iPhone pocket ma być “eleganckim sposobem noszenia iPhone’a”

Zanim uda mi się skutecznie zebrać myśli, zostawiam Waz z fragmentem informacji prasowej:
Wyjątkowa, dzianinowa konstrukcja 3D, zainspirowana koncepcją „jednego kawałka materiału”, jest zaprojektowana tak, by pomieścić dowolnego iPhone’a, a także inne przedmioty w rozmiarze kieszonkowym.

iPhone Pocket to dzieło marki ISSEY MIYAKE i jeśli potrzebujecie pomocy Google, aby dowiedzieć się, czym się marka zajmuje – nie jesteście sami. Apple określa wynalazek mianem kieszeni, która jest wykonana z dzianinowej konstrukcji 3D oraz jednego kawałka materiału. Jeśli Wydaje się Wam, że to coś prostego, to nic z tych rzeczy. Jest to owoc badań i prac rozwojowych przeprowadzonych przez ISSEY MIYAKE. Niestety informacja prasowa nie precyzuje, jak długie były to badania. A szkoda, bo to może być bardzo ciekawa informacja.
Czytaj też: Recenzja AirPods Max. Pierwszy raz wyszedłem z domu w słuchawkach nausznych
iPhone Pocket będzie limitowanym gadżetem

iPhone Pocket nie będzie dostępny dla każdego. Sprzedaż ruszy 14 listopada i akcesorium będzie dostępne w wybranych sklepach Apple Store:
- Apple Canton Road, Hongkong
- Apple Ginza, Tokio
- Apple Jing’an, Szanghaj
- Apple Marché Saint-Germain, Paryż
- Apple Myeongdong, Seul
- Apple Orchard Road, Singapur
- Apple Piazza Liberty, Mediolan
- Apple Regent Street, Londyn
- Apple SoHo, Nowy Jork
- Apple Xinyi A13, Tajpej
oraz na stronie internetowej apple.com w Chinach i regionach zależnych, Francji, Japonii, Korei Południowej, Singapurze, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Kupujący mogą liczyć na obsługę premium, bo styliści Apple będą pomagać dobrać długość i kolor Pocketa do koloru smartfonu oraz odpowiednio go… wystylizować.
Cena to jedyne 229,95 dolarów za wariant z długim paskiem oraz 149,95 dolarów za wariant z paskiem krótkim.
Czytaj też: Test Apple iPhone 17 Pro – zmiany duże, małe, przydatne i kontrowersyjne
Próbuję zrozumieć, ale wygląda na to, że mody lepiej nie próbować zrozumieć

Z modą chyba tak już jest, że jak patrzy na nią kompletny ignorant to nic dobrego z tego nie wychodzi. Albo jestem ignorantem, albo zwyczajnie się nie znam. iPhone Pocket to nic innego jak modowy gadżet do modnego gadżetu i rzecz, której raczej nie ma sensu próbować zrozumieć. Choć czuję, że nie jestem jedyny, który widzi tu dziwnie wycięta, wydzierganą na drutach skarpetę.

Czy iPhone Pocket będzie praktyczny? Trudno powiedzieć. Czy będzie idealną okazją dla złodziei? Na pewno. Czy zrobił szum wokół Apple? Jeszcze jak!
Być może właśnie o to chodziło – o rozgłos. Coś, czego Apple w zasadzie nie potrzebuje, bo na brak rozpoznawalności nie może narzekać. Niemniej od momentu zaprezentowania iPhone Pocket rozgrzewa Internet i media społecznościowe do czerwoności, pracując na swoją darmową, ogromną reklamę.