Karbon dla sekund, a stal dla charakteru. Włoski producent rowerów zaskoczył dwoma premierami

Włoska marka Cinelli postanowiła powrócić na rynek rowerów szosowych w dość nietypowy sposób. Zamiast stawiać na jeden model, przygotowała dwie zupełnie różne propozycje, które dzieli niemal wszystko – od filozofii projektowej po materiały wykonania. Jest to ciekawe posunięcie w czasach, gdy większość producentów skupia się wyłącznie na włóknie węglowym oraz aerodynamice.
...

Speciale Corsa XCR i Aeroscoop reprezentują dwa przeciwstawne bieguny kolarskiego świata. Z jednej strony mamy klasyczną stalową ramę spawaną ręcznie w Mediolanie, a z drugiej ultranowoczesny rower aerodynamiczny z japońskiego włókna węglowego. Cinelli zdaje się tym samym pytać: dlaczego powracając na rynek rowerów szosowych, mielibyśmy wybierać między tradycją a nowoczesnością, skoro można oferować oba rozwiązania?

Rower Aeroscoop, czyli aerodynamika na światowym poziomie

Aeroscoop osiągnął wynik 205W oporu aerodynamicznego podczas niezależnych testów przeprowadzonych przez magazyn TOUR, co plasuje go wśród dziesięciu “najszybszych” rowerów szosowych na świecie. Każdy wat oporu przekłada się na konkretną ilość energii, jaką kolarz musi włożyć w pokonanie oporu powietrza przy danej prędkości, co w praktyce oznacza realną przewagę podczas wyścigów. Wyróżnia się też ramą wykonaną z japońskich włókien węglowych Toray w klasach T700, T800 i T1100, dzięki czemu waży zaledwie 945 gramów w rozmiarze M. Jest to imponujący wynik jak na konstrukcję zoptymalizowaną pod kątem aerodynamiki, ale musimy pamiętać, że sam widelec dodaje do tego kolejne 370 gramów. Warto zaznaczyć, że Cinelli rozwijało ten model we współpracy z zespołami wyścigowymi Conti Pro, co sugeruje, że nie jest to wyłącznie efekt pracy w tunelu aerodynamicznym.

Czytaj też: Tak blisko z rowerem jeszcze nie byłeś. Połączyli siły i wspólnie przepisali mechanikę pedałowania

Rower akceptuje opony o szerokości do 34 mm, co poszerza zakres jego zastosowania znacznie poza gładkie trasy. Standardowe wyposażenie obejmuje hamulce tarczowe flat mount, sztywne osie 12 mm oraz uniwersalny hak przerzutki UDH. Ceny zaczynają się od 6000 euro za wersję z osprzętem Shimano 105 Di2 i aluminiowymi obręczami Fulcrum Soniq, a topowa konfiguracja z SRAM Red AXS lub Campagnolo Super Record 13 to wydatek 10700 euro. Sama rama kosztuje 4500 euro.

Rower Speciale Corsa XCR, czyli co oferuje stal nierdzewna z Mediolanu?

Speciale Corsa XCR reprezentuje zupełnie inną filozofię projektowania. Rama tego roweru jest spawana ręcznie w Mediolanie z bezszwowych rur ze stali nierdzewnej Columbus XCr, której główną zaletą jest odporność na korozję. Cinelli wykorzystało łączenia drukowane w 3D, a to umożliwiło elegancką integrację prowadzenia kabli. Waga ramy wynosi 1990 gramów w rozmiarze M, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w przypadku Aeroscoop, a karbonowy widelec Columbus Trittico dodaje do tego 392 gramy. Dla wielu miłośników kolarstwa różnica w wadze nie ma jednak większego znaczenia, gdyż stal ceniona jest przede wszystkim za charakterystykę jazdy. Maksymalny prześwit na opony to 32 mm, czyli nieco mniej niż w karbonowym odpowiedniku.

Czytaj też: Rowerzyści nareszcie będą lepiej widoczni w ruchu ulicznym. Francuzi wymyślili coś lepszego niż zwykłe lampki

Nie myślcie jednak, że cena Speciale Corsa XCR będzie znacznie niższa, bo wynosi od 12500 euro za wersję z Shimano Dura-Ace Di2 do 13500 euro za topową konfigurację z Campagnolo Super Record 13. Sama rama z karbonowym widelcem kosztuje 5000 euro, a więc więcej niż kompletny Aeroscoop w podstawowej wersji. Firma Cinelli wyraźnie więc dzieli rynek na dwa segmenty. Aeroscoop skierowany jest do kolarzy skupionych na każdej sekundzie i maksymalnej przewadze aerodynamicznej, a Speciale Corsa XCR to propozycja dla purystów doceniających włoskie rzemiosło i charakterystykę jazdy stali, nawet za cenę wyższej wagi i kosztów. Oba podejścia mają swoich zwolenników, a włoska marka najwyraźniej postanowiła nie dokonywać wyboru między nimi, oferując równolegle obie koncepcje.