Seria iPhone 17 każe nam się pożegnać z fizyczną kartą SIM?
Zgodnie z raportem, pracownicy autoryzowanych punktów sprzedaży Apple’a na terenie Unii Europejskiej otrzymali właśnie polecenie ukończenia specjalnego kursu. Dotyczy on obsługi urządzeń działających wyłącznie w oparciu o technologię eSIM. Sam termin tego szkolenia wydaje się mocno znaczący. Do 5 września osoby zajmujące się sprzedażą iPhone’ów muszą zdobyć odpowiednie kwalifikacje. Datę wybrano nieprzypadkowo – to zaledwie kilka dni przed spodziewaną premierą nowej generacji smartfonów. Przypadek? Nie sądzę.
Jak wspomniałam wcześniej, w USA iPhone’y już od 2022 roku nie oferują obsługi fizycznej karty SIM i tak naprawdę spodziewaliśmy się, że prędzej czy później takie zmiany pojawią się również u nas. Analityk Ming-Chi Kuo sugeruje, że przynajmniej model iPhone 17 Air z ultracienką konstrukcją na pewno pozbawiony będzie tradycyjnego slotu. Prawdopodobnie standardowe wersje także pójdą tą drogą, by zunifikować ten element w całej serii.

Warto tu wspomnieć, że taki ruch jest częścią o wiele szerszej strategii giganta z Cupertino. Jeśli zbierzemy razem plotki, jakie dochodzą do nas od wielu miesięcy, zobaczymy kierunek działań firmy. Apple chce docelowo osiągnąć urządzenie, które będzie pozbawione fizycznych przycisków i slotów (w tym też portu USB), a aparaty i Face ID znajdą się pod ekranem. Oczywiście sama firma milczy na ten temat, ale takie działania, jak globalne wyeliminowanie slotu na kartę SIM, zdaje się to potwierdzać.
Czytaj też: Kolejne smartfony Galaxy dostają One UI 8. Samsung rozszerza testy przed stabilnym wydaniem
Sama technologia eSIM ma sporo zalet, zwłaszcza z punktu widzenia bezpieczeństwa, bo w cyfrowej karty SIM nie da się po prostu wyjąć ze zgubionego telefonu. Dla osób często podróżujących to spore ułatwienie, bo jeden smartfon może przechowywać nawet osiem profili jednocześnie. Producent zyskuje też cenną przestrzeń wewnątrz obudowy, którą można wykorzystać na przykład na większy akumulator. Niestety jednocześnie pojawiają się różne minusy, takie jak problem z aktywacją nowej eSIM po utracie telefonu.
Czytaj też: iOS 26 odmieni aplikację Zdjęcia, czyniąc ją potężniejszą niż kiedykolwiek
Nie wiem, jak jest u innych operatorów, ale w Orange, po zepsuciu się smartfona z kartą eSIM, konieczne było udanie się do salonu, by wyrobić nową fizyczną kartę i dopiero wtedy można było aktywować tę wirtualną. Już samo to jest dość problematyczne, a we wspomnianym przypadku problem dotyczył kogoś, kto przebywał za granicą. Dobrze, że sama karta była zarejestrowana na mnie, więc mogłam załatwić to na miejscu, ale co w przypadku, gdy nie ma takiej opcji? Nagle tracimy całkowicie możliwość dostępu do własnego numeru oraz wielu usług.
Czytaj też: Samsung rozszerza Now Brief na serię Galaxy S24. Beta One UI 8 przynosi nową funkcjonalność
Do tego wiele osób nadal korzysta z kart prepaid, zwłaszcza podczas wyjazdów zagranicznych, a w niektórych krajach operatorzy niekoniecznie muszą oferować pełne wsparcie dla eSIM. Dlatego dotychczasowa opcja SIM+eSIM wydawała się lepsza, ale cóż, nie wszystkie zmiany muszą się każdemu podobać. Dodatkowo, wciąż nie ma pewności, czy faktycznie do tego dojdzie. Premiera serii iPhone 17 jest zaplanowana na 9 września i wtedy Apple powinien rozwiać wszystkie wątpliwości.