Huawei znów zaskakuje rynek audio. Oto dlaczego FreeBuds 7i mogą podbić serca użytkowników

Zgodnie z zapowiedziami Huawei zaprezentował swój najnowszy podwójnie składany model Mate XTs, który skradł uwagę nowymi kolorami, ulepszeniami oraz ceną. Jednak podczas wydarzenia firma miała do pokazania coś jeszcze – słuchawki FreeBuds 7i. Może nie tak spektakularne jak składak, ale za to mogące trafić do znacznie szerszego grona odbiorców. Przyjrzyjmy się im bliżej.
...

Huawei FreeBuds 7i – nowe możliwości dźwiękowe

Patrząc na specyfikację, widać wyraźnie, że producent skupił się na kilku kluczowych aspektach. Obiecuje lepszą jakość dźwięku, skuteczniejszą redukcję szumów i wygodę użytkowania. Brzmi znajomo? Być może, bo podobne obietnice słyszymy często, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.

FreeBuds 7i otrzymały wyraźnie odświeżony design, zwłaszcza jeśli chodzi o etui ładowania. Zamiast owalnego kształtu znanego z poprzednika, producent postawił na okrągłą obudowę. Zmiana nie jest tylko kosmetyczna – według Huaweia nowy kształt ma poprawić ergonomię przenoszenia. Do zestawu dołączono cztery pary nakładek dousznych, w tym rozmiar XS dla osób o węższych kanałach słuchowych.

Jednak Huawei FreeBuds 7i to przede wszystkim ulepszenia wewnątrz. Słuchawki wyposażono w 11-milimetrowe, dynamiczne przetworniki z poczwórnym magnesem. Huawei twierdzi, że dzięki nowej, udoskonalonej kalibracji dźwięk jest teraz bardziej naturalny i zbalansowany. Słuchawki obsługują Bluetooth 5.4 i posiadają certyfikat Hi-Res Audio. Użytkownicy mogą też dostosować brzmienie dzięki 10-pasmowemu korektorowi graficznemu.

Czytaj też: Xiaomi podąża za liderami — coraz więcej smartfonów z 4-letnim wsparciem

Ciekawie wygląda implementacja 360-stopniowego dźwięku przestrzennego. System wykorzystuje czujniki ruchu do śledzenia pozycji głowy użytkownika, dostosowując odpowiednio kierunkowość dźwięku. Najważniejszą nowością wydaje się być zaktualizowany system aktywnej redukcji szumów ANC 4.0. Huawei chwali się czasem reakcji wynoszącym zaledwie 0,5 sekundy i średnią redukcją szumów na poziomie 28 decybeli. System ma automatycznie dostosowywać się do warunków otoczenia i sposobu noszenia słuchawek. To może być istotna poprawa w porównaniu z poprzednią generacją.

Czytaj też: Polar Loop idzie pod prąd. Opaska sportowa bez ekranu i abonamentu

Podczas rozmów telefonicznych słuchawki wykorzystują trzy mikrofony i algorytmy uczenia maszynowego. Producent deklaruje eliminację do 90 decybeli szumów tła i skuteczną redukcję szumu wiatru. Jeśli te obietnice się potwierdzą, może to być mocny argument dla osób często rozmawiających w hałaśliwych miejscach. Do tego warto wspomnieć o łączności Bluetooth 5.4 i obsłudze jednoczesnego połączenia z dwoma urządzeniami. Posiadacze urządzeń z HarmonyOS 3.0 lub nowszym mogą też liczyć na dodatkowe funkcje integracji z ekosystemem Huawei.

Mimo że pojemność baterii pozostaje taka sama jak u poprzednika (55,5 mAh w każdej słuchawce i 510 mAh w etui), to czas pracy nadal prezentuje się solidnie. FreeBuds 7i pozwalają na 8 godzin słuchania muzyki z wyłączonym ANC lub 5 godzin z włączonym. Łączny czas pracy, licząc z etui, to 35 godzin. Słuchawki są dostępne w kolorach czarnym, różowym i białym.

Czytaj też: Adobe Premiere na telefonie całkowicie za darmo? Gigant zrzuca prawdziwą bombę

Cena w Chinach to 599 juanów (około 305 zł), choć obecnie obowiązuje promocja obniżająca cenę do 499 juanów (około 254 zł). Huawei nie podał jeszcze informacji o dostępności na innych rynkach, w tym w Polsce. Patrząc na specyfikację, cena wydaje się konkurencyjna, chociaż tu też należy pamiętać, że u nas będzie ona zapewne wyższa ze względu na podatki i dodatkowe opłaty.