Epic Games kontra Google
Konflikt między gigantami technologicznymi rozpoczął się w 2020 roku, gdy Epic Games postanowiło obejść system prowizji Google’a i Apple’a, wprowadzając własny system płatności w Fortnite. Reakcja obu firm była natychmiastowa – gra zniknęła z ich sklepów, co doprowadziło do serii pozwów o praktyki monopolistyczne.

W przypadku Google’a sprawa zakończyła się znaczącą porażką. W październiku 2024 roku sędzia James Donato wydał nakaz zmuszający firmę do otwarcia na konkurencyjne sklepy w Google Play, udostępnienia katalogu aplikacji oraz zaprzestania wymuszania korzystania z własnego systemu płatności. Problem polegał na tym, że te zmiany dotyczyły wyłącznie Stanów Zjednoczonych i miały obowiązywać zaledwie przez trzy lata.
Tim Sweeney wyraził ogromne zadowolenie z obecnego porozumienia:
Google złożył niesamowitą propozycję, podlegającą zatwierdzeniu przez sąd, aby otworzyć Androida w sprawie Epic kontra Google i rozwiązać nasze spory. To kompleksowe rozwiązanie, które kontrastuje z modelem Apple polegającym na blokowaniu wszystkich konkurencyjnych sklepów.
Co więc proponuje gigant z Mouintain View?
Google proponuje dwa rodzaje opłat, które na pierwszy rzut oka wyglądają na korzystne dla twórców aplikacji. Za standardowe zakupy, takie jak subskrypcje, deweloperzy zapłacą 9% prowizji. Natomiast za mikrotransakcje w grach, które dają graczom przewagę, stawka wyniesie 20%. To wyraźne rozróżnienie może jednak wprowadzić sporo zamieszania.
Czytaj też: Revolut zmienia zasady. Jeśli ich nie zaakceptujesz, utracisz dostęp do ważnych funkcji
Największą zmianą jest obniżenie opłat za korzystanie z Google Play Billing do zaledwie 5% dla pierwszego miliona dolarów rocznych przychodów. Powyżej tej kwoty prowizja wzrośnie do standardowych 30%. Kluczową kwestią jest jednak możliwość całkowitego pominięcia opłat Google poprzez wybór alternatywnego systemu płatności. Deweloperzy będą mogli wyświetlać własne opcje obok rozwiązania Google, a nawet oferować niższe ceny dla użytkowników wybierających konkurencyjne metody. Takiej swobody nie uświadczymy w ekosystemie Apple.
Najbardziej przełomowa zmiana czeka nas w Androidzie 17
Nowa wersja systemu ma zostać zmodyfikowany tak, aby instalacja „Zarejestrowanych Sklepów z Aplikacjami” stała się prostsza niż kiedykolwiek. Użytkownicy będą mogli pobrać alternatywny sklep bezpośrednio ze strony internetowej, a proces instalacji ograniczy się do jednego kliknięcia na neutralnie sformułowanym ekranie. Program Zarejestrowanych Sklepów z Aplikacjami ma funkcjonować globalnie przez sześć i pół roku – do 30 czerwca 2032 roku. To dwukrotnie dłużej niż pierwotnie planowane trzy lata. Długi okres obowiązywania zmian ma dać alternatywnym platformom szansę na zbudowanie konkurencyjnej pozycji wobec dominującego Google Play.
Sameer Samat, prezes działu Android Ecosystem w Google, potwierdził te zmiany na platformie X:
Ekscytujące wiadomości! Wraz z Epic Games złożyliśmy propozycję zmian w Androidzie i Google Play, które skupiają się na rozszerzeniu wyboru i elastyczności dla deweloperów, obniżeniu opłat i zachęcaniu do większej konkurencji, przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników
Ugoda między Google a Epic Games może stworzyć ważny precedens dla całego rynku aplikacji mobilnych. Podczas gdy Apple wciąż broni swojego zamkniętego ekosystemu, Google wybiera inną strategię – zamiast ciągnąć spory przez lata, firma decyduje się na kompromis i otwarcie swojego systemu. W Unii Europejskiej Apple już musiał ustąpić pod presją regulacji w ramach Aktu o rynkach cyfrowych, choć warunki dla alternatywnych sklepów są tam znacznie bardziej restrykcyjne. Google idzie o krok dalej, proponując globalne rozwiązania, które mają realnie zmienić rynek.
Czytaj też: Tłumaczenie na żywo w AirPodsach. Apple w końcu wprowadza wyczekiwaną funkcję w Unii Europejskiej
Czy to wystarczy, aby przekonać deweloperów i użytkowników? Odpowiedź poznamy już wkrótce, gdy sędzia Donato rozpatrzy propozycję w czwartek. Jeśli ugoda zostanie zaakceptowana, Android może stać się pierwszą naprawdę otwartą platformą mobilną w skali globalnej. To z kolei może zmusić Apple do przemyślenia swojej strategii, zwłaszcza że presja regulacyjna na firmę z Cupertino systematycznie rośnie.