów czy twardych podłóg. O tym, jakie brudy przechodzą przez system filtracji HEPA dowiemy się z czytelnego wyświetlacza, gdzie na bieżąco pokazuje się ilość zanieczyszczeń, jak i ich rozmiar. A że filtry zatrzymują 99,99% cząsteczek o wielkości do 0,3 mikrometra, to wyświetlacz pokazuje nam je ostatni raz przed utylizacją.

To wszystko w eleganckiej obudowie i przy czasach pracy sięgających nawet do 90 minut w trybie Eco, który w zupełności wystarczy do codziennej eksploatacji. Ładowanie, niczym w najdroższych modelach, odbywa się po odłożeniu odkurzacza na stację dokującą. Tyle, że za Dreame Z20 AquaCycle nie trzeba płacić kilku tysięcy złotych.
Zautomatyzowane sprzątanie i czyszczenie w robocie Dreame X40 Ultra Complete
Roboty sprzątające nasze domy na przestrzeni lat wyewoluowały i stały się precyzyjniejsze. Już nie tylko mopują i odkurzają podłogi, ale potrafią adaptacyjnie reagować na zanieczyszczenia, ale też i dosuwać końcówkę mopującą do ścian tak, by żaden skrawek podłogi nie pozostał brudny. Zazwyczaj takie rozwiązania goszczą w najdroższych urządzeniach, ale Dreame konsekwentnie przesuwa granicę tego, co możemy otrzymać w robocie sprzątającym renomowanej marki, czego najlepszym dowodem jest Dreame X40 Ultra Complete.

Robot korzysta z systemu ssania Vormax, który dopasowuje działanie do nawierzchni, po jakiej porusza się Dreame X40 Ultra Complete. Dzięki temu niezależnie, czy porusza się po dywanie, czy po panelach i płytkach, potrafi zachować wysoką moc ssania na poziomie nawet 12000 Pa. Nad tą mocą możemy zapanować dzięki jednemu z czterech ustawień lub zaufać całkowicie urządzeniu. Jeśli wiemy, że na drodze robota sprzątającego pojawi się dużo włosów czy futra, możemy wyposażyć go w dostępną oddzielnie szczotkę TriCut.

Co ważne, podczas sprzątania podłóg nie musimy odczepiać mopów. System podnoszenia mopów o 10mm pozwala na swobodne poruszanie się po wielu nawierzchniach. Jeden z padów mopujących wykorzystuje technologię MopExtend Roboswing, która wysuwa go do 4 cm poza obrys robota sprzątającego, a to sprawia, że ten dojeżdża także do ścian i listew przypodłogowych. Dostajemy aż 32 poziomy kontroli wilgotności mopa. Po wszystkim urządzenie uda się do stacji dokującej, gdzie pady zostaną wyczyszczone wodą o temperaturze 70°, a następnie wysuszone za pomocą gorącego strumienia powietrza.
Duża precyzja sprzątania to zasługa nie tylko konstrukcji z wysuwanym mopem i szczotką dojeżdżającą do krawędzi, ale także systemu OmniDirt, który wykrywa stopień zabrudzenia wody, analizując jej barwę i na bieżąco dopasowując parametry nawilżenia mopów. Są tu także systemy nawigacji oparte o lasery oraz czujniki i kamery RGB. Producent dołącza także do zestawy środek czyszczący, dzięki czemu od razu po wyjęciu z pudełka możemy przekonać się o pełnej skuteczności sprzątania. A Dreame X40 Ultra Complete będzie kompletnym rozwiązaniem na lata.
Nie tylko czysty dom. Dreame A1 Pro zadba o naszą posesję i zrobi to taniej
Nie tak dawno Dreame weszło na rynek robotów koszących, gdzie łączy doświadczenia nabyte przy okazji tworzenia robotów sprzątających i zmienia proces żmudnego koszenia w zautomatyzowaną czynność łatwą do kontroli z poziomu telefonu. Minęły czasy, gdy na posesji musieliśmy tworzyć ogrodzenie z drutu, by roboty wiedziały, gdzie mają się poruszać. Dreame A1 Po daje wygodę i swobodę znaną z domów, także na posesji.

Choć wygląd nie jest kluczowym czynnikiem przy wyborze robota koszącego, tak nie można odmówić Dreame A1 Pro uroku. Konstrukcja łączy wzorce designu rodem ze sportowych samochodów, ale mieści w sobie znacznie więcej inteligentnych rozwiązań. Technologia OmniSense i czujniki LiDAR skanują otoczenie nie tylko na płasko – tworzą mapy 3D ogrodu. Dzięki temu robot widzi przeszkody z odpowiednim dystansem i potrafi na nie zareagować, także wtedy, gdy te dopiero pojawiły się na trasie. Zasięg Dreame A1 Pro wynosi nawet 70 metrów, a jego pracę dostosujemy dzięki tworzeniu wirtualnych granic.

Robot koszący od Dreame nie boi się dużych przestrzeni i poradzi sobie z trawnikami o powierzchni do 2000 m². Mocny napęd na tylne koła zapewnia też wjazd na wzniesienia o nachyleniu rzędu 45%, czyli nawet 24 stopni. Całością tego procesu możemy zarządzać z poziomu aplikacji, która otwiera nam sporo możliwości personalizacji tego, jak będzie wyglądał nasz trawnik. Jedną z opcji sterowaną z poziomu smartfonu jest regulacja wysokości koszenia w zakresie od 3 do 7 centymetrów.

W aplikacji stworzymy też harmonogramy koszenia z podziałem na strefy, co pozwoli uniknąć zbyt częstych przejazdów w mniej nasłonecznionych częściach naszej posesji. Oprócz tego wykluczymy niepożądane strefy, by robot oszczędził życia naszym roślinom i nie zanurkował w basenie. To wszystko przy wyborze jednego z pięciu trybów koszenia i precyzyjnym dojeżdżaniu do granic trawnika.
Dreame A1 Pro to robot koszący, o którego nie musimy się specjalnie martwić. Producent zadbał o obudowę zgodną ze standardem IPX6, a to oznacza, że deszcz nie jest jej straszny. Do tego, gdy rozpada się mocno, a gleba stanie się wilgotna, robot samodzielnie wróci do stacji i poczeka na poprawienie się warunków. Do zestawu dostajemy między innymi 9 wymiennych ostrz oraz kabel przedłużający o długości 10 metrów, co pozwala na komfortowe ustawienie robota w dogodnym miejscu.
Dreame zna się nie tylko na odkurzaniu, ale i na suszeniu włosów
To połączenie może wydawać się nieoczywiste, ale po krótkiej chwili powinno być dość zrozumiałe. W końcu firma, która w swoich urządzeniach rozwijała silniki wchłaniające duże ilości powietrza nie powinna mieć problemu ze stworzeniem analogicznych rozwiązań do wywiewania powietrza. Być może stała za tym optymalizacja produkcji, a być może chęć otworzenia się na nowych klientów, ale Dreame, oprócz szerokiego portfolio urządzeń sprzątających, ma także w ofercie ciekawe suszarki do włosów.
Pielęgnacja włosów może być prosta z Dreame Glory Mix
Nie każdy potrzebuje wyspecjalizowanej suszarki z bogatym zestawem końcówek. Dreame Glory Mix i tak daje nam w zestawie coś więcej, niż samą suszarkę, bowiem w zestawie znajdziemy dyszę wygładzającą do wysuszenia kosmyków włosów oraz dyfuzor do zapanowania nad lokami. Do tego producent postawił na ciekawe rozwiązanie w postaci pierścienia z opcją dodania zapachu, co nada włosom dodatkowej świeżości.

Dreame Glory Mix to podręczna suszarka o masie 336 gramów i konstrukcji o średnicy 82 milimetrów. Takie połączenie nadaje suszeniu włosów niezbędnej precyzji, a do tego pozwala łatwo zabrać ze sobą sprzęt w ramach podróży. W tak poręcznym rozwiązaniu nie zapomniano o najważniejszym – generowaniu jonów ujemnych. Dzięki wytwarzaniu 300 milionów jonów ujemnych na każdy centymetr sześcienny, włosy nie elektryzują się w trakcie procesu sprzątania. A powietrza przepływa sporo, bo jego prędkość sięga nawet 65 m/s.
W takich konstrukcjach istnieje ryzyko, że powietrze stanie się zbyt ciepłe. Na szczęście Dreame stawia na czujnik NTC, który dzięki 300 pomiarom na sekundę utrzymuje temperaturę na poziomie 55°C. Oprócz tego urządzenie może pracować w jednym z czterech ustawień temperatury oraz przy dwóch prędkościach nawiewu. Wszystko dzięki bezszczotkowemu silnikowi o prędkości obrotowej do 110000 obrotów na minutę. Jeśli zatem zależy wam na czasie, Dreame Glory Mix sprawdzi się także jako szybka suszarka do włosów.
Zaawansowana kontrola nad pielęgnacją włosów – Dreame Gusto
Suszarka do włosów także może być inteligentna, zwłaszcza gdy w grę wchodzi zdrowie twoich włosów. Dreame Gusto korzysta ze sztucznej inteligencji, która analizuje odległość od skóry głowy i dostosowuje temperaturę nadmuchu w czasie rzeczywistym. W porównaniu do standardowych modeli Dreame Gusto potrafi skrócić czas suszenia nawet do 30 sekund dla krótkich włosów, do 1,5 minuty dla średniej długości i 2,5 minuty dla długich pasm. Oczywiście te czasy będą różniły się w zależności od grubości włosa i stopnia nawodnienia oraz wilgotności łazienki, ale rezultaty należą do szybkich.

Dreame Gusto to także zestaw końcówek skrojonych pod różne potrzeby. Oprócz dyfuzora do kręconych loków czy koncentratora idealnego w kontakcie z końcówkami, w zestawie znajdziemy grzebień z szerokimi zębami do jeszcze łatwiejszego docierania między pasma włosów oraz owalna szczotka do modelowania włosów w elegancki sposób. Konstrukcja nie przytłacza przy tym wagą i dzięki masie 517 gramów łączy nowoczesność z poręcznością.

W środku drzemie sporo technologii, które uzasadniają masę. Wirnik o średnicy 32 mm korzysta z bezszczotkowego silnika. W efekcie przy ponad 110000 obrotów na minutę wytwarza się strumień powietrza o prędkości 60m/s. Moc silnika to 2000W, a opanujemy ją w jednym z trzech ustawień prędkości oraz w czterech stopniach regulacji temperatury: 100°C, 80°C, 57°C oraz chłodnego nawiewu. Ten ostatni mamy niemal zawsze pod ręką dzięki dedykowanemu przyciskowi Cold Lock.
Konstrukcja, jak przystało na wydajną suszarkę do włosów, oferuje zaawansowaną jonizację i na każdy centymetr sześcienny emituje 300 milionów jonów ujemnych. To rozwiązanie zmniejsza puszenie się oraz elektryzowanie włosów, a do tego sprawia, że te są gładsze. Miłym akcentem stylistycznym jest zastosowanie pierścienia LED na tyle obudowy – dzięki niemu wiemy, jaki aktualnie tryb działa bez zaglądania na rząd przycisków.
