Revolut zmienia zasady. Jeśli ich nie zaakceptujesz, utracisz dostęp do ważnych funkcji

Revolut szykuje się do wprowadzenia poważnych modyfikacji w swoim systemie obsługi kryptowalut. Firma zdobyła właśnie specjalną licencję w ramach unijnego rozporządzenia, co oznacza całkowitą przemianę dotychczasowego modelu funkcjonowania. Nie są to drobne korekty, ale fundamentalna przebudowa, która dotknie miliony osób aktywnie inwestujących w cyfrowe aktywa. Klienci mają niewiele czasu na przygotowanie się do nadchodzących zmian. Termin upływa 19 listopada 2025 roku – do tego dnia trzeba zaakceptować nowe warunki korzystania z usługi oraz wypełnić szczegółowy formularz. Brak reakcji oznacza utratę dostępu do handlu kryptowalutami. To nie sugestia, ale obowiązek narzucony przez europejskie przepisy.
...

Koniec pośrednictwa. Revolut handluje na własny rachunek

Licencja MiCA wprowadza nowe standardy dla europejskich firm kryptowalutowych, obejmujące zaostrzone wymogi ochrony konsumentów, przejrzystość inwestycji, zarządzanie ryzykiem i bezpieczeństwo operacyjne. Dla Revoluta przekłada się to na zmianę statusu z pośrednika na bezpośredniego uczestnika transakcji. Dotychczas firma kierowała zlecenia klientów do zewnętrznych podmiotów. Teraz sytuacja ulega diametralnej zmianie – Revolut zaczyna przeprowadzać transakcje wykorzystując własne środki, co skutkuje przekształceniem umów z agencyjnych na kontrahenckie. W praktyce oznacza to, że użytkownicy zawierają umowy bezpośrednio z Revolutem, bez udziału pośredników.

Ta transformacja wiąże się z konkretnymi konsekwencjami operacyjnymi. Wypłata środków ze sprzedaży kryptowalut na rachunek bankowy w wyjątkowych sytuacjach może zająć nawet pięć dni roboczych. Jest to efekt dostosowania do zaktualizowanych wymogów przetwarzania transakcji.

Co się zmienia w portfelu?

Użytkownicy będą musieli pogodzić się z nową strukturą kosztów wymiany stablecoinów na tradycyjne waluty dla abonentów planów Premium, Metal i Ultra. Miesięczny limit darmowych transakcji kryptowalutowych wynosi 500 000 euro (około 2 100 000 złotych). Po jego przekroczeniu firma pobiera opłatę w wysokości 0,25 procent. Dla bardziej zaawansowanych inwestorów przygotowano osobną aplikację Revolut X, dostępną zarówno w Sklepie Play jak i App Store. Aplikacja umożliwia handel ponad 210 tokenami przy opłatach zaczynających się od zera do 0,09 procent.

Czytaj też: Vectra szaleje z ofertą. Można zyskać nawet rok darmowego dostępu do Disney+

Do 19 listopada 2025 roku wszyscy klienci Revolut muszą potwierdzić akceptację nowego regulaminu oraz uzupełnić szczegółowy formularz w aplikacji. Kwestionariusz zawiera pytania dotyczące miejsca zamieszkania, rocznych dochodów i wartości posiadanego majątku. To nie dobrowolna ankieta, ale obowiązkowy element weryfikacji klienta wynikający z przepisów MiCA.

Jeśli nie wypełnicie formularza w wyznaczonym terminie, handel kryptowalutami zostanie całkowicie zablokowany i niestety nie ma tu żadnych odstępstw od reguły.

Przy okazji Revolut poinformował też o zmianie nazwy swojego banku partnerskiego

Aion Bank SA/NV został przejęty przez UniCredit i obecnie funkcjonuje jako UniCredit NV/SA. Polski oddział, odpowiedzialny za obsługę polskich numerów IBAN, działa teraz pod nazwą UniCredit S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce. Zmiana nazwy partnera bankowego nie wpływa na dotychczasowe dane konta, numery IBAN, salda ani sposób korzystania z rachunków w złotych i usług oszczędnościowych. Klienci nie muszą podejmować żadnych dodatkowych działań.

Czytaj też: Świąteczne łowy czas zacząć. Smartfony Samsung i Motorola nawet 600 zł taniej w Plusie

Revolut pracuje również nad wdrożeniem funkcji przelewów Blik, co ma poprawić komfort płatności dla polskich użytkowników. Funkcja jest wprowadzana stopniowo, a jej dostępność można sprawdzić w odpowiedniej sekcji aplikacji.

Licencja MiCA to największa reforma europejskiego rynku kryptowalut od lat. Revolut konsekwentnie dostosowuje się do nowych przepisów, co jednak wiąże się z wprowadzeniem dodatkowych ograniczeń i wymogów, które mogą być uciążliwe dla części klientów. Pytanie, czy zwiększona ochrona konsumentów rzeczywiście zrekompensuje użytkownikom nowe utrudnienia w dostępie do usług, pozostaje otwarte. Wprowadzane zmiany wydają się nieuniknioną konsekwencją regulacyjnej ewolucji, choć ich praktyczny wpływ na wygodę korzystania z platformy dopiero się okaże.