Obsesja na punkcie niskiego stacku, czyli odległością między stopą rowerzysty a osią pedału nie jest nowa. Kolarze od lat ścinają milimetry cienkimi podeszwami i systemami w stylu Speedplay. Tym jednak razem skala jest dużo większa, bo nowa propozycja to nie uniwersalny pedał do dowolnego buta, tylko ściśle spięta para zaprojektowana od zera. Projekt zaczął się od zakładu między założycielami firm Q36.5 i SRM, a dziś obie marki mówią o redukcji wysokości o ponad 8 mm względem typowych zestawów na trzy śruby.

But i pedał jako jeden system. Q36.5 x SRM celuje w ultra-niski stack i bardziej bezpośrednie przeniesienie mocy
Q36.5 i SRM zaprojektowały zupełnie nowy, zamknięty duet but-pedał. Blok wpina się bezpośrednio w dedykowany pedał, a między stopą a osią zostaje jak najmniej materiału. Cel jest prosty: krótsza droga od stopy do osi ma dać bardziej bezpośrednie czucie i szybszą reakcję na nacisk podczas jazdy i nie jest to nic nowego. Na rynku znajdziemy rozwiązania pokroju Speedplay deklarującego 11,5 mm z adapterem 3-śrubowym i 8,5 mm z butem na 4 śruby, Shimano Dura-Ace przekładające się na około 14,6 mm stack czy wymagające specyficznego buta Ekoï PW8, które schodzi do 8 mm. Q36.5 x SRM pozycjonuje się jako zintegrowane rozwiązanie, które ucina ponad 8 mm względem standardowych kombinacji 3-śrubowych, celując łącznie w poziom najniższych systemów, choć inną drogą mechaniczną.
Czytaj też: Pierwszy taki sprzęt na rynku rowerowym. Nie kuś losu i zadbaj o swoje bezpieczeństwo

Co to daje w praktyce? Obniżenie stopy względem osi skraca dźwignię między śródstopiem a osią pedału. Teoretycznie zmniejsza to straty w obrocie i może wyostrzyć reakcję podczas sprintu. Zysk zależy jednak od pozycji i nawyków kadencyjnych, a dowody na stały przyrost watów na każdy milimetr są skromne. Firma SRM akcentuje więc (słusznie moim zdaniem) głównie samo odczucie podczas jazdy, podkreślając bardziej bezpośredni napęd i krótsze “opóźnienie” między naciskiem a ruchem korby. Jak więc obie firmy to osiągnęły?
Irytujące sekrety nowego ekosystemu Q36.5 x SRM
But Q36.5 Unique Pro ma ultracienką skorupę z włókna węglowego i zagłębiony interfejs, dzięki czemu blok pedału od SRM siedzi w bucie głębiej. Sam pedał jest zresztą specjalnie obrobiony pod to połączenie i w zaprezentowanej właśnie pierwszej wersji nie ma pomiaru mocy, a to dlatego, żeby ograniczyć swoją masę i złożoność. Kluczem w tym połączeniu ma być współprojektowanie krzywizny podeszwy, płyty bloku i retencji. Dzięki temu firmy mogły ściąć milimetry bez utraty sztywności przy intensywnym pedałowaniu.
Czytaj też: Gravel jak aero szosa. Rower Merida Mission to wręcz świętokradztwo


Nie podoba mi się jednak to, że zapowiadając swój “wyjątkowy produkt”, obie firmy nie zdradziły konkretów. Dokładnej wysokości stacku nie znamy, bo wspomina się tylko o obniżeniu wysokości o ponad 8 mm względem typowych 3-śrubowych rozwiązań. Nawet nazwa systemu jest tajemnicą, więc trudno się dziwić, że ceny również jeszcze nie znamy. Najpewniej będzie wysoka, ale ciągle musimy czekać na wszystkie szczegóły.